szczury.org

Ale rodzice są niekiedy niesprawiedliwi. Niby moja mama wie ,że jak będą dwa szczurki to i mniej czasu będę musiał im poswięcać i w ogóle ,ale.... Moja mama podtrzymuje zdanie: "Najpierw pasek na świadectwie póxniej szczurek w domu". (i to ,że mówi szczurek :drap: ) )

Pozdrawiam szczurniętych :flex: :flex:

To ja nie mam i nie miałem w ogóle problemów z zwierzaczkami w domu moja mama mówi że mogę mieć ich(czyt. szczurów) nawet 40 tylko żebym się wyrabiał z ich wychowaniem itp.

Więc wam współczuje że musicie się nad tym tyle męczyć ale chyba trochę zeszliśmy z tematu.

myśle ze macie rację ale ja na razie mam szczurka jednego i jesteśmy najlepszymi friend!!!!! miaem 2 świnki morskie i kochay sie bardzo bo niebyy same ale gdy patrzyem po znajomych jak opiekowali sie jedną byo mi gupio że ja mam na gowie aż dwie!!!!!

Moim zdaniem to nie jest prawdziwa przyjaźń, gdy nie ma sie wyboru.
Przy okazji: ja też miałam kiedyś świnkę morską - jedną. Do tej pory żałuję, że pozbawiłam ją bardziej odpowiedniego dla niej towarzystwa niż moje...

rozmawiałam ostatnio z moją znajomą. znajoma nigdy nie miała szczura, ale opiekowała się jedną szczurzyczką przez wakacje (szczur dziewczyny jej brata). rozmowa zeszła na zwierzaki, jakieś tam pierdoły, ja się jej pytam jakie chciałaby zwierzątko mieć, ona że szczurka. no i ja do niej "ale wiesz, powinnaś wziąć dwa" i tam jej ciągne dalej, ale nie atakuję jej ani nic, tylko opowiadam. a ona od razu otacza się murem, tak się nadyma że zaraz odleci i mówi "miałam jednego szczura i nic mu nie było". i dla mnie takie argumenty są najgorsze. bo jak wytłumaczyć komuś, co się dzieje w głowie szczura? dla niej jak zwierze je i pije to już jest zdrowe i szczęśliwe. I żeby nie było- ona gdyby naprawdę chciała, to mogłaby mieć 2 zwierzaki, bo jest najmłodsza i jest jedyną córką jej rodziców i w związku z tym ona może mieć WSZYSTKO. ale ona nie chce dwóch. bo woli jednego. mimo że może mieć. na szczęście w najbliższej przyszłości nie planuje mieć żadnego gryzonia :?

pokaz jej ten temat.. i juz.. po za tym zapytaj sie jej jak by sie czula siedzac przez 15h sama w malym pokoiku bez tv i kompa?.. szczury sa bardzo inteligentne i podobnie jak ludzie sa zwierzetami stadnymi... one poprostu odzywaja gdy maja kolege...

Bandyta byl przez 1,5roku sam... byl sopaly i ciagle spal.. przyszla Kami, i co? biega skacze.. bawi sie - to bylo kiedys nie od pomyslenia.. jest szczesliwszy i to odrazu widac...

jak sie ma jednego szczura to mysli sie ze jest szczesliwy, ale jak do domu przybywa kolejny dopiero wtedy czlowiek zauwaza jak bardzo nieszczesliwego mial szczura...

Ja też mam jednego szczura, mama się, może by sie i kiedy zgodziła, ale w pobliskich sklepach zoologicznych niema szczurków, po Fredzia musiałam jechać daleko, noi
niewiem, szczurek narazie musi zostać sam.

Zapytałam sie mamy czy moge kupić kolege szczurkowi, a ona na to: "cośty, wszystcy przeciesz chowają szczury pojedyńczo" zaczełam jej tłumaczyć, ale ona swoje. Poszłam do taty: "haha, i trzeba kupić drugiego szczurka, dobra, ale nieteraz, mama się niezgodziła".

[ Komentarz dodany przez: LuLu: Sob Kwi 01, 2006 10:33 am ]
Posty scalone. Zamiast pisac jeden post za drugim w tak krotkich odstepach czasowych, prosze o korzystanie z funcji edytuj. mod. LuLu

siema
mam szczurzyce (6 miesiecy) chce jej dokupic mloda kolezanke tylko boje sie ze beda agresywne...
co robic??

rancherr, eh forum nie jest do notorycznego zadawania pytań, tylko do czytania, szczególnie tak wyczerpujących tematów... na pewno w tym temacie znajdziesz swoją odpowiedź

zajrzec do dzialu 'stadko' i zapoznac sie z jego zawartoscia...

Dziś kupiłam w końcu drugiego szczurasa. Może dlatego, że mimo wszelkich starań Toinen nie dał się so końca oswoić - to znaczy nie gryzie, ale cykor z niego okropny i w ogóle nie chce siedzieć ze mną. Próbowałam tej próby zaufania, ale kiedy przez tydzień Tojek nie wziął ode mnie ani okruszka musiałam się poddać, bo go przecież nie zagłodzę...
No więc dzisiaj przybył KAWA. Kawa jest sporo mniejszy od Toinena, bo wyczytałam, że wtedy łatwiej ustalą herarchię, no i nuby wszystko było ok, ale Tojek strasznie Kawę bije i podgryza. Na razie jeszcze nie było pierwszej krwi, bo Kawa nie oddaje.
Powiedzcie mi czy to normalne?
Zdaje mi się że to tylko tak, dla ustalenia hierarchi... długo to może trwać?
Pozdrawiam

nie wiadomo ile to moze trwać u jednych szczurków praktycznie całye zyce u drugich hierarchai została ustalona juz od pierwszych dni. U mnie dziewuchy nie mają ustolonej hierarchi za to chłopy zyją w stoickim pokoju. Takie podgrywanie i popiskiwanie jak i przewracanie na brzuszek nie jest niczym złym. Tak jak napisałaś jest to ustalanie hierarchii ( dominacja) i nie ma się czym martwić bo to zupełnie naturalne. Dopóki nie pojawią sie oznaki krwi, wyrwanej sierści to nie ma powodu do zmartwień i nie ma powoduy do zmartwien kiedy słyszymy podpiskiwanie. Szczurok nie dzieję się krzywda :-)
Pozdrawiam. Trzymam kciuki za ciurasy

Amait, dzial stadko.. temat "laczenie"..

Amait, miałam samiczkę szczurcię i dokupiłam drugiego. Dosłownie się podgryzały i tak dalej, starsza atakowała małego, ale po jakimś czasie to ustąpiło. Nie martw się więc, dopóki ogonki będą się gryzły bez krwii nie rozdzielaj ich czy coś takiego. To chyba jasne, ze ten który był pierwszy chce sobie ułożyć mniejszego. U mnie różnica wieku była Samicxa 4 miechy a maluszek 3 tygodnie... I jakoś się pogodziły, ale to po jakimś czasie... także powodzenia..

Ha, pierwsza noc bez ofiar śmiertelnych Choć spać my ogony nie dały Za to dzisiaj miłość kwitnie - liżą się pieszczą i nawet śpią razem, choć wczoraj Kawie musiałam wstawić osobny domek, bo Toinen nie chciał go za nic wpuścić do siebie. Bardzo się cieszę, że im tak szybko przeszło i Kawa się zaaklimatyzował.
Ja wiem, że pytanie o rzeczy oczywiśte jest głupie, czytałam cały rozdział Łączenia zanim napisałam swojego posta, ale zawsze lepiej jak ktoś odpowie tak na żywo

Pozdrawiam gorąco

A tak przy okazji, są tu też jacyś miłośnicy koni? zagadajcie na gadulcu 4790361
Cmoki