szczury.org

Mika, oczywiście, że Milka i Glucia pójdą do Ciebie, chociaż nie ukrywam, że z ciężkim sercem Ci je oddam

Dziewczynki są przecudne i chociaż nie chcę wyjść na zołzę i wiem, że ogony nie są moje, to ja osobiście bym ich nie oddała delapenios, po tym, co znalazłam na naszym i innych forach. Przepraszam, delapenios, może się mylę co do Ciebie, ale widząc Twoje posty mam poważne wątpliwości.
Dziewczyny oczywiście przetrzymam do czasu znalezienia im najnajnajlepszych domków, ale raczej sobie nie mogę żadnej zostawić. Chociażby z tego powodu, że wolę chłopców No i niestety, dziewuchy przełażą przez nieosiatkowane miejsca w klatce mimibu, przez co nawet jak je wysterylizuję, to będę miała problem z trzymaniem ich w klatce od Nietoperrrka.
Mam nadzieję, że pomimo tego, że dziewczynki są u mnie Igaśka wykaże większe zaangażowanie w poszukiwaniu im cudownych domków.

Fotki będą, ale później. Jadę dokupić jakieś koszyczki do klaciochy, żeby miały gdzie latać.

Martwię się o Lucky, dzisiaj praktycznie z domku nie wychodzi. Może to ze stresu? Jak jej podstawiłam poidełko z Vibovitem to nie mogła się oderwać.

Trochę trasy chyba pokonałyście, prawda (nie wiem ile to się jedzie ^^) do tego Lucky chora, więc może to dlatego. Odpocznie, przyzwyczai się i będzie wsio ok. W każdym razie ja taką mam nadzieję. Wymiziaj ode mnie wszyściuchne

Zobaczymy do poniedziałku, jak się jej nie poprawi, to pójdziem do weta. Trochę się jej boję, bo jako jedyna łapie mnie dośc mocno zębami, ale może się przekona i będzie git.

Trzymam za Lucky kciuki, ale może lepiej jak któryś z dobrych warszawskich wetów ją obejrzy?
Igaśka już wyjechała, to pewnie nie będzie tu uczęszczać przez jakiś czas. Może się mylę? Ale czasu na szukanie domków i ich dokładne sprawdzenie raczej nie ma. Może lepiej będzie jak Ty będziesz przyjmować ankiety? U delapenios nikt nie przeprowadzał chyba wizyty? Ja bym jednak poszukała bardziej zaufanego domku gdzieś bliżej. Czyli Lucky, Chmurka i Frania szukają ludzia?

Może lepiej zamknąć ten i zrobić im inny temat, ssylvusia? Bo w końcu masz je na DT, więc jakby nie patrzeć są pod Twoim patronatem.

Tak, chyba tak będzie najrozsądniej, ale to zajmę się tym dopiero jutro, bo dzisiaj trochę mi się zmęczenie daje we znaki. Jeszcze muszę moim chłopakom klatkę ogarnąć, bo się już do pokoju nie da wejść

W każdym bądź razie do adopcji zostają, Lucky, Chmureczka i Franulka... dobre domki, odezwijcie się, wiem, że gdzieś tam jesteście. One są naprawdę wspaniałe

A laseczki mają temat na dziabie?

Mika27 pisze:A laseczki mają temat na dziabie?

tak offtopowo: na obu forach mozna używać nazwy forum w działach związanych z adopcją i z chorobami

Tematy założę wszędzie, gdzie się da. Ale to chwilę potrwa, muszę najpierw ogarnąć swoje prywatne sprawy i podleczyć Lucky. Pośpiechu w tej chwili nie ma.

Witam. Porozmawiajcie z użytkowniczką Bobroska, która brała odemnie 2 samce dumbo i widziała warunki u mnie panujące:) Poza tym chciałbym zrezygnować z adopcji ponieważ znalazłem samiczkę u siebie w okolicach. Pozdrawiam

Bobroska też nie wykazała się zbytnią odpowiedzialnością na forum rezygnując z adopcji, która mogła uratować życie dwóm labikom, ale to nieważne.

Milka i Glucia pojechały do Miki

Musimy się z dziewczynami pocieszyć czymś dobrym do jedzonka

Ja po prostu nie wiem, jak tym małym postrzeleńcom zrobić zdjęcia One się przemieszczają z prędkością światła...
W tym tygodniu postaram się zrobić dziewuszkom nowy temacik, ale póki co kilka fotek w starym...

- Lucky, chrumkanie nie ustaje, dzisiaj lub jutro idziemy do weta, bo chyba zaczyna przechodzić też na Frankę (albo histeryzuję, jak to mam w zwyczaju). Maleńka się jeszcze trochę stresuje, ale już widzimy postępy - jako pierwsza wypada z klatki i wskakuje na ramię. Niestety kontakty z ręką sprowadzają się do podryzania, ale to tylko kwestia czasu, jak ciotka ją będzie miętosić

- Franulka, kapciurek mój kochany. Jest przekochana, bezgranicznie zakochana w moim Willusiu, zresztą z wzajemnością. Na ręce pcha się pierwsza i wszędzie jej pełno.

- niestety Chmurka opanowała tajemna sztukę teleportacji i tylko takie zdjęcie udało mi się jej zrobić. Jest jeszcze nieufna, jeśli chodzi o moją skromną osobę i nasze kontakty ograniczają się póki co, do podgryzania moich biednych paluszków. Jest po prostu przekomiczna - jak na czerwonooką piękność przystało, kiwa się non stop, żeby łapać ostrość

Dziewuszki i ja bardzo prosimy ludziów o wielkim serduszku o zapewnienie im ciepłego i kochającego domku. Ja, z racji posiadania pełnojajecznych chłopców, nie mogę im dać tyle swobody, ile dziewczynki potrzebują.

Jeśli znajdzie się dobra duszyczka w granicach, powiedzmy 200km od Warszawy, która przygarnie całą trójkę, zobowiązuję się dostarczyć dziewczynki całe i zdrowe wprost do nowego domku, także odpada problem transportu.

Szukamy tylko pewnego DS, laseczki już tyle razy zmieniały miejsce pobytu, że to naprawdę dla nich bardzo stresujące.

Dziewczyny są prześliczne (dobrze, że jednak nie trafią gdzie miały trafić), trzymam kciuki za dobry domek.
No i czekam na info co z tym chrumkaniem, bo skoro przechodzi na Franię to już serio poważne

U Franki usłyszałam tak naprawdę raz i szczerze mówiąc, nie wiem jak to jest z laskami, ale z tego całego podniecenia jak zobaczyła Willusia, dostała rujki i to w tym czasie takie dziwne dźwięki wydawała Żebyście wiedzieli, jakie sceny odchodziły w klatce laleczek, to normalnie...