Strona 6 z 6

Re: Iglaste stadko

: pt sty 04, 2013 10:59 am
autor: Iguta87
Didi nas opuściła. Nie mam już siły nawet płakać wszystko jest mi tak strasznie obojętne.
A alergia nie odpuszcza- tak żeby mi dodatkowo dowalić.

Re: Iglaste stadko

: pt sty 04, 2013 11:08 am
autor: akzi
eh iguta weszłam w temat zobaczyc co u ciebie :(
strasznie źle ..
czemu co kolejny twoj post inforumje o smierci .. strasznie mi się przykro zrobiło :(

trzymaj się , jestem z Tobą ;(

Re: Iglaste stadko

: sob sty 05, 2013 12:15 am
autor: Iguta87
No niestety, jestem jedną z osób które zaszczurzyły się na maxa w krótkim czasie- wszystkie moje szczury są w podobnym wieku, mają teraz od 1,5 do 2 lat i ciągle ktoś choruje, odchodzi.

A ze względu na alergię mojego męża która tylko się pogarsza nie mogę się doszczurzać więc dobre wiadomości o powiększeniu stada też odpadają;(

W ogóle powoli się ogony starzeją, więcej śpią, nie chcą już tak szaleć jak wcześniej. Od września odeszło pięć szczurzyc, z 17 szczurów zrobiło się dwanaście, jakoś tak pusto i smutno. Nie mogę nawet patrzeć na zdjęcia.

Re: Iglaste stadko

: sob sty 05, 2013 12:24 am
autor: akzi
Niestety taka kolej losu :/
pamiętaj że one nie odchodzą daleko, są całkiem blisko przy tobie, w twoim sercu i zawsze bedziesz je tam nosić.

Re: Iglaste stadko

: pt mar 29, 2013 2:43 am
autor: Iguta87
Tym razem Hak [*]

Re: Iglaste stadko

: ndz cze 16, 2013 9:18 pm
autor: Iguta87
Już nawet nie pisze o tym kto odszedł, zmieniam tylko miejsce imienia w podpisie...

Re: Iglaste stadko

: śr paź 02, 2013 9:54 pm
autor: Iguta87
Niedawno musiałam uśpić Grzmota, pierwszy szczur który dożył u mnie dwóch lat trzech miesięcy, i nie umarł umęczony nowotworem.
Po prostu osłabł, i kiedy nie miał już siły sam jeść pomogliśmy mu odejść, po długim jak na szczura i mam nadzieję szczęśliwym życiu.
Jego bracia Duch i Wilk wciąż żyją i chociaż nie są to już szybkie i pełne energii ogony to trzymają się świetnie :) Wciąż mają siłę i ochotę zaczepiać przez kraty Aferę naszą drugą amstaffke.
Niestety Afera nie zapałała do nich taką miłością jak Farba :( Ale przynajmniej mają z nią trochę rozrywki :) a ona z nimi ;)

Re: Iglaste stadko

: czw lis 07, 2013 11:02 pm
autor: Iguta87
Jakaś znieczulica mnie dopadła, ale kogo by nie dopadła jak w ciągu tygodnia znalazłam guzy na wszystkich szczurach, moich i tych u mojej mamy?
Duch odszedł ostatni, dwa dni wytrzymał bez brata.

Jeszcze Delicja jest ale mieszka u mojej mamy z jej samiczką. Obie mają już guzy.

Wspaniale było mieć szczury, nigdy nie będę żałowała tego okresu w swoim życiu, trudno mi to opisać ale dało mi to bardzo dużo i w pewnym sensie zapoczątkowało ogromne zmiany w moim życiu. Jest teraz pełniejsze i bogatsze i będę tak mówić mimo że brzmi to strasznie patetycznie;)

Re: Iglaste stadko

: pt lis 08, 2013 10:44 pm
autor: Evilka
popatrz z innej strony dalas im najlepsze zycie, jakie mogly sobie wymarzyc :)

Re: Iglaste stadko

: sob lis 09, 2013 8:05 pm
autor: Iguta87
Mama dzisiaj uśpiła Delicję i swoją Dolores, nie było sensu dłużej ich męczyć.
Nie mam już szczurów.

Dzięki Evilka, tego się będę trzymać.

Re: Iglaste stadko

: pn lis 11, 2013 8:37 pm
autor: jakuszewa
eh... Przykro mi :(
Zbyt bardzo chorują, zbyt szybko odchodzą... :( Ja ostatnią dwójkę ze swojej ósemki pożegnałam w marcu... Odchodzili dwójkami, w krótkim odstępie czasowym... I cały czas przykro się robi kiedy oglądam zdjęcia... 2,5 roku, tyle żyły najdłużej... :(

Re: Iglaste stadko

: pt gru 12, 2014 12:23 am
autor: Brutkoj
Przeczytałam Twój wątek.. jejku, jak tu smutno pod koniec było :( Strasznie mi przykro, że w tak krótkim czasie straciłaś ogonki.
Ale jak już wyżej ktoś napisał, pocieszaj się tym, że miały wspaniałe życie dzięki Tobie, że dałaś im wspaniały dom :)
Trzymaj się bo pewnie nadal nie jest Ci łatwo i tęsknisz za ogonkami :(

Re: Iglaste stadko

: czw gru 17, 2015 9:03 pm
autor: Iguta87
Dzieki Brutkoj;)

Weszłam tu dzisiaj chyba pierwszy raz od 2013 roku kiedy pisałam ostatniego posta. Dziwnie tu wrócić, tyle czasu a wszystko wydaje się być takie samo, czuje się jakbym się cofnęła w czasie;)

Weszłam nie bez powodu ale o tym kiedy indziej żeby nie zapeszyć;)