[EUTANAZJA] uspic czy nie

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Beeata »

Czy wy naprawde nie macie problemow z czytaniem ze zrozumienie...???? jestem w szoku:)))) Nezu...
1. nie zamierzalam i nie zamierzam byc dla nikogo tu autorytetem .Z racji na zawod jaki wykonuje za przeproszeniem mdli mnie od tego slowa:)))
2. nie mam obowiazku umieszczac w kazdym poscie gdzie umiera szczurek smutnej buzki zeby nabic sobie postow.czasami(!) wchodze do tego dzialu i czasami czytac cos tam,chociaz nie lubie tego robic ....a jesli juz przeczytam to staram sie kilka sensownych slow napisac osobie,ktorej umarl szczurek
3. Wyciagasz bardzo pochopne wnioski i nie wiem po kiego grzyba wciagasz tu sprawe Lola .Akurat mialam na mysli inne przypadki ,w ktorych o ile pamietam bezposrednio napisalam danej osobie ,ze jestem na nia zla .
4.Do konca szczura sie nie da upilnowac ale jak czytam ,ze ktos trzyma szczura wysoko na niezabizpieczonej polce ,tudziez w hamaku pol metra nad podloga towlos jezy mi sie na glowie .
5.Trener wyraznie napisal ze wszedl ,zostawil szczura i wyszedl na poczekalnie .ja tylko trzymam sie jego slow ...nic wiecej.
6.6-letnie dziecko jest tylko asystentem wlasciwych opiekunow zwierzecia czyli rodzicow ...no ,chyba ze trener ma 6 lat a ja nic o tym nie wiem.
7. ten ostatni przyklad z kotka...wybacz ale zupelnie bez sensu ;)))
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: nezu »

w porzadku, wiec ty tez czytac nie umiesz :).
I piszesz zbyt oglednie. I czepiasz sie o nedzne szczegoly. I nie rozumiem o co ci chodzi z kotem.
A generalnie to, juz nic nie pisze i tak do ciebie nic nie dotrze.
Jestes osoba ktora musi byc zawsze na wierzchu i na gorze.
Nie wyszlo ci to tym razem.
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Beeata »

Moni ,oczywiscie ze ma ...patrzysz w tej chwili z punktu widzenia medycznego bardziej.Nigdy nie zostawilabym nikogo bliskiego w takiej chwili ,czy to czlowieka czy zwierzaka...nawet gdybym miala usmarkac sie z placzu po same piety pozniej. A tak w ogole to polecam wszystkim piekna ksiazke pt" Zwierze-Czlowiek.Kto jest wiecej wart?"
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Beeata »

" I czepiasz sie o nedzne szczegoly. " faktycznie.....pozostawienie swojego futrzanego przyjaciela do uspienia,na stole weterynaryjnym jest nedznym szczegolem ...Nie mam w takim razie nic wiecej do powiedzenia ....KONIEC ROZMOWY:)
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: nezu »

kasuje tekst bo byl glupi...
Dalam sie niepotrzebnie sprowokowac..
przepraszam..
Euzebio
Posty: 126
Rejestracja: pt gru 24, 2004 9:45 am

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Euzebio »

Wiecie, jest coś takiego jak gg :roll:
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Dixi »

...ale gg szwankuje dzis :(
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
Dagaz
Posty: 216
Rejestracja: śr kwie 23, 2003 11:06 pm
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Mafia umiera

Post autor: Dagaz »

Mafia ma już ponad 2 lata. Niby niedużo ale podobno tyle mniej więcej żyją albinosy. Jest już stara, ma raka i to bardzo wielkiego. Poszłam z tym do weta ale powiedział ze ona i tak już jest stara więc niema sensu. Pozatym wtedy on był mały teraz jest już duży. Przez pewenie czas było dobrze ale od tej soboty jest tragicznie. Nieda rady chodzić, jedynie czołga się, jeść też niemoże rozdrabniam jej jedzenie i podsadzam pod pyszczek, ale to są bardzo małe porcje, bo większych nieda rady. Z wodą to samo nieda rady podnieść głowy do poidła, podaje jez wode na zamoczonym waciku to pije troche. Załatwia się pod siebie, nieda rady się umyć. Ona ierpi i ja cierpie. Oswoiłam się z myśla że ona już odchodzi, ale to niepomaga w zakceptowaniu tego. Była ze mną odkąd skończyła 4 tygodnie. Chce jej pomóc ale wiem że jedyna pomoc to uśpienie jej. Chociaż kiedyś mówiłam że nigdy nieuśpie żadnego swojego zwierzęcia teraz niewidze innego wyjścia. Chce dla niej dobrze, a teraz tylko cierpi. Co ja mam zrobić.
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: limba »

Najważniejsze to dac małej odejść z godnością...Ona cierpi... wiem że jest to przeokropnie trudne..ale mylę że jedyne co możesz zrobić to ulżyć jej w cierpirniu...biedna malutka :cry:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Neave
Posty: 211
Rejestracja: ndz kwie 03, 2005 3:44 am

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Neave »

Bardzo mi przykro z powodu Mafii!!!

Ja moja Lulu musialam uspic... Zachowywala sie podobnie i nie mogla nic robic - tylko ze jej serduszko wysiadlo :(
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: ESTI »

Jesli juz nie ma checi do zycia, to nie pozwol jej sie meczyc...mozna to zobaczyc po wyrazie jej oczu i po zachowaniu...przykro mi
Obrazek
Awatar użytkownika
Dagaz
Posty: 216
Rejestracja: śr kwie 23, 2003 11:06 pm
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Dagaz »

Czytałam opisy chorób i stwierdziłam że jej pogorszenie mogło być spowodowane zapaleniem ucha. W piątek kiedy sprzątałam wyniosłam klatki do łazienki, a kolega otwierał okna bo chciał pomóc i dom wywietrzyć. Ale otwożył w łazience i chyba ją przewiało. Szybko zamknełam, ale coś ok 3 minut było otwarte. I myśle że się przewiała. No i wygląda że to moja wina. Jest mi tak głupio, gdybym uważała nic by się niestało, i z małą było by wszstko wporządku. Może ją spróbować leczyć.
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
Awatar użytkownika
Dagaz
Posty: 216
Rejestracja: śr kwie 23, 2003 11:06 pm
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Dagaz »

Ale żeby niechciała żyć to chyba by niejadła a ona próbuje, chociaż je bardzo malutko, to jednak je.
Niewiem co robić.
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: limba »

A ty jej nie leczysz??? nie leczyłaś??????? nie byłas u weta???!
Ostatnio zmieniony wt maja 24, 2005 9:26 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Dagaz
Posty: 216
Rejestracja: śr kwie 23, 2003 11:06 pm
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Dagaz »

Dopiero dziś przeczytałam co to mogło być. A i tak pewna niejestem czy to jest to. Może poprostu to jej czas. A z rakiem byłam. Ale teraz pieniedzy niemam. A do weta boje się iść bo za każdym razem po wizycie miała biegunkę i niewiem czy przy tym to jej niewykończy. Dla niej weterynarz kojarzy sie tylko z bólem bo zawsze brałam ja na ścinanie zębów i miłych wspominień niema. Dla mnie nie jest łatwo, rodzice mi niepomagaja, matka się brzydzi ich i niedaje mi na nie pieniedzy. Zresztą już powiedziała że jak dla niej to moga wszystkie zdechnąć. Ojciec też mi niepomoże wkońcu po co leczyć zwierze które i tak wiadomo że umrze..
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”