Marudnik vol. 2
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: Marudnik vol. 2
To nie jest temat na rozważania teoretyczne:] Jak coś, to rozpisz się w śmietniku:] skoro sam nie wiesz, tłumaczyć nie będę, bo mi się po prostu nie chce. Przerabiałam to wzdłuż i wszerz z młodzieżą gimnazjalną i uwierz, oni się ze mną zgodzili:]
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Marudnik vol. 2
wiem, że to nic odkrywczego, ale:
cieeeepło mi....!!! :/
normalnie zdycham....
cieeeepło mi....!!! :/
normalnie zdycham....
RE: Marudnik vol. 2
Duchota...nwet wiatrak nie pomaga...:/
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Marudnik vol. 2
Cholera nie mogę spć nie mogę spać nie mogę spać nie mogę spać nie mogę spać nie mogę spać nie mogę spać! Zwariuje zwariuje zwariuje!
'Nie myśl już o tym nie zadręczaj się
Wszystko co zrobisz i tak będzie źle
Wszystko co robisz to zawsze jest błąd
Nie myśl już o tym i uciekaj stąd'
Boy I want to be with you all of the time. All day and all of the night.
Wszystko co zrobisz i tak będzie źle
Wszystko co robisz to zawsze jest błąd
Nie myśl już o tym i uciekaj stąd'
Boy I want to be with you all of the time. All day and all of the night.
RE: Marudnik vol. 2
Mycha:) przez tę duchotę? Mi też się ciężko zasypiało:/ okno szeroko otwarte, wiatrak włączony na największe obroty...i 3 litry wody mineralnej pod łóżkiem:)
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Marudnik vol. 2
Ja nie moge spac przez ta alergie :cryrat: Nic nie przechodzi... nie moge wytrzymac z tym
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
RE: Marudnik vol. 2
Też mam alergię, też jest u mnie strasznie duszno ale pomimo to zawsze spałam normalnie i w ogóle, a teraz od jakiś 2 tygodni w ogóle nie mogę spać! Jestem zmęczona,padam z nóg ale za nic w świecie nie zasnę no... W ogóle nie czuję się senna w nocy. Zaczynam powoli czuć senność jak już całkiem padam z nóg a na polu robi się jasno...
'Nie myśl już o tym nie zadręczaj się
Wszystko co zrobisz i tak będzie źle
Wszystko co robisz to zawsze jest błąd
Nie myśl już o tym i uciekaj stąd'
Boy I want to be with you all of the time. All day and all of the night.
Wszystko co zrobisz i tak będzie źle
Wszystko co robisz to zawsze jest błąd
Nie myśl już o tym i uciekaj stąd'
Boy I want to be with you all of the time. All day and all of the night.
RE: Marudnik vol. 2
Też nie mogę spać. Głównie przez te duchotę. Dziś natomiast nie wyspałam sie przez burzę, która narobiła hałasu i w dodatku tak zmotywowała moje ogony, że urządziły sobie w klatce przemeblowanie, pfff...
RE: Marudnik vol. 2
Dzisiaj to juz w ogole tragicznie z tym moim nosem :| jak sprzatalam klatki i w ogole pokoj, to chyba z 30 razy co 10 sekund psikalam :|
Mam teraz jakies specjalne krople do nosa. Chciałabym, zeby mi pomogly.
A w ogole to, jak wszyscy.. gorącoooooo
Mam teraz jakies specjalne krople do nosa. Chciałabym, zeby mi pomogly.
A w ogole to, jak wszyscy.. gorącoooooo
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
RE: Marudnik vol. 2
Jestem spłukana z dwudziestozłotowym długiem... Za to mam oddany inny dług, białą spódnicę i kolejny zaciągnięty. Nawet nie mam co wpłacić na forum... :| Źle mi z tym.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
RE: Marudnik vol. 2
Ech, rozweseliłam się w weselniku to jeszcze muszę sobie pomarudzić dla równowagi ;P
Nie mam na nic czasu :cryrat: Ciągle tylko praca i praca by coś mieć z tych wakacji i zainwestować w swoje małe pociechy, ale już wykańcza mnie to powoli... Na dodatek musiałam teraz przeszło 100 zł dać mojemu chłopakowi bo jest w nagłej potrzebie a ja do wypłaty zostałam z niczym :|
Przeszliśmy też pare dni temu bardzo poważny kryzys który pozostawił wielką bliznę gdzieś w środku i jakąs taką obawę, choć wszystko powoli zaczyna się znów układać... Jednak czasem ciężko jest się tym cieszyć, gdy przesłania to cały czas myśl o tym jak długo to potrwa?
Niedawno moja mama jechała do Wrocławia i przywiozła mi swpjego ukochanego pieska na opiekę przez parę dni, bo on się trochę boi obcych (choć jest bardzo pozytywnie nastawiony) i tylko mi jakoś dziwnym cudem bezgranicznie ufa (z czego się cieszę niezmiernie ). Codziennie chodziłam na spacerki z Amiskiem, tulił się do mnie, spał ze mną, bawił się ze mną i był taki kochany że aż trudno mi opisać!! Jak wychodziłam do pracy to stawał pod drzwiami i odtsawiał kilkuminutowy koncert łkania... A jak wracałam to skakał z radości jak sprężyna wysoko do góry przez pół godziny! :loverat: Poprosiłam mamę by jeszcze zostawiła mi Amiska przez tydzień bo tak bardzo się z nim zżyłam... Czułam że tak mi ufa bezgranicznie i że... pokochał mnie... :loverat: Zgodziła się. Wreszcie jednego dnia podczas jednego ze spacerów prawdopodobnie szkło weszło mu w łapkę, zaczął utykać, a potem kuleć i piszczeć strasznie ;(( Mama od razu przyjęchała, wzięła go do weterynarza i musiałam się z nim pożegnać... Tęsknię za nim teraz... Bardzo się przywiązałam :cryrat:
Smutne jest jednak to że musiałam bardzo ograniczyć wybiegi moich psotnic w czasie pobytu Amisa u mnie... (( A widziałam jak niesamowicie pragnęły wyjść... Szczególnie Marusia...
2 dni temu miałam powódź w pokoju! U sąsiadki 2 piętra wyżej pękł grzejnik, czy coś i z sufitu zaczęła mi tryskać woda! Najpierw trochę a pozniej stopniowo wiecej, w koncu z 4 miejsc naraz!! To było straszne... ( Na szczescie nic "nie ucierpialo" na tym, w przeciwienstwie do sasiadow niestety... Troche mi zalalo komorke co prawda i chwile nie dzialala dobrze, ale jak wyschla w niej woda bylo juz dobrze.
No i najwazniejsze - znowu nie moge isc spac :cryrat::cryrat::cryrat: A mam jutro isc wczesnie spac ;((( Co ja mam w koncu z tym zrobic... ((
Ech... Tyle na razie
Nie mam na nic czasu :cryrat: Ciągle tylko praca i praca by coś mieć z tych wakacji i zainwestować w swoje małe pociechy, ale już wykańcza mnie to powoli... Na dodatek musiałam teraz przeszło 100 zł dać mojemu chłopakowi bo jest w nagłej potrzebie a ja do wypłaty zostałam z niczym :|
Przeszliśmy też pare dni temu bardzo poważny kryzys który pozostawił wielką bliznę gdzieś w środku i jakąs taką obawę, choć wszystko powoli zaczyna się znów układać... Jednak czasem ciężko jest się tym cieszyć, gdy przesłania to cały czas myśl o tym jak długo to potrwa?
Niedawno moja mama jechała do Wrocławia i przywiozła mi swpjego ukochanego pieska na opiekę przez parę dni, bo on się trochę boi obcych (choć jest bardzo pozytywnie nastawiony) i tylko mi jakoś dziwnym cudem bezgranicznie ufa (z czego się cieszę niezmiernie ). Codziennie chodziłam na spacerki z Amiskiem, tulił się do mnie, spał ze mną, bawił się ze mną i był taki kochany że aż trudno mi opisać!! Jak wychodziłam do pracy to stawał pod drzwiami i odtsawiał kilkuminutowy koncert łkania... A jak wracałam to skakał z radości jak sprężyna wysoko do góry przez pół godziny! :loverat: Poprosiłam mamę by jeszcze zostawiła mi Amiska przez tydzień bo tak bardzo się z nim zżyłam... Czułam że tak mi ufa bezgranicznie i że... pokochał mnie... :loverat: Zgodziła się. Wreszcie jednego dnia podczas jednego ze spacerów prawdopodobnie szkło weszło mu w łapkę, zaczął utykać, a potem kuleć i piszczeć strasznie ;(( Mama od razu przyjęchała, wzięła go do weterynarza i musiałam się z nim pożegnać... Tęsknię za nim teraz... Bardzo się przywiązałam :cryrat:
Smutne jest jednak to że musiałam bardzo ograniczyć wybiegi moich psotnic w czasie pobytu Amisa u mnie... (( A widziałam jak niesamowicie pragnęły wyjść... Szczególnie Marusia...
2 dni temu miałam powódź w pokoju! U sąsiadki 2 piętra wyżej pękł grzejnik, czy coś i z sufitu zaczęła mi tryskać woda! Najpierw trochę a pozniej stopniowo wiecej, w koncu z 4 miejsc naraz!! To było straszne... ( Na szczescie nic "nie ucierpialo" na tym, w przeciwienstwie do sasiadow niestety... Troche mi zalalo komorke co prawda i chwile nie dzialala dobrze, ale jak wyschla w niej woda bylo juz dobrze.
No i najwazniejsze - znowu nie moge isc spac :cryrat::cryrat::cryrat: A mam jutro isc wczesnie spac ;((( Co ja mam w koncu z tym zrobic... ((
Ech... Tyle na razie
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2007 1:36 am przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: Marudnik vol. 2
Asiu: ja odpowiem Tobie .....
i sama pomarudzę.... nie dostałam się tylko na jeden kierunek, na ten na który złożyłam oryginał świadectwa. Myślałam, że odbiorę sobie dokumenty w pokoju A, zaniosę do pokoju B i będę już mogła wieść szczęśliwe życie studenta...ale gdzie tam! Zwrot dokumentów następuje POCZTĄ. I następuje tak sobie od zeszłego poniedziałku....a ja nic nie dostałam...no, zaproszenie od rektora z adnotacją 'przyjęta' owszem, ale zwrotu dokumentów z pokrewnego kierunku-nie. Czas mam do 11 sierpnia, żeby złożyć papiery, więc raczej powinny dojść na czas...o ile dojdą w ogóle ;] Ale 4 miałam wyjechać na wakacje. Jeśli do tego czasu nie przyjdą, nie pojadę...
i sama pomarudzę.... nie dostałam się tylko na jeden kierunek, na ten na który złożyłam oryginał świadectwa. Myślałam, że odbiorę sobie dokumenty w pokoju A, zaniosę do pokoju B i będę już mogła wieść szczęśliwe życie studenta...ale gdzie tam! Zwrot dokumentów następuje POCZTĄ. I następuje tak sobie od zeszłego poniedziałku....a ja nic nie dostałam...no, zaproszenie od rektora z adnotacją 'przyjęta' owszem, ale zwrotu dokumentów z pokrewnego kierunku-nie. Czas mam do 11 sierpnia, żeby złożyć papiery, więc raczej powinny dojść na czas...o ile dojdą w ogóle ;] Ale 4 miałam wyjechać na wakacje. Jeśli do tego czasu nie przyjdą, nie pojadę...
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Marudnik vol. 2
mialam miesiac temu dostac woliere a tu sie okazuje ze jeszcze kasy nie ma bo bank jeszcze czegos tam nie przeslal ;/ okazalo sie ze tata nie moze jechac na slub razem z mama i nie wiadomo czy pojedzie z nami nad morze bo jak to jego szef powiedzial ma teraz pracowac "sobotami, niedzielami - nocami i dniami" ( normalnie weekendy ma wolne) bo ma duzo zaleglosci :| bo zamiast robic swoja robote to siedzi na kasie bo jakas pani zachorowala.... boze.. na szczescie juz troche jestem mniej wnerwiona bo slucham muzy ktora mnie uspakaja
RE: Marudnik vol. 2
zimno. dziś 25 stopni niby, ale mocny zimny wiatr i pochmurne niebo, od którego łzawią mi oczy.
nowe sprawy wrzucone na moją głowę [acz na własne życzenie i w sumie projekt jest bardzo ciekawy ale będzie z nim kupa problemów przez co najmniej rok....]
anka: nad morze? ja się cieszę, jak zdołam pojechac nad morze na kilka godzin w ciągu wakacji. w tym roku już byłam. 5 godzin, o ile pamiętam. więc nie rób scen
no i oczywiście - w pewnej sprawie miałam pewne zdanie. po prostu jak się zna wszystkie fakty, można niektóre rzeczy przewidzieć. przewidziałam. zaprzeczono mi i ostatecznie wszystko skończyło się tak, jak przewidziałam, plus wielka uraza ze strony paru osób - jakby były co najmniej niewinne :> a to wszystko przez nie [i to właśnie przewidziałam].
więcej nie dam się wrobić w coś, o czym wiem, że źle się skończy. i tyle. ale ile to już razy mówiłam coś takiego?
nowe sprawy wrzucone na moją głowę [acz na własne życzenie i w sumie projekt jest bardzo ciekawy ale będzie z nim kupa problemów przez co najmniej rok....]
anka: nad morze? ja się cieszę, jak zdołam pojechac nad morze na kilka godzin w ciągu wakacji. w tym roku już byłam. 5 godzin, o ile pamiętam. więc nie rób scen
no i oczywiście - w pewnej sprawie miałam pewne zdanie. po prostu jak się zna wszystkie fakty, można niektóre rzeczy przewidzieć. przewidziałam. zaprzeczono mi i ostatecznie wszystko skończyło się tak, jak przewidziałam, plus wielka uraza ze strony paru osób - jakby były co najmniej niewinne :> a to wszystko przez nie [i to właśnie przewidziałam].
więcej nie dam się wrobić w coś, o czym wiem, że źle się skończy. i tyle. ale ile to już razy mówiłam coś takiego?
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Marudnik vol. 2
Yss troche nie kumam
zapomnialam dodac ze Ogony beda chyba ze mna jechac nad to morze bo kolezanka w ostatniej chwili powiedziala ze wyjezdza ;/ nie nawidze jak ktos mi nagle mowi ze czegos nie moze chociaz mowil przez caly miesiac ze wezmie :| no ale przynajmniej dobrze ze tam sa w miare dobre warunki wiec jakos przezyja.
zapomnialam dodac ze Ogony beda chyba ze mna jechac nad to morze bo kolezanka w ostatniej chwili powiedziala ze wyjezdza ;/ nie nawidze jak ktos mi nagle mowi ze czegos nie moze chociaz mowil przez caly miesiac ze wezmie :| no ale przynajmniej dobrze ze tam sa w miare dobre warunki wiec jakos przezyja.