Strona 6 z 8

RE: pazurki

: wt kwie 17, 2007 4:13 pm
autor: Esma
Ja mojej też ostatnio obcinałam :D Ale było to już konieczne, dostałam ją już z za długimi i strasznie drapała :/ Ale muszę ją pochwalić bo dzielnie to zniosła :D

RE: pazurki

: sob maja 05, 2007 12:02 pm
autor: debbie_lu
chcialam sie spytac Was o rade. moje szczurzynki swobodnie biegaja po calym pokoju, wspinaja sie na szafki i generalnie maja gdzie stepic pazurki. mimo to, sa strasznie dlugie i ostre. jestem cala podrapana, do krwi, po niektorych ranach zostaja mi na dluzej slady! nie wiem, co mam robic, bo moj wet niespecjalnie podziela moje zdanie co do obcinania dziewczynkom pazurow, a samej mi to nie wychodzi. patent ze smakolykiem nie wypala - moje dzieci przyzwyczaily sie lapac zarcie i uciekac gdzie pieprz rosnie :) trzymanie na rekach tez sie nie sprawdza, szczury sie strasznie denerwuja, a jesli uda mi sie przez chwile utrzymac je w miejscu, to zaraz wierzgaja lapkami uniemozliwiajac mi obcinanie. nie wiem co robic, jeszcze jak zima byla to pol biedy bo i tak bylam przykryta od stop do glow swetrami, szalikami i czapkami. ale robi sie cieplo, i nie bede juz chodzic w golfie, a tu caly dekolt w szramach. a z drugiej strony nie chce im zabronic wlazenia mi pod bluzke, to czasami jedyne miejsce gdzie moga czuc sie bezpiecznie, i jedyny moment kiedy moge sie troche z nimi popiescic, bo zazwyczaj ganiaja po calym pokoju... Pomoze ktos?

RE: pazurki

: sob maja 05, 2007 1:19 pm
autor: olusia_ziom
Ja mojemu planuje kupić korzeń do zdrapywania pazórków. Bo strasznie mnie drapie jak chodzi po rękach

RE: pazurki

: sob maja 05, 2007 8:50 pm
autor: PaulinaK
olusia_ziom a czy nie prościej byłoby je samemu skrócić, lub pójść do weterynarza by to zrobił ?

RE: pazurki

: sob maja 05, 2007 9:43 pm
autor: lahjabanse
PaulinaK, naturalnie zawsze lepiej :) Mniej stresu.
Ale jak szczur ma dużo ruchu poza klatką to sam ściera pazurki.

RE: pazurki

: wt maja 22, 2007 10:45 am
autor: Pleiades
To ja opowiem o moich doświadczeniach ze szczurzymi pazurkami..

Nigdy, przenigdy im nie przerastały, tak jak na przykład moim ptakom (że ledwo mogą chodzić) albo kotom (że zaczepiają się łapkami o dywan czy kanapę i nie mogą się uwolnić). Ale mają te pazury cholernie ostre i nieraz byłam podrapana do krwi na karku czy dekolcie, że kiedyś się wzięłam wreszcie za eksperyment i postanowiłam pazurki przyciąć.
Za obiekt doświadczalny posłużył Severus. Narzędziem zbrodni były specjalistyczne cążki kupione w zoologiku, które świetnie tną i ptasie i kocie pazurki.

No więc dręczycielka w postaci Pleiades wzięła się do roboty.
Pazurki u szczurka dobrze widać, zwłaszcza gdzie końćzy siężywa tkanka i gdzie należy ciąć. I dobrze, bo u ptaków czy kotów czasami nie widać za dobrze.
Pacjent był cierpliwy i nie wyrywał się, nie piszczał i ogólnie zniósł zabieg z należytą męską dumą, godną szczura rasowego ;)

Ale efekty zabiegu okazały się być mizerne...
Po pierwsze - nadal drapał jak diabli i nadal chodzę ze szramami na ramionach i dekolcie, jak szczur po mnie biega..
Po drugie - te pazurki niemal natychmiastowo mu odrosły i były tak samo ostro zakończone, jak przed zabiegiem..

Jak dla mnie gra nie warta świeczki i szkoda stresować ogonki... Może lepiej jednak samemu nieco pocierpieć, znosząc ich pazury na swej skórze i dumnie potem obnosić się z licznymi czerwonymi zadrapaniami, niż narażać szczurki na stres czy ból, czy też nawet wizytę u weta (bo niektórzy z tym chodzą do weta..)...

Tyle....

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 3:38 pm
autor: marrrtina
mojej shivie (starsza) wcale nie obcinam pazurkow.. sama dba o swoje lapeczki:-) nie wiem czy sciera czy obgryza ale wygladaja calkiem ok i nie widze potrzeby meczenia jej...
ale 2 mlodszym panienkom wyrosly straszne szpony... a ze nie lubie sluchac ich piskow wiec na 2 pazurkach u jednej i 3 u drugiej sie skonczylo;) staralam sie to zrobic bezstresowo, tak zeby sie nie zorientowaly nawet... wiecej obciac bezstresowo nie dalo rady.. moze przy nastepnym podejsciu:-)

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 3:45 pm
autor: RattaAna
u mnie - musiałam obcinać pazurki Lusi i Toli, gdy szczurcie były już starsze i chorowały, no i automatycznie mniej hasały po podłodze; obcinałam takimi cążkami dla ludzi, akcja przebiegała sprawnie i bez specjalnie dramatycznych pisków (choć oczywistym jest, że panny zadowolone nie były);

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 4:07 pm
autor: marrrtina
w naszym przypadku piski wynikaja z ograniczenia wolnosci w postaci przytrzymywania ich przez wielka lape kiedy one akurat maja ochote isc sobie z kolan, z czego moje ksiezniczki sa baaardzo niezadowolone i wlasnie glosno protestuja...;) takie to juz sa moja dziewczyny, strasznie niezalezne;) dopóki nie czuja sie ograniczane moge spokojnie obcinac;) a ze nie usiedza z dupka dlugo w jednym miejscu to rezultaty tego obcinania bezstresowego sa marne;)

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 5:20 pm
autor: Agulek_xD
Najlepiej idź do weterynarza. On zrobi to po fachu i będziesz miała pewność żę szczurkowi się mnic nie stanie. ;) Pozdrawiam!

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 5:38 pm
autor: marrrtina
agulek, pisalam ze chce to zrobic bezstresowo... a chociaz moje panny nie denerwuja sie za bardzo wizyta u weta to smiem twierdzic ze lepiej beda sie czuly jesli stanie sie to reką ktora je karmi i mizia niz jakiegos obcego faceta badz babki (to by sie dopiero ksiezniczki wydzieraly ze ktos obcy je dotyka;) ) obcielam tylko najbardziej szponiaste pazury u tylnej lapki (nawet nie zauwazyly kiedy), jutro obetne u drugiej (mi sie nie spieszy;)) przednie sa ok i nie ma potrzeby isc do weta... ja na pewno krzywdy im nie zrobie;)

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 7:13 pm
autor: Pajton
Ja jedynie obcinam pazurki, jak już widze, że sie zaginają albo robią takie brzydkie zgrubiałe - zwykle to 2-3 w tylnych łapkach, bo w przednich wyglądają ok.
Oczywiście zawsze są ostre, ale nie ma sensu ich co chwile wszystkich obcinać i stresować biedaka, skoro za jakiś czas znowu odrosną takie same... Ja to robie tylko z konieczności, żeby szczurkowi było wygodniej ;)
A metoda na obcinanie? Nie ma chyba takiej, po prostu na kolanka i duuużo cierpliwości (no i skupienia, żeby nie zrobić niechcący krzywdy) :P
A co do szram na ciele, to z uwagi na lato, po prostu nie pozwalam im chodzić po gołych ramionach i dekoldzie jeśli nie mam założonej porządnej bluzki (chociaż i tak zwykle i to nie zabezpiecza przed ich ciekawością ;) )... starczy że ręce mam pocharatane :P

RE: pazurki

: ndz lip 29, 2007 11:10 pm
autor: agusia850
jak moje poprzednie ogonki byly mlode to obcinalam dosc czesto, mialam juz wprawe i mi to nie robilo wiekszego problemu, jednak jak podrosly o dziwo nie musialam obcinac, zastanawialm sie dlaczego i kiedys zaobserwowalam jak Ruda siedzi i doslownie je sobie obgryza i wypluwa, bardzo smiesznie to wygladalo ( tak jakbym widziala brata ;p ) - zaoszczedzony stres dla ogonkow.

jestem ciekawa jak moje nowe milosci beda robic - obecnie nie widzialmam zeby same sobie pazurki skracaly , ale poczekam ;)

Odp: pazurki

: ndz paź 28, 2007 8:57 pm
autor: soad
Hej! Odpiszę tutaj, bo nie chcę tworzyć nowego tematu skoro są podobne  ;)
Otóż... Mam dwa szczurki i mają pazurki hm nie wiem czy nie za długie, nie znam się... Ale zawsze jak się z nimi bawię to jestem cała podrapana szczególnie na rękach (aż do krwi). Jestem też chyba uczulona na takiego typu spotkania, bo zawsze mam bulwę wielką na całą rękę jakby mnie komar ugryzł (i podobne odczucie) i czerwone dookoła. Co robić? W sumie to mi to nie przeszkadza. Poboli dwa czy trzy dni i się zagoi. Ale pazurki nie wydają mi się jakieś zaokrąglone tylko są strasznie ostre jak igiełki  :)
Co radzicie?

Re: pazurki

: wt lut 12, 2008 1:04 pm
autor: maurat
Najlepiej nie obcinac moim zdaniem niepotrzebnie to robicie dzięki tym swoim pazurą mogo sie wspinac lepiej łapac jedzenie jakies więkrze hociarz mało sie obcina niepotzrebnie sie to robi :)