Strona 51 z 302

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: czw maja 13, 2010 9:14 pm
autor: denewa
unipaks pisze:Ale może się mylę co do agutki… Zresztą z moich obserwacji wynika , że Dżuma nie poprzestaje na ufności w moc modlitwy i zwykła brać ważne sprawy w swoje ręce! 8)
Po oczkach Dżumy zupełnie żadnej złości nie widać, ale determinację i owszem ;)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: czw maja 13, 2010 9:37 pm
autor: unipaks
Jessika : :)
denewa , fakt: kiedy Dżuma się złości , to tak śmiesznie mruży śliepia , jakby jej dokuczała gigantyczna migrena :D
teraz jest też bardzo zdeterminowana, do walki ze mną , bo napastuję ją i jej swędzące kropki , a histeryczka tego bardzo nie lubi. Chyba będę musiała sięgnąc po wspomożenie typu dropsiki albo coś :P ::)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 8:16 am
autor: mmik
Piękne masz kobity! A ta modlitwa boska O0

Będę miała dłuższą chwilę to zagłębię się w całym wątku - narazie pozdrawiam w imieniu moich chłopaków. :)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 1:31 pm
autor: unipaks
Dziewczyny dziękują chłopakom za pozdrowienia! :)
Dziś trochę fotek słodkiej Finlandii :
Obrazek przywołana przez pańcię

ugłaskana na piernatach pod przykryciem :
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek jako towarzystwo do kawy , spijająca ją ze spodeczka

Obrazek Obrazek podglądana podczas toalety oraz zerkająca nieśmiało z pufy :)

Nieroztropnie umożliwiłam kiedyś dziewczynkom , jak fajne może być pastwienie się nad pustą butelką po mineralnej; teraz panny fundują sobie taką zabawę często , tyle że także i z butlą pełną . :P Nie można już spokojnie pozostawić mineralnej na podłodze , na oknie ani na stole, bo kusi niebywale ; dziś rano Fini hałasowała na półce mebla obok łóżka , w chwilę zaś potem na twarz ciurkiem poleciała mi wysokozmineralizowana Staropolanka , delikatnie nasycona CO2
Po śniadaniu nadal ciągnęło ją do mineralnej , w tym celu wlazła na słój z miodem , z niego sięgając do nakrętki i zadziwionym wzrokiem odprowadzając trąconą zbyt mocno i uległą grawitacji butelkę :D

Obrazek Obrazek

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 1:39 pm
autor: Sysa
Ale pięknota! Tylko jakaś spokojna jak na dziewczynkę :P Moje by mi przywaliły butelką w głowę, ale na szczęscie nie znają dobrodziejstw wody z butelki 8)
Wszystkie szczurasy piękne, ale Dżumka tak jakoś najbardziej za serce chwyta z tym swoim dzikim ubarwieniem ;D
Prosze o wycałowanie po brzuchach! :-*

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 1:46 pm
autor: unipaks
by przywaliły butelką mówisz...hmmm... ty może nie wypowiadaj takich rzeczy na głos , bo jeszcze która usłyszy i podchwyci . Już wystarczy , że one same mi z góry na twarz lecą ,a wagę piórkową przekroczyły dość dawno temu :P ;)
Agutkowy brzuchol wycałowany (żałuj , że nie mogłaś usłyszeć tych ochrypłych skrzeków - biedula sądziła , że znów paskudztwem jakowymś pędzlować będą i zaciekle broniła dostępu! :D )

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 2:17 pm
autor: *Delilah*
Dołączam się do zachwytów nad Unipaksowymi Opowiesciami z Wąsikiem ;)
Ale przyznam,ze tym razem nie wiedzieć czemu, najbardziej ucieszył mnie wątek kożuchowy :P:P:P


http://img32.imageshack.us/i/img3002w.jpg/
:-* :-* :-*

http://img132.imageshack.us/i/img2803i.jpg/

Ja też nie mam żadnego ziewa w fotograficznej kolekcji !!

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 2:59 pm
autor: Sysa
unipaks pisze:by przywaliły butelką mówisz...hmmm... ty może nie wypowiadaj takich rzeczy na głos , bo jeszcze która usłyszy i podchwyci . Już wystarczy , że one same mi z góry na twarz lecą ,a wagę piórkową przekroczyły dość dawno temu :P ;)
Kto je roztył, niech za to odpowie przed sądem butelczanym! :P :P :P Ja się boję, że moje gdzieś tu zerkną, co Twoje łobuzy wyprawiają i mnie spotka sąd butelczany za niewinność ;)
unipaks pisze:Agutkowy brzuchol wycałowany (żałuj , że nie mogłaś usłyszeć tych ochrypłych skrzeków - biedula sądziła , że znów paskudztwem jakowymś pędzlować będą i zaciekle broniła dostępu! :D )
Hahaha, a to jestem niedobra, teraz to pewnikiem i od swoich i od Twoich dostanę butelką w głowę jak nadarzy się okazja! ;)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 3:25 pm
autor: unipaks
Sysa pisze: Kto je roztył, niech za to odpowie przed sądem butelczanym! :P :P :P
kto się pożywia pośród wolnych szczurów i w wadze piórkowej je zachował , ten niech pierwszy rzuci we mnie butelką! :P :D
Właśnie mi niebieściak świsnął z talerza makaronik obtaśtany w pysznym sosiku , a kiedy rzuciłam się za nim , chcąc mu podłożyć coś zdrowszego , na plecy wskoczyła mi Dżuma razem z odwiecznym wrogiem swoim Finlandią ,i zjechały mi z łapami wprost do mojego obiadu , nawet synchronicznie dość przyznaję :P
Czarnulka zjawiła się też nie wiadomo skąd i tak na mnie popatrzyła , kiedy uniosłam michę w górę ,a siedziała mimo wszystko tak grzecznie , że... :-\
Ma rację Nue , mali wstrętni manipulatorzy O0

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 3:27 pm
autor: unipaks
oczywiście zapomniałam o czymś...
*Delilah* pisze: Ale przyznam,ze tym razem nie wiedzieć czemu, najbardziej ucieszył mnie wątek kożuchowy :P:P:P
quote]
ciekawe , czemuż to? ::) czyżby i twój kożuch doczekał się przeróbki i chciałas się troszkę pocieszyć? ;)
*Delilah* pisze: Ja też nie mam żadnego ziewa w fotograficznej kolekcji !!
musisz wstać przed szczurami! :D a najlepiej to wygłaskać , wygłaskać a potem się z aparatem zaczaić i...cyk! ;)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 3:40 pm
autor: *Delilah*
ciekawe , czemuż to? ::) czyżby i twój kożuch doczekał się przeróbki i chciałas się troszkę pocieszyć? ;)
Chyba coś w tym jest :P
Wprawdzie nie kożuch, ale wszystkie inne części garderoby noszą na sobie piętno szczurzych zębisk...
Ale ponoć przedarcia teraz modne ... szczurze towarzycho dba o nasz look ;)

W sumie to - kiedy jestesmy posiadaczami ogonow, bezustannie uszczęśliwiają nas one :darmowymi przerobkami krawieckimi, wywietrznikami w butach(w trosce o nasze ciała letnią porą),fundują manicure +niepowtarzalne zdobienia w lakierze, pedicure (przecież pięta jest smaaaczna), usługi fryzjerskie też są bardzo popularne... A dodatkowo dbają, żebyśmy zwróciły sie w stronę natury, odrzuciły balsamy, odżywki, mleczka i inne chemiczne badziewia (bardzo smakowite zresztą;). Tylko woda i szczurzy mocz, proszę Państwa- niewyczerpane żródło piękna :P
musisz wstać przed szczurami! :D a najlepiej to wygłaskać , wygłaskać a potem się z aparatem zaczaić i...cyk! ;)
Hmm. dobrze, ze szczury to zwierzęta nocne... może zdąże wstać :)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 3:46 pm
autor: unipaks
*Delilah* pisze:[Tylko woda i szczurzy mocz, proszę Państwa- niewyczerpane żródło piękna :P
no i parsknęłam tą kawą! :P :D

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt maja 14, 2010 7:38 pm
autor: Sysa
Aaaaaaaa! Brzuch mnie rozbolał ze smiechu! Mam za karę! Za butelczane sądy!

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: sob maja 15, 2010 3:38 pm
autor: ol.
Ugłaskana rozkosznica :-*
i http://img32.imageshack.us/i/img3002w.jpg/ - czy te oczy mogą kłamać ?

Te wieczne szczurze podchody na spożywkę :D - jeszcze 20 lat temu i my mogliśmy się pochwalić taką inwencją. A z nastaniem kapitalizmu jakbyśmy zapomnieli, jaka to satysfakcja za zdobycia połówki arbuza na przykład.
A nasze pociechy wciąż w rzeczywistości, gdzie umiejętność używania nóg i łokci to gwarancja przeżycia ::)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: sob maja 15, 2010 4:02 pm
autor: odmienna
sięgając do nakrętki i zadziwionym wzrokiem odprowadzając trąconą zbyt mocno i uległą grawitacji butelkę :D
ja nie wiem...jakieś nieodpowiedzialne osoby z tymi szczurami metraż dzielą; toż jak bidula jedna z drugą przewidzieć ma, jak mocno trącić butelkę można, skoro nigdy nie wiadomo ile nieobliczalny opiekun wysokozmineralizowanej już wyżłopał :-\

(Finlandia na piernatach... chyba sobie drinka zrobię :P )