szczury.org

xiao ja to juz wszytsko robiłam, widziałam ostatnio Mi w drzwiczkach klatki, zostawiłam otwarte i zaczęłam sie szykowac chciałam iść sie opalac z książka naławce...
po 15 minutach jej już nie było...
Kleo szukała wszędzie , nawet pod wanne weszła rurami za kiblem ...
Szczurza mama młotkiem rozwalała szawki w kuchni żeby zobaczyc czy nie siedzi pod....
2 klatki w góre i w dół przeszłyśmy w piwnicy byłysmy pod blokiem , przewiskałysmy pokój mojego wspólokatora ...
wszytsko od deski do deski po 100 razy .. nie ma

dziś sylvusia pusci u mnie swoich panów... może oni ją wytropią

Wróci na pewno Ile razy się zdarzało że się komuś szczurek zawieruszył, głowa do góry

Ależ moja droga, powinnaś się cieszyć, że ją widziałaś! To znaczy że żyje i GDZIEŚ jest!
Trzymam kciuki żeby panowie sylvusi ją wytropili...

xiao źle mnie zroumiałaś .. nie widziałam jej ...

Tak już wiem...ale nie martw, się, na pewno się znajdzie...

nie ma jej, piwnica przeszukana,,,
leżal szczurek.. taki jak mi, wielkościowo kolorystycznie, tylko mial taki puch na sobie... przewrócilismy na plecki .. nie mial bialego brzuszka

jak zobaczylam tego szczurka ulzylo mi... ale to jednak nie Mi

gdzie jesteś maleńka

Może zostaw w mieszkaniu jakies smakołyki mocno pachnące, jak zgłodnieje i jest w domu to na pewno sie po nie zgłosi a wtedy bynajmniej będziesz wiedzieć że jet w domu cała i zdrowa

akzi bardzo Ci współczuję
jedyne co mogę zrobić, to zaciskać kciuki z całych sił za znalezienie Mi

Przykro... Biedne maleństwo. Współczuję Ci z całego serca, Akzi...

akzi strasznie mi przykro
Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby malutka się znalazła!

Och akzi... och Mi...maluszku, gdzie jesteś??? Tak bardzo tęsknimy

smakołyki sa wszędzie.. czekolada od szczurzej mamy .... kiełbaska wedzona taką jaką lubiła najbardziej kraść mi z kanapki...

nic nie ruszone .. ślady na mące niewidoczne .. nic nie ruszone ,, nie ma zgrzytów chrobotania piszczenia .. kompletna cisza jest ...


Mi Mi wyszła by .. ona nie taka .. ona zawsze wychodziła.. wystarczyło cmoknąc bądź Mimnąć ona odrazu była na kolankach .. podobało jej sie to że ktos ją zawoła i ona moze przybiec i pokazać że umie ze reaguje ze jest taka mądra i się łandnie słucha ;(

nie tym razem ..
coraz częściej myślę że wypadła przez okno .. ale jakim cudem nie wiem .. przeciez to tylko 15 min .. musiała by pobiec prosto z klatki i wskoczyć .. nigdy nie próbowała nie chciała ona się bała takich nowości .. Kleo jej nie pokazała .. a to Kleo pokazywała ze tu mozna wejśc tak i tak i Mi papugowała od zawsze .. ona taka bezradna była mały tchórz niezgrabny ..
Kleo nie pokazała to jak niby ona wymysliła.
nie wiem... trace nadzieje to już 4 dzień .. po trzecim podobno wychodzą bo głodnieją ...
ona była taka malusia , chudziutka taka ... ona sobie nie poradzi na wolności ...


Marze o tym by była jak z kreskówki , że znalazła sobie koleżankę taką dziką szczurke i śpia gdzies razem w jej norce ze tamta się zaopiekowała Mi i obmyslają plan żeby dostac sie do nas do Kleo ...

Akzi, trzymaj się biedactwo Trzymamy za Was kciuki. Oby wszystko się w końcu wyjaśniło, bo wiem, że niewiedza gorsza od śmierci nawet :[

o matko nie chce wiedzieć co teraz czujesz... Oby kruszynka sie znalazła.. może wlazła gdzies za meble czy cos w tym stylu i nie może wyjść...? Chociaż pewnie by piszczała, a Ty i tak pewnie przeszukałam wszystko... A wypuszczałaś te samce od koleżanki? Trzymam kciuki za małą Mi żeby się znalazła...

wszystko przekopałam i to nie raz ..
szczurza mama młotkiem biła meble w kuchni zeby zobaczyc pod szafki ..
nie ma , Mi by piskała ona piskacz była. wszystko sygnalizowała piskiem.. tutaj tez by napewno .
sylvusi ogonki nie znalazły wachały póxniej juz sie chowały nie chciały szukac zestresowały się nowym miejscem


Kleo tęski strasznie
ja bardziej ...