szczury.org

Mam samicę z miotu Zirrael i widzę znaczną różnicę! Jest u mnie od 3 miesięcy i nigdy podkreślam NIGDY nie usłyszałam choćby kichnięcia! Co u innych zdarza się dość często (ale w granicach normy) Arwenka jest duża i bardzo silna :flex: o sprycie nie wspomnę i choć najbardziej kocham moją Miszel to wszystkie dotychczasowe i obecne ogony nie umywją sie do Arwenki (kondycja, inteligencja, wyglad)
RASOWCE SĄ TAKIE SAME JAK KUNDELKI TYLKO SILNIEJSZE I ODPORNIEJSZE
WOLE WYDAĆ WIEKSZA SUME NA PEWNEGO PLANOWANEGO MALUCHA NIZ POZNIEJ GŁÓWKOWAĆ SKĄD TEN GUZ W 6 MIESIĄCU ŻYCIA

A co jest złego w nierasowych szczurkach..? To tak samo jakby się kupiło kundelka Wiem, wiem, że mogą być jakieś choroby, albo coś.. Ale jeśli zamówiłam już w sklepie zoologicznym, to.. źle? ;_;

Aiko, poczytaj forum, to bedziesz wiedziec, 'co jest zlego'...

poczytaj o miotach wsobnych, o nowotworach, o...

a zreszta co ja bede gadac. poczytaj, to sie dowiesz.

i to nie do konca to samo, co wziecie psa-kundla. szczury-kundle sa o wiele bardziej 'zjechane' genetycznie.

a jesli zamowilas w zoologicznym samiczke, to mozesz sie spodziewac stada maluchow za jakis czas - bo tak najczesniej bywa ze sklepowymi samicami.

wiesz, ja sie jeszcze raz powtorze, i moze jestem z tym nudna - ale zanim sie zdecydujesz na szczura, to najpierw sie doksztalc...

[quote="lenalove"]RASOWCE SĄ TAKIE SAME JAK KUNDELKI TYLKO SILNIEJSZE I ODPORNIEJSZE
WOLE WYDAĆ WIEKSZA SUME NA PEWNEGO PLANOWANEGO MALUCHA NIZ POZNIEJ GŁÓWKOWAĆ SKĄD TEN GUZ W 6 MIESIĄCU ŻYCIA[/quote]
Póki rodowodowe szczury w Polsce nie poumierają ze starości, nie możemy wnioskować o ich sile i odporności. Jak osiągną dwa lata i wciąż będą w doskonałej kondycji, wtedy będzie można wyciągać wnioski. A tajemnicze śmierci z powodu nowotworów w bardzo młodym wieku także między rodowodowymi szczurami się zdarzały (mimo że są w Polsce bardzo krótko i wciąż jest ich nieporównywalnie mniej, niż tych "zwykłych").

krwio, masz racje, ze nie mozemy wydawac kategorycznych sadow.

mimo wszystko jednemu nie mozemy zaprzeczyc - rasowce SA silniejsze i odporniejsze, bo na to mamy dowody i przyklady - znam przypadki chorob, z ktorych rasowce wyszly zdecydowanie szybciej niz kundelki, z wlasnego stada mam przyklad Arsena - ktory nie zlapal pasozytow, mimo zainfekowanego stada w ktorym przebywal...

przed polskimi liniami dluga droga, ale wydaje mi sie, ze hodowcy podchodza do sprawy rozsadnie i mozemy miec nadzieje na pozytywne efekty.

Teraz mamy dowody i przylady pojedyncze. Twój szczurek był silniejszy od całego stada, a inny umarł na raka w wieku siedmiu miesięcy. Tak samo jak wśród nierasowych (moja Eileen mimo fatalnego pochodzenia jest wyjątkowo silnym i odpornym szczurem - przynajmniej póki co). Trzeba poczekać, żeby zobaczyć, jak jest z większością.

Prawdą natomiast jest, że szczurki ze sprawdzonych hodowli pochodzą z zadbanych rodziców, ich mamy przez cały okres ciąży i karmienia były dobrze odżywione, a one same mogły pić mleko przez wystarczająco długi czas - a potem były karmione stosownie do swojego młodego wieku. To daje bardzo dobry start w dorosłe życie - niezależnie od genów.

[quote="krwiopijka"]Prawdą natomiast jest, że szczurki ze sprawdzonych hodowli pochodzą z zadbanych rodziców, ich mamy przez cały okres ciąży i karmienia były dobrze odżywione, a one same mogły pić mleko przez wystarczająco długi czas - a potem były karmione stosownie do swojego młodego wieku. To daje bardzo dobry start w dorosłe życie - niezależnie od genów.[/quote]

i to juz jest moim zdaniem naprawde duzo jak na dobry start - a dalej - czekajmy i pozwolmy hodowcom dzialac

czesc:)

Teoretycznie powinno się rozmnażać tylko zdrowe szczury.
Ale skąd wiecie, że one będą zdrowe, skoro rozmnażacie je w wieku kilku miesięcy?? Większość nowotworów (które przeważnie SĄ uwarunkowane genetycznie) rozwija się po roku, albo półtora. Oczywiscie 1,5 roku dla samicy to trochę dużo, ale roczna samiczka chyba jest w sam raz? Czemu nie poczekacie żeby mieć większą pewność? A samiec? Przecież spokojnie w wieku 1,5 r. może być tatusiem.
Dziwi mnie przede wszystkim ten pośpiech oraz ilość miotów (a tyle maluchów ma problem ze znalezieniem domku:( ) ...
Ja nie oceniam hodowców, tylko przedstawiam swoje wątpliwości, bo tak poza tym, to na pewno warto hodować rodowodowe zwierzaki.

Co do zdrowia: moje dziewczyny - Isis i Łatka pochodzą od Ani - tej która była tutaj tak okropnie tępiona za niekontrolowane mioty.
Przez rok i 5 mies. nie miałam z nimi ŻADNYCH problemów - jednego kichnięcia - nic. A często wychodziły z nami na spacery i nie dostawały żadnych leków stymulujących odporność, sztucznych probiotyków ani witamin. Potem Isis zmarła na raka, ale Łatka ciągle jest okazem zdrowia. Nigdy w życiu nawet nie kichnęła! Rasowcom tak samo może zdażyć się nowotwór, ale Łatka na pewno nie jest mniej odporna od rasowców.

Co do cen - dlaczego zabraniacie ludziom mówić ile zapłacili za szczura?? Przecież to normalna sprawa, że się rozmawia o cenach. Nie jest to "towar" nielegalny, nie bawicie się w spekulacje, prawda? To o co chodzi?
Poza tym, nie są to dane hodowli, bo taka osoba nie podaje pełnego cennika, tylko informacja o konkretnym przypadku. Robienie z tego tajemnicy może się wydawać co najmniej podejrzane;p

[quote="zjawa"]ale roczna samiczka chyba jest w sam raz?[/quote]
Na pierwszy poród - już nie. Uznaje się, że samiczka pierwszy raz powinna urodzić najpóźniej w ósmym miesiącu życia. Dosłownie wczoraj przeczytałam dlaczego:
[quote="Debbie Ducommun"]Używanie do rozrodu samic starszych niż 6-8 miesięcy jest ryzykowne z uwagi na fakt, iż spojenie miedniczne może ulec skostnieniu i spowodować trwałe zwężenie dróg rodnych.[/quote]
Nie ma za to żadnych przeciwwskazań do dopuszczania starszych samców. Dlatego osobiście uważam za błąd wybieranie na reproduktorów młodziutkich, często młodszych niż pół roku szczurów. O nich nie wiadomo nawet, czy nie będą miały w przyszłości problemów z testosteronem (które mogą być dziedziczne).

zjawa, gdyby hodowcy czekali to nie bylo by zadnych miotow, bo jak juz wytlumaczyla Krwio, roczna smaiczka jest ZA STARA na pierwsyz porod.

a co do cen - rowniez wydaje mi sie, ze sprawa zostala wyjasniona wyzej, wiec po co ciagnac dyskusje ktora do niczego nie prowadzi...?

Bo jest jeszcze sprawa trzymiesięcznych szczurzych ojców...

Co do cen - czytałam wyjaśnienia, które mnie nie przekonują ani trochę - w sensie dlaczego zabraniać ludziom o tym rozmawiać? Bo usuwając z postów ceny jawnie zabraniacie. Oczywiście moderator zawsze ma racje, więc nie będę dalej ciągnąć tematu;p

Co do samiczek dlatego napisałam w trybie pytającym - dzięki za wyjaśnienie krwiopijko:) Jednak chodziło o pierwszą ciąże - czy tzn. że następne już mogą być ok. roku życia?
No i oczywiście - ojcowie....

[quote="zjawa"]Jednak chodziło o pierwszą ciąże - czy tzn. że następne już mogą być ok. roku życia? [/quote]
Z tego co wiem - tak. W każdym razie na zachodzie nieraz zdarza się, że samiczka w tym wieku po raz drugi zostaje mamą. Ale poszukam jeszcze informacji na ten temat.

ja sam usunalem ceny z moich postow pozatym tez nie rozumiem nie ujawniania ceny ale ok niue to nie

[quote="lenalove"]WOLE WYDAĆ WIEKSZA SUME NA PEWNEGO PLANOWANEGO MALUCHA NIZ POZNIEJ GŁÓWKOWAĆ SKĄD TEN GUZ W 6 MIESIĄCU ŻYCIA[/quote]
Ja wydałam. Już nie pamiętam ile kosztowała Julia, ale wydałam. Nie głowkowałam skąd ten guz w 6 miesiącu tylko w 7 :/ Problem polega na tym, że coś innego było bezcenne
Julii nie ma już z nami :-(
Nie można traktować zdrowotności rasowców jako regułę dopóki trochę nie pożyją u nas. Nie jesteśmy w dziedzinie rasowych szczurów specjalistami! Do tego trzeba lat!
Uważam jednak, że ogromnym atutem szczurka rasowego jest wiedza o nim, doskonały start w dorosłe życie. Poświęcam moim maluchom bardzo wiele czasu i wiem jak to później na nie wpływa. To bardzo ważne