Strona 6 z 85
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: sob maja 28, 2005 6:57 am
autor: Dona
Elf, jeśli się przeziębił, to możliwe że reszta stada się zaraziła albo są silniejsze i nie dały się chorobie. Chyba nie ma co go rozdzielać od reszty, jeśli źle znosi rozłąkę.
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: sob maja 28, 2005 6:00 pm
autor: Ewqa
Mam nadzieje że to nie będzie uznane za offek
Jak sie robi szczurowi inhalacje?
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: ndz maja 29, 2005 12:44 pm
autor: Elf
Pan Root zotał w stadzie ale poważnie zastanawiam sie czy nie wybrac się z nim jutro do lecznicy bo gruchanie wcale nie ustępuje.
Tylko podejrzane jest to, ze on w ogóle nie kicha, a dźwięk wydobywa się z krtani jakby miał tam obrzek albo co...
Na badaniu nie stwierdzili żadnych problemów z oskrzelami ani z płucami to chociaż tyle pocieszenia.
Może spróbuje jeszcze inhalacji, tylko poczekam do wieczora, bo na razie jest w domu taka sauna ze pot sie leje z człowieka.
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: wt maja 31, 2005 6:50 pm
autor: limba
Ufff dawno mnie nie bylo...ehhh ta sesja :? Freska zdrowa
A inhalki robi sie tak że ściurka należy inhalowac w mniejszej klateczce lub transporterku, specyfiki uzywane zalewamy wrzatkiem stawiam przy klateczce lub transporterku i nakrywamy razem kocem...ja robilam inhalki po 15 min...
Elf- jak szczurcio ??
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: czw cze 02, 2005 9:15 am
autor: Fam
limba81, juz zdrowa calkiem czy jeszcze inchalujesz?
Elf, a co z twoim
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: czw cze 02, 2005 11:46 am
autor: limba
Mała juz zdrowa na szczescie i juz nie inhaluje...po 10 dniach antybiotyku mialam inhalowac jeszcze 3 dni i przestac...nawrotów nie ma...(tfu tfu)...więc zaprzestalam

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: wt cze 07, 2005 11:14 am
autor: Fam
fajnie ciesze sie, ciekawe co u root'a Elf, napisz co jest
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 3:10 am
autor: ESTI
No ja czekam na jeszcze.

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 6:51 am
autor: soho
:?: gdzie te zdjecia :?:
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 8:03 am
autor: limba
Dzięki dziewczyny... :* Muszę tu dopisać że dołączył Kapcio (chyba juz wszyscy wiedzą

)...
a zdjęcia bardzo proszę...
Kapcio
Freś I Kluś
Żelcia
więcej których jeszcze nie ma w albumie wrzucę później...

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 9:40 am
autor: Lulu
ech, slicznusie mordki masz w domu :zakochany:
Kapcio wyglada troche smutno, ale z tego co czytalam to chyba juz mu lepiej

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 10:02 am
autor: pani_rotten
no wlasnie...napisz cos wiecej o kapciu....taka smutna ma mordke

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 10:18 am
autor: soho
hihi jakie wielkoludy :twisted: kochaniutkie
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 1:09 pm
autor: limba
pani_rotten, historia Kapcia jest
Tutaj i
Tutaj ...Qrcze nie wiem czy mi sie dzis z nim uda pojechać na to przeswietlenie...
a i dzis zauważyłam że naleśniczek mniej się drapie, a wczoraj widziałam jak autentycznie był niezadowolony jak go zamknęłam w klatce...Oczka ma nadal trochę smutne ale z dnia na dzień jest lepiej...
Żelcia od miłości do niego przeszła na fukanie przez kratki, ale udało mi się w końcu tak go zabarykadować żeby mu tyłka nie zawracały...
Dziewuchy były na początku zazdrosne...Klus się troche obraziła ale już chyba doszły do wniosku ze Kapcio nie zagraża mojej miłości do nich :drunken: Widzę po nim że niezły urwis musiał z niego być jak był jeszcze w pełni sił...
A właśnie apropo tej pani od której go wzięłam...Wczoraj mi koleżanka napisała że króliczek którego ta pani posiadała (jak i stadko różnych zwierząt-króliczek tez do oddania bo pani chce drugiego kotka :? - miał brzydki ropień na łapce a ta "pani " nawet sie nie pofatygowała pokazać go wetowi sklepowemu który za to nic nie bierze...- króliczek jak Ikapcio mieszały od miesiąca na zapleczu sklepu) no wiec króliczek juz jest u mojej kolezanki po zabiegu..tylko że ona nie może go zatrzymać gdzyż mieszka w jednym pokoju ma kociczkę i psa...ale póki dobre ręce sie nie znajda, królinio zostanie z nią...
Jakie to jest ..piiiiii...ktos sobie nabierze zwierzaków i mniema sie ich miłośnikiem, po czym sie nudzi i najlepiej to niech ktoś inny sie martwi :evil: ...Dobrze powiedziała współpracownica dr Wojtyś..jakby były większe kary(i egzekwowane) to takich sytuacji byłoby duzo mniej...
Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)
: śr wrz 21, 2005 1:20 pm
autor: pani_rotten
no to ludzie powinni przechodzic testy psychologiczne jak chca jakiekolwiek zwierzatko :evil: ale tej mentalnosci sie nie zmieni niestety