szczury.org

Ja bym jednak nie była taka pewna co do alergii i trocin, nawet tych niby niepylących. Ja w kuwecie mam żwirek drewniany a na koszyczkach i dnie klatki mam szmatki i ręczniki papierowe.

Moja wetka polecała mi ligninę, sprawdza się świetnie, ale częściej trzeba wymieniać niż żwirek czy granulaty. Mi lignina zawsze/często znika bo szczurki biorą do domku... Ale nawet jak nie ma ligniny to kupkają w kuwecie

Dlaczego lignina? Bo od kiedy używałam trocin Pinio (drewniane walce) to mi nonstop kichały.. przez ten pyłek który osada się na dnie paczki.

wiem znam to , moje tez kichały cały czas od pyłku tych trocin.
Lignina fajna sprawa , miękko , ciepło , można się opatulić, dobra chłonnośc ale widzisz są wady takie jak częste wymienianie i zapewne lata w strzępkach po kuwecie

Mimo wad, nie narzekam bo widzę że nigdy nie kichają

Miała już ręczniki takie zwykłe i nic? To nie jest alergia bo miała już to sprawdzane u weta

Pigi, no to nie wiem ale w forum mówili że są takie szczury że mimo braku alergii i żadnych powodów kichają i nic im nie jest...

A mnie zastanawia czy wet może stwierdzić z całą pewnością, że to nie alergia? Mam wątpliwości. Nawet u ludzi ciężko to sprawdzić, robi się testy alergiczne, obserwuje.

Dostała sterydy po których miało jej minąć jak to alergia i nic? Ale zdecydowanie mniej kicha.

Rzadko kiedy spotykam samoistnie kichające szczury czy nawet inne gryzonie , oczywiście zdarza się ale nie często.
Oczywiście wet nie jest w stanie stwierdzić alergii u szczura , można to ewentualnie zaobserwować. Ja bym zastanowiła się nad jakąś chorobą skoro nie ma żadnego czynnika uczulającego w klatce i pobliżu ... No chyba że to kichanie zdarza się od czasu do czasu.

Madziastan - może wykraczam poza temat ale kusi mnie żeby w końcu kogoś zapytać. Masz 5 ogonków jak Ty sie wysypiasz w nocy? Musisz mieć niezłą imprezę każdej nocki

Pigi a jesteś pewna, że pan weterynarz zna się na szczurach? Masz sprawdzonego lekarza?

To napewno u niej nie myco? Ale chyba coś fizjologiczne, coś w niej, taka już uroda z psełdo. Moja jedna nie daje spać w nocy a co dopiero ja wezmę drugą do zabawy . I zdecydowałam się na trą klatkę o której pisałam wcześniej tą ze Śląska. pasuje mi wymiarami. Byłam u weta najlepszego ale drogiego "ogonek" w Warszawie, ale nic nie pomogło i poszłam do weta Amusi i troszkę pomogło. Nie kicha tak przerażliwie. Może to kwestia była antybiotyków? lub dłuższego ich podawania?

Pigi - wg mnie weterynarz nie może dawać sterydy kichającej szczurzycy - sterydy są przeznaczone dla szczurów które nawet ledwo co poruszają czy żyją i steryd sprawia krótkotrwałą chwilę żeby szczur mógł trochę pojeść czy pochodzić.... jak się mylę to proszę poprawić.


Handzia, nie, nie przeszkadzają mi, bo jestem osobą głuchą (ale słyszę nosząc aparaty) i zawsze przed pójściem spać zdejmuję aparaty, luksus nie? Z pewnością szczury hałasują w nocy i dodatkowo mam koszatniczkę nonstop biegającą na kołowrotku...

a poddawałaś małą jakiemuś transportowi podczas którego mogła się 'przeziębić' lub kontaktu z innymi zwierzętami?

Kontaktu z innymi nie miała ale jak pisałam była wzięta z psełdo wiec pewnie było tam mnóstwo maluchów i tych większych.