Strona 6 z 11

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pt wrz 19, 2008 7:15 pm
autor: Anes
Dziękuję Wam bardzo za rady...jednak poddałam się. Rodzice dalej obstają przy swoim...no trudno, więc szczurek na razie pozostanie niespełnionym marzeniem... Może kiedyś im się odwidzi i do mojej zwierzęcej ferajny dołączą dwa albinoski? :)

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: sob wrz 20, 2008 7:03 am
autor: kiciunia
ja mam jednego szczurka Serafina kupiłam go z moją psiapsiółą w Realu i wcisnęłam mamie taki kit:"Ale mamo ja go uratowałam"mama pyta:"Jak mogłaś uratować szczura?" a ja na to:"nobo byłóo ich w realu za dużo i chcieli doćje wężowi no to go wzięłam" mama na to:"Ale to nie humanitarne" rozmowa sie toczyła dalej a no koniec było tak że mama została z Serafinem a poszłam po ściółke i jedzonko a i dziś jedziemy po drugiego szczurka z moją psiapsiółą:)jest jest jest
tak sie ciesze ale mam okres próbny żebym mogła go zatrzymać ale to jużbułeczka z masełkiem a i musze go zabierać wszędzie gdzie jade:)nie będzie mi sie przynajmniej nudzić:):):)

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: sob wrz 20, 2008 8:27 am
autor: Babli
przepraszam za off:
Kiciuniu nie kupuj drugiego szczura! Zaadoptuj z forum lub sps
Warto poczekać chwilę dłużej, tu szczury są od dziecka z człowiekiem, na pewno nie są chore co się w zoologicznych zdarza ;)

A co do takiego kłamania..to ech.. Wiesz ja nie radzę kłamać, może to wyjść w końcu na jaw. Mama może Cię pozbawić obu szczurów jeśli się dowie jak kłamałaś. Potem dużo trudniej będzie Ci zdobyć jej zaufanie :-\ Wg. mnie rodziców trzeba szanować. Ja uważam, że jak uszanuje ich decyzje oni moje w końcu też. Ja pierwszego szczura przedyskutowałam z mamą, gryzonie zawsze mi towarzyszyły..po prawie pół roku od straty mojego Ficusa (króliczek z zoologa..chory. Nic nie było widać..potem w tą ostatnią niedzielę..dobra koniec offa) Kupiłam w zoologu (błąd) Lo. Lo urodziła młode.. 13 klusiątek, wszystkie znalazły dobre domki. W tym 2 u mnie. Jeszcze potem parę doszło. Mama się zgadzała bo mówię i mówiłam jej prawdę, ( tata głównie mówił :"jak mama pozwoli to i ja"). Tak więc nie polecam i nie popieram kłamania.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: czw wrz 25, 2008 8:47 am
autor: Nakasha
A po co zabierasz swojego ogonka na zewnątrz? Nie wszystkie to lubią i zdecydowanie nie ma takiej potrzeby. Poza tym szczurki należy przewozić w transporterze. ;)

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: czw wrz 25, 2008 12:09 pm
autor: Szczurzyca ;*
Zapytaj mame dlaczego nie chce mieć 2 szczura. Może jeśli dowiesz się dlaczego będziesz wiedziała jakie jest ryzyko faktu dokonanego? Jak mama mówi "Nie bo nie" to bym kupiła, ale jak mówi "Nie, bo śmierdzi itp." to bym się wahała. Sama znasz swoją mamę :D Ja wiem, że szczurka by nie oddała chociaż tak mówi i sory za offtop, ale szczurka dam w fakcie dokonanym pod choinkę i pewnie będę mieć ten problem co ty... Jak długo masz tego szczura? Twoja mama powinna być do niego przyzwyczajona, żeby być przygotowana na 2 :D

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn wrz 29, 2008 3:43 pm
autor: yss
szczurzyca pod choinkę??? takie numerki już na forum były. często kończyło się jednak oddaniem zwierzęcia - co gorsza, z powrotem do sklepu. nie wyobrażasz sobie, jaki to stres dla takiego malucha. to jest szczurze dziecko, wystraszone. trzeba nie mieć sumienia, żeby je traktować jak rzecz ryzykując, że zaraz przeżyje stres powtórny z powrotem do sklepu......... albo kochamy zwierzęta, albo kochamy się nimi bawić. jeżeli kochasz to drugie - no cóż. może maskotka będzie lepszym rozwiązaniem? jakbym miała takie dziecko jak ty, które lekceważyłoby moje zakazy i robiło mi takie tandetne numery licząc, że mnie okpi, dostałoby w skórę [niezależnie od obecnej mody] i oddałabym oba szczury. w dobre ręce. [bo lubię zwierzęta, natomiast twoja rodzina pewnie wywiezie je potajemnie z powrotem do zoologa - skoro ty robisz coś wbrew nim potajemnie, dlaczego oni nie mogą?]. wyprawka dla nich do nowego domu poszłaby z kieszonkowego. i długo nie byłoby pozwolenia na jakiekolwiek zwierzęta. bo niestety takie dziecko uznałabym za nie nadające się do opieki nad jakimkolwiek żywym stworzeniem. co mam nadzieję nigdy mnie nie spotka, odpukać :P

kiciunia: zabieranie wszędzie ze sobą nowo kupionego maluszka to dla niego potworny stres. po co? lubi to? dlaczego myślisz, że to fajne? nie zasłużył sobie twój szczurek na spokojne życie i bezpieczne gniazdko w klatce? co ci takiego złego zrobił? chwali ci się tylko to, że chcesz zadbać o towarzystwo dla niego. mam nadzieję że masz klatkę odpowiedniej wielkości, czyli co najmniej szynszylówkę 55x35x60 :D która i tak jest dość mała i przydałoby się coś większego..... szczur to duży gryzoń.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn wrz 29, 2008 9:07 pm
autor: Szczurzyca ;*
Fakt dokonany jest nieraz konieczny i wcale nie bawię się zwierzętami jak to mówisz! Ty możesz mieć, a ja nie i nie wiesz jak to jest! To moja ostatnia szansa! >:(

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn wrz 29, 2008 9:51 pm
autor: yss
skoro tak twierdzisz.
ale załóżmy, że mama każe ci go oddać do sklepu.
czy znikniesz wtedy z forum czy spróbujesz oddać go komuś stąd.....?
polecisz do sklepu oddać?
zastanawiałaś się nad tym w ogóle? bo widzę że stawiasz opór jak próbuję teraz ci to wytłumaczyć. poza tym dla nowego szczura trzeba mieć na początek osobną klatkę, bo łączenie może zająć trochę czasu [np 2 - 4 tygodnie]. czyli też miseczki, pojniczek......... tez pod choinkę sobie kupisz?

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: wt wrz 30, 2008 7:46 pm
autor: Nakasha
Osobiście jestem przeciwna stosowaniu faktu dokonanego.

Dopóki mieszkasz z rodzicami, dopóki oni za Ciebie i za Twoje zwierzęta płacą, dopóki jesteś niepełnoletnia, powinnaś dostosować się do zasad, jakie w domu ustalają Twoi rodzice. To mimo wszystko ich dom i oni mają prawo decydować, czy chcą mieć w nim szczury.

Poza tym decyzja o adopcji szczurków powinna być przemyślana. Szczury to nie zabawki. Nie powinno się ich adoptować "bo ja chcę! koniecznie chcę!". To niedojrzałe i nieodpowiedzialne podejście.

Z pewnością, gdybyś na spokojnie z nimi rozmawiała, gdybyś zgromadziła rzeczowe i logiczne argumenty, gdybyś była wytrwała w swoim postanowieniu o adopcji i w rozmowach z rodzicami, udałoby Ci się ich przekonać.

A jeśli nie - powinnaś uszanować ich decyzję. Nie możesz mieć zwierząt, to ich nie miej.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: wt wrz 30, 2008 9:21 pm
autor: Szczurzyca ;*
Tak tylko, że ty nie wiesz jak to jest?! Mieszkasz sama, a ja nie i po za tym nie proszę was w tym teamcie o rady... Nie zniknę z forum! A rzeczy dla szczurasa kupię wcześniej... Przemycę do domu ^-^

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: wt wrz 30, 2008 9:35 pm
autor: yss
te rady masz od nas w prezencie gwiazdkowym.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: śr paź 01, 2008 6:44 am
autor: Nakasha
Szczurzyca ;*, nie mieszkasz sama i dlatego powinnaś dostosować się do decyzji właścicieli domu/mieszkania i jednocześnie Twoich opiekunów.

Bo nie mieszkasz sama i sama za siebie nie decydujesz.

Będziesz odpowiedzialna za swoje zwierzątko? A co zrobisz, jak rodzice je wyrzucą?

Nie prosiłaś o rady, masz je całkiem gratis ;).

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: śr paź 01, 2008 3:05 pm
autor: ogonowa
yss pisze:te rady masz od nas w prezencie gwiazdkowym.

:D :D

Może trochę treściwiej?... /Agata

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: czw paź 02, 2008 8:05 pm
autor: Szczurzyca ;*
Na prawdę nie wiem co w tym śmiesznego ???

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: czw paź 02, 2008 8:09 pm
autor: ogonowa
Wszystko jest śmieszne :)
Powracając do tematu ...
Namawiasz rodziców czy dalej jest plan "Kupić, a potem żałować"?
Rodzice mogą sie nie zgodzić i co ? [było, ale i tak pisze]

:D