Haha a mnie zawsze dziwi jak mozna ich nie rozróżniać

Tzn wam sie nie dziwię, bo patrzycie na nich tylko przez internet, ale moi rodzice i teście zawsze jak przychodza pytają "To który to ten twój co był najmniejszy?", albo "Który to który"

Każdy ma inne umaszczenie, inny ogon, ja siedzę z nimi bardzo dużo czasu, więc tak naprawdę rozpoznaję ich już nawet po...wystających spod materiału wąsach

(Kowalski ma najlepsze, takie dłuuuuuugie jak kot

) Chlopcy są naprawdę świetni, mega grzeczni - puszczeni na kanapę nigdzie nie złażą, nie kombinują żeby ucieć (chyba że pod prześcieradło, przecież tam jest na pewno mega ciekawiej niż na nim skoro Aśka nam zakazuje tam wchodzić ). Na dobrą sprawę gdy są pozamykane okna mogę spokojnie iść się wykąpać, czy pójść na 10 minut do sklepu, a zastanę ich i tak na kanapie (choć najprawdopodobniej pod prześcieradłem
Iku, ja przy próbie kąpieli wieśniakow, wyszłam z rękami podrapanymi na całej długości, jakbym się biła całą noc z kotem xD
Ale będę musiała zrobić kolejne podejście do tematu kąpieli, bo mają pomarańczowy polot (od łupieżu męskiego) i do tego widzę że w trakcie tych swoich zapasow, lub innych dziwnych zabaw osikują się nawzajem :O Może z racji upałów uznają kąpiel za coś fajnego
