Re: Czy szczur może być wegetarianinem?
: sob cze 02, 2012 3:44 pm
*oporności
pardon
pardon
Szczur w pierwszej kolejności wybierze mięso jako najlepsze źródło wartości odżywczych. Wystarczy obserwować te dzikie. Zjadają zwłoki innych zwierząt jeśli mają okazję. Te nasze klatkowe też w pierwszej kolejności zjedzą mięsko. Sprawdźcie sami.krwiopij pisze:kilka dni temu kupilam nowe wydanie 'szczurow' michaela mettlera... to ta ksiazeczka:
co mnie zadziwilo, to pierwsze zdanie w akapicie 'pokarm odzwierzecy'... brzmi ono nastepujaco:w tym momencie zwatpilam w pana mettlera... :? jak to 'z natury sa wegetarianami'?! przeciez to nielogiczne! kazdy glupi chyba wie, ze to zwierzaki wszystkozarne... jasne, ze pokarm roslinny powinien byc podstawa ich diety... ale przeciez wlasnie brakowi specjalnych wymagan zywieniowych zawdzieczaja przetrwanie... niby skad u nich taki silny instynky lowczy, skoro niby miesa nie jedza? :roll: ech... ja juz sama nie wiem, co o tym sadzic... wydaje mi sie, ze pan mettler napisal straszne bzdury... moze ktos z was czytal cos madrego na ten temat lub ma jakas szersza wiedze i oswieci mnie troche?Szczury są z natury wegetarianami.
Pewnie nie analizują dokładnie składu i daty przydatności ale trochę tego instynktu mają, oj mają . Moje kilkuletnie wieloszczurowe doświadczenie i rozmowy z weterynarzem pokazały mi, że szczurasy zazwyczaj wybierają w pierwszej kolejności pokarm może nie najzdrowszy, ale wysokoenergetyczny, szybko metabolizowalny i przyswajalny a takie właśnie jest mięso i nie tylko. Uzyskanie energii z metabolizmu roślin wymaga wiekszaj ilości pokarmu i dłuższego czasu, np. krowa nie dość, ze długo przeżuwa to jeszcze długo trawi, stąd wielokomorowy żołądek i dłuższe jelita niż u mięsożerców. My (i szczurki) jako wszystkożercy stoimy pomiędzy, od nas zależy w którą stronę pójdziemy żywieniowo.alken pisze: za to z chęcią zeżrą wszystko co tłuste, słone, smażone, przyprawione, słodkie- mięso czy nie mięso, i każdy opiekun szczurów ma chyba podobne doświadczenia, więc nie wydaje mi się żeby miały specjalnie wyostrzony instynkt który mówi im że cos jest bardziej wartościowe odżywczo
to chyba jesteś w dobrym miejscu żeby gadaćtorba pisze: Oj, aale się rozpisałam. Wybaczcie. Chyba nie mam z kim pogadać o szczurkach
ja aby przytaknę- jak wracam do rodziców ze stworami to zawsze słyszę "o jakie te szczury zaniedbane, o jakie chude i biedne (taaa 'zaledwie' 600gram...) nic wam ta wiedźma nie da dobrego, żadnego mięska, ani nic...". I leci mateczka do kuchni, specjalnie dla zabiedzonych szczurków kurczaczka ugotować, wraca, wsadza miche do klatki i co robią szczury? Smutne minyalken pisze:jak go nie dostają i nie wiedzą co to jest to podchodzą bardziej nieufnie niż do nieznanego pokarmu pochodzenia roślinnego.
Buahaha (przepraszam, musiałam) Ja mam to samo z moją, a że z nią mieszkam (i gdy jestem w pracy -24h- to ona się nimi zajmuje) to ciągle są kłótnie o nie dawanie im "śmieci" do jedzenia: "a bo one mnie tak prosiły, a bo Ty im nic dobrego nie dasz, a bo one takie minki miały, a bo ....itd,itp.) U mnie nigdy za mięskiem -poza kurczakowym- nie przepadały, aczkolwiek Porzeczka nie lubiła kurczaka, za to wszelkie obrzydliwe pasztety, które specjalnie dla niej kupowała moja mama.zyberka pisze:...nic wam ta wiedźma nie da dobrego, żadnego mięska, ani nic...". I leci mateczka do kuchni...