Blanny pisze:ak przyniesiesz dorosłemu owczarkowi niemieckiemu kociaka to go ROZSZARPIE.
Hmm... Z tym bym się nie zgodziła w 100 %

Miałam kiedyś owczarka niemieckiego, niestety kotów nie znosił i to bardzo... U schyłku życia Arona los nam spłatał figla i podsunął pod nos małe czarne kocię... Byłam wyrzucić śmieci i znalazłam miałczący karton... Nie mogłam kociaka tam zostawić, a nikt nie chciał go zaadoptować, bo kociak był bardzo chory.
Zdecydowałam się odchować w swoim pokoju (bo Aron), wyleczyć i wtedy spróbować oddać w dobre ręce...
Szoszona, bo tak się nazywa Kocia rezydentka, przeżyła i mojego psa i 3 moje szczury i dalej ma się dobrze mieszkając u moich rodziców... Pies ani razu na nią nie warknął... Nie wiem czy to przez starość już, czy przez to, że kot stał się pełnoprawnym członkiem rodziny, ale wylizywał ją, ona na nim spała i jadła z jego miski...
Tak też w życie moich szczurów wstąpiły Koty.
Osobiście nie jestem fanką zaprzyjaźniania tych zwierzaków na siłę... Każdy szczur, tak jak i każdy Kot ma swój charakter i nigdy nie wiesz, co któremu strzeli do głowy. Kot może zabić, szczur z powodzeniem może nadgryźć ucho kotu.
Szoszona była kotem, która początkowo próbowała się do klatki dostać... Moja Shaza, ugryzła ją w łapkę 2 razy i tyle wystarczyło. Kotka przestała wpychać łapki do klatki, Szczurka przestała ją gryźć. Szoszona uwielbiała spać na klatce, Shazy to nie stresowało, jednak mimo to na czas wybiegu Kotka opuszczała pokój.
Nawet jeśli Kot jest udomowiony i rozpieszczony do tego stopnia, że nie tknie niczego innego niż smakołyk w miseczce (jak mój Cody), nigdy nie stłumisz w nim całkowicie instynktu łowcy. Zresztą u Codiego się o tym przekonałam... Mój kochany kanapowiec, z którym można zrobić wszystko, który wychował się ze szczurami i na klatkę nie zwraca uwagi, na którym nawet muchy nie robią specjalnego wrażenia... Przeszedł sam siebie...
Wiecie jak fajnie obudzić się rano z martwym gołębiem w łóżku i z kotem obok siebie, odprawiającym taniec wojenny w koło ptaka, łaszący się i mruczący? On był z siebie taki dumny... Cody korzystając z okazji iż gołąb przysiadł na dole balkonu (bo to jedyne miejsce, skąd mógł go wyciągnąć, bo balkon mam osiatkowany...), postanowił zrobić mi prezent...
Mój drugi kocur - Dean, wykazuje większe zainteresowanie szczurami - klatkę traktuje tak jak i akwarium - jak telewizor....
Można pogodzić bytność w swoim domu i kotów i szczurów jednocześnie, ale trzeba pamiętać o kocim instynkcie. Dlatego nie przyzwyczajaj ich do siebie na siłę, daj szczurom się oswoić. Nawet jeśli uznasz w końcu, że zaakceptowały się, proponuję wybiegi osobno.