Strona 6 z 15
					
				Re: Moje dziewczyny
				: czw lut 06, 2014 3:32 pm
				autor: draakhul
				Szara z rozdziawioną buzią (słaba jakość, córka robiła tabletem) 
 

 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz lut 09, 2014 11:44 pm
				autor: jestemsen
				zaskoczony łakomczuszek 

 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz mar 02, 2014 2:44 pm
				autor: draakhul
				W środę jedziemy z Neską na oglądanie, co ma w środku. Boję się, że coś tam jej rośnie. Trzymajcie kciuki.
			 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz mar 02, 2014 5:06 pm
				autor: SweatNothing
				Trzymam kciuki. Wielkie mizianko dla dziewczyn i zdrówka dla Neski  

 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: czw mar 06, 2014 8:21 am
				autor: draakhul
				Wczoraj robiłem badanie RTG Neski. Na szczęście wet nie wypatrzył żadnych zmian nowotworowych (z tych, które ujawniają się na zdjęciu RTG), ale za to okazało się, że ma niedodmę lewego płuca. Na zdjęciu wygląda to tak (prawe płuco jest ciemne, czyli prawidłowe):
 
Wet mówi, że może to być przyczyną jej ciężkiego oddychania i okresowych zasłabnięć z powodu niedotlenienia i większego obciążenia serca.
 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: czw mar 06, 2014 8:34 am
				autor: noovaa
				ano właśnie :/
Jakieś leki wspomagające oddychanie / prace serca dostała ? Nie jestem pewna co można by dać na przy takiej chorobie. Jeśli nic nie dostała, może zapytaj o steryd do domu, jedną dawkę.. na wypadek silniejszego ataku duszności ( tak awaryjnie ).
			 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: czw mar 06, 2014 8:57 am
				autor: draakhul
				Wet powiedział, że steryd podaje się tu wyłącznie objawowo, a leczeniu to nie podlega, bo nie ma jak. Najprawdopodobniej jest to cecha genetyczna (poprzednia właścicielka wspominała, że siostra Neski miała podobne problemy z głośnym oddychaniem). Do domu nic nie brałem, nie czuję się kompetentny do podawania takich leków.
			 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: czw mar 06, 2014 9:18 am
				autor: noovaa
				Kompetentny ma być weterynarz dlatego powinien dać odmierzoną dawkę, którą możesz podać w chwili kryzysowej, niestety ataki duszności prawdopodobnie będą coraz częstsze i dłuższe/silniejsze. Tak, steryd daje się objawowo, np. w celu uratowania przed uduszeniem się szczurka, w chwili kiedy zabrakło całkiem powietrza 
 
Weterynarz mógłby też zrobić krótkie szkolenie, jak zrobić zastrzyk, to przydatna umiejętność, kiedy ma się tak chorowite zwierzaki jak szczurki.
W każdym razie, trzymam kciuki, oby jednak choroba / pogorszenie nie szły zbyt szybko.
 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz mar 16, 2014 11:25 am
				autor: draakhul
				Wczoraj był straszny dzień. Neska dostała najmocniejszego jak do tej pory ataku duszności, wyglądała tak, że myślałem że już po niej. Pojechaliśmy do lecznicy, z myślą że już trzeba będzie ją uśpić. Dostała jednak leki i postanowiliśmy z lekarką, że jak coś, to wrócę za kilka godzin. Gdy wróciliśmy do domu, jej stan nieco się poprawił, zaczęła się kręcić i normalnie zachowywać, ale na ulgę było za wcześnie. Wieczorem atak się powtórzył, już nie w tak drastycznej postaci, ale jednak. Na razie samoistnie ustąpił i szczurka sobie śpi z innymi, ale jestem przygotowany na najgorsze i powoli się z nią żegnam.  

 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz mar 16, 2014 5:43 pm
				autor: unipaks
				Przykre wieści... 
 
 
Zastrzyk z odmierzoną dawką stedydu na podobne kłopoty rzeczywiście by się przydał
Wygłaszcz szczurcię serdecznie i trzymajcie się
 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz mar 16, 2014 6:19 pm
				autor: martituana
				Biedna pysia... 

  Trzymamy kciuki!
 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: ndz mar 16, 2014 8:03 pm
				autor: noovaa
				 
Przykro mi.
Jedna z moich szczrzyc ma w płucu guza, również miewa silne ataki duszności, również się z nią powoli żegnam .. Póki co, pomiędzy atakami jest spokój, ale mała jeździ już ze mną do pracy żebym mogła mieć ją ciągle na oku.
 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: śr mar 19, 2014 12:35 pm
				autor: draakhul
				No, od nocy z soboty na niedzielę jest (odpukać, odpukać!) nieźle. Neska jest koszmarnie słaba, praktycznie wciąż śpi, ledwo chodzi, ale je swoje szczurze jedzonko plus owocowe gerbery i strasznie się garnie na ręce. Budzi się we mnie promyk nadziei, tylko niepokoi mnie nieco jej okresowe kichanie/prychanie. Ale przynajmniej się nie dusi.
			 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: śr mar 19, 2014 12:43 pm
				autor: noovaa
				W piątek tragicznie się czuła też moja Lilka ... okropne duszności miała. Myślę że to reakcja też na przesilenie pogodowe.
			 
			
					
				Re: Moje dziewczyny
				: śr mar 19, 2014 12:53 pm
				autor: draakhul
				Czy szczur może kichać/kaszleć z otwartym pyszczkiem? Przeziębiła się, czy co?