Strona 51 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt maja 19, 2009 3:10 pm
autor: Nina
Jaka fajna piłeczka! Ślicznie wyglądacie ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt maja 19, 2009 3:22 pm
autor: RattaAna
dziękujemy :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt maja 19, 2009 3:38 pm
autor: yss
śliczna piłeczka :D
ta moja piłeczka to już raczej piłka lekarska :(
chusty są naprawdę super. można wtykać i maluszka, i starsze dziecko, w poziomie, w pionie, na biodrze, na plecach [na biodrze i na plecach to już oczywiście starsze dziecko, np roczne] i ma się wolne ręce, a maluszek jest przytulony. maluszki lubią być przytulone. można tak np do sklepu osiedlowego wyskoczyć, albo do apteki, bez szarpania się z wózkiem :D już nie mówiąc o robieniu różnych rzeczy w domu tymi wolnymi rękami. czytałam, że dzieci noszone dużo w chustach są mniej marudne [jest to dla mnie całkiem zrozumiałe, jak mnie się mało przytula, to też marudzę, dlatego zaopatrzyłam się w chusty :)]

filmik, gdybyś chciała sobie to zobaczyć, wygląda o tak:
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=oPoa1DoCilQ

***
mam dziwny objaw. miała tak któraś z Was, że spuchły jej dłonie?? są bardzo bolące, jakbym miała jakieś straszne zakwasy, z bólem je zaciskam, z bólem potem otwieram, nie jakimś przemożnym, ale takim jakbym jechała 2 godziny na koniu szarpiącym wodze :P albo robiła łopatą pół dnia. gdy prostuję mocno dłoń, spód dłoni robi się prawie biały z bardzo czerwonymi zmarszczkami od zginania. mam tak już chyba trzeci albo czwarty dzień. nie mam prawa mieć zakwasów, łapkami robię tyle, że się nimi myję albo trzymam książkę bądź szczura.

czy po prostu coś musi puchnąć, zazwyczaj są to nogi, ale mi poszło w ręce, bo leżę?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt maja 19, 2009 3:50 pm
autor: koopa
yss a kiedy robilas badania? Mi lekarz mówił, że puchniecie dloni moze byc objawem zatrucia ciązowego :( A milsza wersia, że po prostu dzidzia uciaka jakiś nerw...

RattaAna ślicznie wyglądasz!

Zdróweczka

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt maja 19, 2009 3:52 pm
autor: RattaAna
o rany, jakie to fajne! i jak szykownie się prezentuje! taka chusta by mi się przydała, zwłaszcza, że w moim bloku nie podjazdów dla wózków (!), więc na krótsze wyjście jak znalazł! a gdzie się takie coś kupuje?

co do opuchlizny, to z tego co wiem od znajomych mam, jednym puchną nogi, innym dłonie, a innym wszystko łącznie z twarzą (niektóre już w 5-6 -cu nie noszą obrączek); ale dla pewności zadzwoniłabym do lekarza prowadzącego, tak dla spokoju ducha; no i pewnie odstawiłabym sól i mocno solone potrawy, ale zakładam, że Ty się solonym i tak nie objadasz ;)

dzięki koopa!

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt maja 19, 2009 4:39 pm
autor: yss
prawdę mówiąc to one są mało spuchnięte. tylko takie właśnie zakwasowate.
do lekarza idę za 3 dni dopiero - mam siać panikę już dziś?

ratta: ja kupiłam u tej dziewczyny:
http://galeriaagrafka.blogspot.com/sear ... %20kółkowe

te pt "coś dla taty" to moje dwie chusty :) tak są opisane, bo zamierzam męża tez obarczać zawiniątkiem, a głupio by chyba wyglądał w chuście w pastelowych odcieniach :P lub w kolorowe paski.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 21, 2009 12:10 pm
autor: ninaczika
mam jedną kółkową, jedną wiązana chuste, a kieszonke zamierzam sobie sama uszyć, własnie sie moja wiązana wyprała, i już niedługo bedę próbować na żywym. do końca miesiaca tak mało czasu a nic sie nie dzieje na razie, te terminy to przecież i tak tylko umowne, noi chudne.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 21, 2009 2:13 pm
autor: zona
Fifek skończył tydzień temu 9 miesięcy i też już od kilku dni zaczyna sam wstawać...

ObrazekObrazekObrazekObrazek

...a na koniec pad na dupkę.;)
ObrazekObrazek

I z naszą czarną cholerą:

Obrazek

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 21, 2009 2:25 pm
autor: Czerwonaona
Rosną wam pociechy.
Zona pamietam jak mi przywozilaś pierwszego szczuraska adoptowanego z forum i wtedy pewnie nawet nie myślalaś o szkrabku a to już pierwsze kroki stawia maluch.
Aniu te czasy z wystającą pampersową pupą są tak slodkie ,że na dlugooo zostają w pamięci .Pokusila bym się nawet o stwierdzenie,że nigdy nie wypadają z tej pamięci.Ja do dziś jak patrze na moją 8 letnią pocieche widze ten wypchany tyleczek:)Mala jest na etapie pamperków w tej chwili więc mam na codzień i nie musze zapamiętywać choć chetnie już bym się tych pieluch pozbyla.
RattaAna jak ja zawsze chodząc w ciąży chcialam mieć taka pilke a tylam wszędzie na boki a brzuszek to laskawie na końcu.Jak ktoś patrzy jak stoisz tylem to pewnie w szoku jest jak się odwrócisz a tu kulunia:)
Yss na spokojnie wiem,że każdy przypadek jest inny ale moja mama miala zalozony szew z moją siostrą i leżala cale 9 miesiący i miala dokladnie takie objawy o jakich piszesz.Wiem,że brala na to jakieś leki zapisane przez ginekologa ale jakie nie napisze bo zwyczajnie nie wiem siostra ma już 15 lat jakby nie bylo:)
Pozdrawiam obecne i przyszle mamusie i czekamy na kolejne pisklaczki na tym świecie.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 21, 2009 9:06 pm
autor: yss
czerwona: no, jutro się dowiem, co to mi dolega.
już niewiele zostało, w razie czego przelecę ten kawałek na lekach :) zostały jeszcze 4 tygodnie równo do terminu z usg. a 2 tyg do bezpiecznego terminu, kiedy już można spokojnie urodzić.

z szokujących ciążowych - słyszałam historię o dziewczynie, z której w 9 miesiącu dziecko wystawiło STOPĘ. stopa wyszła, z jakiegoś powodu nie przebijając pęcherza płodowego. tydzień leżała z taką stopą...... żeby jak najbardziej donosić ciążę.

ja też mam jeszcze nadal piłkę [tyle, że lekarską] - z tyłu nie widać właściwie nic, że tam coś urosło, chociaż to 9 miesiąc już :) może namówię męża w sobotę na sesję zdjęciową mojego obecnego stanu :D piłka to najlepsze określenie. piłka jest trochę krzywa z przodu, bo synek malusi upodobał sobie siedzenie w kłębuszek z lewej strony brzucha i tam mam trochę większe wybrzuszenie. z prawej mam wodę :P szczupak jeden. :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt maja 22, 2009 7:46 am
autor: koopa
Kuurcze heheh nie chcoalabym mieć stopy między nogami....

Yss moja Myszeczka też preferowała lewą stronę brzucha. Nadal trzymamy kciuki :) i czekamy na fotki

Iga równo z raczkowaniem zaczeła wstawać i usiłuje chodzić. Nie pozwalam jej (choć wiem, że to bezcelowe) za bardo w pionie przebywać... Diable małe zasówa na czworakach jak mały motorek i przy tym wydaje też takowe źwięki (wypuszcza powietrze przez zamknięte usteczka) i strasznie przy tym pluje a potem to rozmazuje.... >:D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr maja 27, 2009 11:19 am
autor: koopa
Igulina ma 3 ząbka nie jest to górna jedynka tylko lewa 2 lub kieł... nie wiem co bo przy tak małych ząbkach to trudno mi się rozeznać, który to z kolei. Poza tym ostro wstaje! Zaliczyla już "atak ściany" na jej czoło. Myslalam że siniak i guz bedzie większy ale na 2 dzie już nie bylo śladu :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 28, 2009 12:21 pm
autor: yss
mamy już łóżeczko [kołyskę z różnymi bajerami :) ] wanienkę, i różne drobiażdżki niezbędne.....
dziś sobie chyba wstępnie zapakuję torbę do szpitala.
mam niezłego stracha :(
za jakieś 2 tygodnie wg prognozy lekarki mój mały szczupaczek pojawi się na świecie........ to bardzo niedługo! niby fajnie, bo mam problem nawet z tym, żeby się w łóżku poprawić, tak mi ciężko z tym baniakiem, ale dość straszliwy jest sam proces, po którym się już nie odpocznie........ no i boję się szpitala, nigdy w życiu nie leżałam w szpitalu..... aaaargh.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 28, 2009 12:24 pm
autor: Leia
Spokojnie yssku bez paniki. Ja też się tego bałam, bo też nigdy w szpitalu nie byłam. Ale będzie dobrze. Torbę kochana pakuj czem prędzej, bo moje paskudztwo wylazło ze mnie właśnie na dwa tygodnie przed planowaną datą. Czas więc najwyższy, aby spakować co trzeba. A procesu się nie bój - przyjemny nie jest, ale się go dobrze wspomina.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 28, 2009 2:02 pm
autor: yss
leia: do planowanej daty mam jeszcze 3 tygodnie. teraz jeszcze nie wylezie.
lekarka uznała, że co prawda do terminu pyszczek nie dociągnie, ale jak chciałam na początku czerwca wizytę przedporodową to powiedziała, że za wcześnie. wszelkie badania mam robić ok 4 - 5 czerwca, wizytę u niej mam 9 czerwca i jakoś wtedy na dniach mam się szykować :) bo już może chcieć się wydostać. teraz to naprawdę byłoby smutne, byłby wcześniakiem :(