Strona 6 z 42
Re: Moje zwierzątka
: sob wrz 10, 2011 4:20 pm
autor: madziastan
Racja, choć martwi mnie te łączenie czy będzie dobrze czy nie...
Poczekam z adopcją, nie tak prędko

Re: Moje zwierzątka
: sob wrz 10, 2011 4:23 pm
autor: mini
Tak młode szczurki bardzo często łącza się bez najmniejszych problemów. Im wcześniej zdecydujesz się na adopcje tym przewiduje mniej komplikacji

Re: Moje zwierzątka
: sob wrz 10, 2011 4:28 pm
autor: madziastan
Właśnie szukam w dziale adopcji. Chciałabym w Łodzi zaadaptować lub w okolicy. Kiedy zaadaptowałam Mamusię i Córeczkę w Warszawie, było okropnie! Upał i jeszcze korki! Tak się namęczyły!
Re: Moje zwierzątka
: sob wrz 10, 2011 4:30 pm
autor: valhalla
Rodzina Glusia łączy się chyba bezproblemowo - wszystko to kochane miziaki, dobrze wychowane przez Sysę. Przynajmniej Gluś połączył się z moimi błyskawicznie. A upałów już teraz nie ma, więc bez obaw - do mnie wczoraj przyjechali chłopcy aż z Wrocławia, wszystko da się załatwić
A swoją drogą, mamusia i córeczka mają imiona, ale i tak nazywamy je Mamusią i Córeczką

Re: Moje zwierzątka
: sob wrz 10, 2011 4:35 pm
autor: madziastan
Hehe nawet u weta pani zapytała jak się nazywają szczury, odpowiedziałam że Mamusia i Córeczka

i tak zostało zapisane

Do Warszawy lub gdzieś daleko jakoś nie chce mi się jechać... szkoda paliwa... i nerwów. Chciałabym z okolic albo ktoś mi podrzuci ... szukam szukam...

Re: Moje zwierzątka
: ndz wrz 11, 2011 7:50 pm
autor: madziastan
Dzisiaj zebrałam z ogródka u babci jeżyny. Bardzo im to smakowało mimo że odstawili jeżynki obok na zapas

Teraz zrobiłam im pizzę z wody, mąki i sera zółtego. Czekam aż ostygnie

Na obiad dostały trochę mięska z kurczaka oraz gerbera leśnego.
Re: Moje zwierzątka
: pn wrz 12, 2011 10:54 pm
autor: Sysa
Dawno mnie na forum nie było, ale po wieści mnie przywiało
Weterynarz właściwie podjęła najlepszą decyzję. Cieszę się, że osluchowo wszystko w porzadku.

I milo mi czytać jak są rozpieszczane dziewczynki!

Re: Moje zwierzątka
: wt wrz 13, 2011 6:48 pm
autor: madziastan
Dzisiaj, uratowałam myszkę... choć na chwile... Wysiadłam z auta i patrzę, kot za czymś gania. 2 dorosłe osoby tylko stali i patrzyli. Ja wkroczyłam do akcji, odpędziłam kota i myszka (polna?) miała spokój, nie była ranna, dzielnie walczyła z kotem (młodym), siedziała na mojej nogawce przytulona do mnie. Mój chłopak odpędził kota jak najdalej, a ja spróbowałam sięgnąć ręką do myszki, ugryzła mnie, ale nie tak mocno. Po ugryzieniu myszka zrobiła się spokojniejsza myśląć, że jej nie zrobię krzywdy. Ja podniosłam ją i usadowiłam myszkę na ramionach. Widocznie nie lubi być tak wysoko że zeskoczyła aż na ziemię. Po drugim ugryzieniu dałam jej spokój... Kota w okolicy nie było więc odeszłam. Wiem, mogłam ją zabrać do domu ale nie mogłam lub mogłam przenieść ją ale bałam się że znowu zeskoczy czy ugryzie.. byłam u chłopaka, nie u siebie.
Re: Moje zwierzątka
: czw wrz 29, 2011 1:13 pm
autor: madziastan
Dawno nie pisałam, nie wiem, może brak czasu lub niechęć
Jak zwykle po staremu, wybiegi mają łobuziary, pyszne jedzenie itd. Wczoraj kupiłam im kolbę Vitapol kokosową, nie wiedziały do czego jest kolba, co mnie to zaskoczyło, córcia nawet nie mogła zjeść z kolby (co taka słabiutka?) i musiałam rozdrobnić te przyklejone do kolby kokosy

Dostały pyszną makrelę i gerbera owocowego. Dziennie daję 3 krople na odporność od pani weta. Mają się dobrze, nie chorują, nie kaszlą

Oby tak na zawsze były zdrowe

Re: Moje zwierzątka
: czw wrz 29, 2011 1:44 pm
autor: dusiaczek
Moja Mela też jakoś dziwnie do kolby podchodzi, bardziej do wiszenia jej używa niż jedzenia :p
Oby wszystkie szczurki były niechorowite jak my w tej porze roku :_)
Re: Moje zwierzątka
: pn paź 03, 2011 7:33 pm
autor: madziastan
Moje panienki są jakieś leniwe... nie wiem, może lubią pokój mojego chłopaka niż mój? Wyczuwają koty i dlatego nieśmiało wychodzą z klatki? Nie wiem, czas pokaże. Muszą się przyzwyczaić się, mimo że jak byłam u siebie to normalnie biegały po całym pokoju, a teraz nie biegają. Chyba przez to że zrobiłam małe przemeblowanie i nie orientują się na nowym terenie? Dziwne to wszystko jest
Wydaje mi się że moje nie przychodzą na zawołanie... mimo że czasami wchodzą na mnie. Cały dzisiejszy dzień drzemają. No nic, na siłę nie będę wyciągać je na wybieg. Mam nadzieję że po jakimś czasie nabiorą aktywności i chęci do biegania.
Re: Moje zwierzątka
: śr paź 05, 2011 8:36 pm
autor: madziastan
Re: Moje zwierzątka
: wt paź 11, 2011 12:19 pm
autor: madziastan
Re: Moje zwierzątka
: wt paź 11, 2011 2:38 pm
autor: valhalla
Piękne dziewczyny. Miot "Glutów" (jak został nazwany na drugim forum) zawsze będzie dla mnie wymarzonym ślicznym miotem szczurów o niezwykłym uroku. Aż dziw, że do adopcji trafiły się takie cuda

Re: Moje zwierzątka
: czw paź 13, 2011 4:04 pm
autor: madziastan
W tej chwili Mamusia ma 6 miesięcy i 13 dni a Córeczka 4 miesięcy i 4 dni
