Strona 6 z 6

..::moje stado::..

: ndz cze 04, 2006 9:43 pm
autor: Lulu
wet postawil jakas diagnoze?
odizolowalam go
czemu?


trzymam kciuki...

..::moje stado::..

: ndz cze 04, 2006 9:52 pm
autor: sechmet
diagnozy nie postawil, ale powiedzial ze jest nie jest az tak strasznie z tymi plucami...
powinien z tego wyjsc...
na razie poszedl spac i ucichl
[quote="LuLu"]czemu?[/quote]
poniewaz jest osowialy, zmeczony i chce spac, a reszta sie bawi, skacze po nim...
chce zeby odpoczal i odreagowal stres...

..::moje stado::..

: ndz cze 11, 2006 10:27 am
autor: Lulu
sechmet, i jak tam chorutek i reszta stada?

..::moje stado::..

: pn cze 12, 2006 6:43 pm
autor: sechmet
chorutek wyzdrowial, czuje sie baardzo dobrze.
reszta stadka nadal zdrowa i nie zanosi sie na razie na zadne choroby (tfu tfu),
maluchy rosna jak na drozdzach,
nasz dzikusek Nouś wreszcie pogodzil sie z Hashim, wiec w stadzie chlopcow starszych zapanowala wielka przyjazn. juz nie slychac ciaglych piskow i fukania Hasha. cala czworka spala razem w hamaku- sukces!

wiec mozna powiedziec ze znowu zapanowala w stadzie harmonia.
a niedlugo przybeda do nas panienki... ale o tym pisac na razie nie bede.

fotki postaram sie zrobic jutro wieczorem, bo jutro mam wyjatkowo straszny egzamin z chemii i niestety trza sie uczyc...

..::moje stado::..

: wt cze 20, 2006 12:20 pm
autor: sechmet
Apisek
Apisek z Lukiem
Apisek z Louisiem
w calej rozciaglosci...
Louiś
na rekach
Anubisek sie gdzies schowal, widocznie nie chcial zdjec... eh co za szczur.
filmik 1
filmik 2

starsze stadko na dzialce:
w hamaczku
Vaderek na trawce

mam nadzieje ze sie podobaja ogonki :D

..::moje stado::..

: śr cze 21, 2006 7:52 pm
autor: ESTI
Moj wnusio, jaki sliczny. :zakochany:

Ale wyrosl... kurcze prawdziwy z niego mecizna. :D

Slicznosci.

..::moje stado::..

: śr cze 21, 2006 8:14 pm
autor: sauatka
cudne stadooo :zakochany:

..::moje stado::..

: pt cze 23, 2006 5:28 pm
autor: sechmet
Esti, oj tak wyrosl strasznie ... ale nadal rosnie :D

ale teraz mam problem z Noahiem... w zasadzie z nim jest problem od samego poczatku...
jak go przynioslam bylo zle, reszta nie chciala go przyjac, wiec mieszkal przez jakis czas sam, mial kontakt z reszta na wolnosci. potem ich polaczylam, byly walki, po jakims czasie ustaly, ale nadal sie nie lubili. Noah ciagle napastowal Hashiego. potem nagle wielka przyjazn w klatce, cala czworka razem spi w hamaku. a teraz sie znowu zaczelo, Vader, Sid i Hashi caly czas siedza schowani w rurze, co ktory wyjdzie, Noah sie na niego rzuca. sa piski. boje sie ze chlopaki nie maja dostepu do jedzenia...
no i mam dylemat, oddzielic Noaha od reszty i skazac go na samotnosc, czy zostawic i ciagle sluchac piskow i patrzec jak ten maly dzikus terroryzuje cala klatke... :|
nawet Vader sie poddal, przywodca calego stada...
kurcze, chyba go oddziele :-(