Strona 51 z 83
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw kwie 29, 2010 6:01 pm
autor: merch
cudne rekinki , w zzoplusie jest jakies cudo z algami na siersc , moze sprobuj?
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw kwie 29, 2010 6:07 pm
autor: alken
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw kwie 29, 2010 6:33 pm
autor: merch
mialam na mysli inne ,ale to tez wydaje mi sie dobre, a tego co mialam na mysli nie widze.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt kwie 30, 2010 11:34 am
autor: *Delilah*
Noktulon dostał na razie Efaderm w jakis kapsulkach, witaminy wszelakie (bodajże A ,cynk i B6??)
dodatkowo poję ją oliwą z oliwek i 1x w tygodniu mam ją kąpać w mydle chirurgicznym .
Szczerze mówiąc, Noktula się wycwaniła, przygotowany pieczołowicie dekokt wylewa w całości na dywan , (nie wiem jak ona to robi, ale miejsce w którym się kumulują te witaminki, wylewa w pierwszej kolejności , a resztę oliwy wypija ze smakiem.) Dziad obleśny.
Kiedyś nawet usiłowałam jej to podać w strzykawce (bo już naprawdę się zdenerwowałam ,po tym jak 3 raz wylała dawkę na dywan). Wypluła.
No i jak tu jej nie zamordować, tego wypłosza?
(no przecież i tak ją uwielbiam, hehe może podświadomie się z nią utożsamiam;)?
Dzisiaj przetarłam jej futro wodą termalną i cały wacik był pomarańczowo-różowy.
Daję jej też codziennie beta-glukan (no chyba, ze go wypluje/wyleje/wytrze w dywan)na wycieki porfiryny, które ma od zawsze i nic na nie nie pomaga.
A jeszcze przytoczę wypowiedz mojej Mamy, kiedy po raz pierwszy ujrzała piękną Noktulę --- : " to jakaś nowa odmiana, taka różowa"

?
No i nasz Kloszard Noktulinny na lampie:

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt kwie 30, 2010 8:38 pm
autor: ol.
Chytrze się potrafi urządzić Noktulina
Ale sam olej też jej na pewno posłuży (nie wiem jak u szczurów ale u kotów ładnie się sierść poprawia po roztrzepanym jajku).
Ten "róż" może od porfiryny być jeśli ją sobie na sierści rozprowadza. A może też nałogowo sypia w jakichś nietypowych miejscach
Wiadomo już co u Masumi ?
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt kwie 30, 2010 8:51 pm
autor: merch
Jeszcze mozesz sprobowac wykapac ja w nizoralu , te dropsiki z zooplusa na siersc , zjadane sa chetnie, ja stosowalam jej okazyjnie , ale moze sprobuje wyprobowac bardziej systematycznie i powiem ci co i jak
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: sob maja 01, 2010 9:39 am
autor: Paul_Julian
*Delilah* pisze:
A jeszcze przytoczę wypowiedz mojej Mamy, kiedy po raz pierwszy ujrzała piękną Noktulę --- : " to jakaś nowa odmiana, taka różowa"

?
Powiedz mamie, że ja też mam taką samą odmianę

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: sob maja 01, 2010 9:50 am
autor: Jessica
Paul_Julian pisze:*Delilah* napisał(a):A jeszcze przytoczę wypowiedz mojej Mamy, kiedy po raz pierwszy ujrzała piękną Noktulę --- : " to jakaś nowa odmiana, taka różowa"

?

mamy są niesamowite

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: sob maja 01, 2010 10:26 am
autor: *Delilah*
A ,no i niosę wieści :
Nie zgadniecie kogo spotkałam

?
Odmienną we własnej osobie i JEGO Wysokość Dara

Wychudzonego i zmarniałego, ale nadal pięknego..
Pogawędziłyśmy sobie nieco (Odmienna chciała mi ukraść Kroove i wywołała pośrednio megagigantyczną rujkę Masumi

)
Nie powiem, sama radość czekać do weta, w tak doborowym towarzystwie
Co do diagnozy - Kroova ma znow (!!)zapalenie ucha (ileż można)
Zrujkowana Masuma ładnie się spisała (a może raczej, ładnie zesikała)i dzięki temu mogliśmy przebadać jej szlachetny mocz

Okazało się ,ze jest niemal wzorcowy.
Czyli to nie zapal. pęcherza, czy coś z nerkami.
Następnie biedna Masuma przeżyła coś na kształt badania ginekologicznego i została obejrzana dokładnie i dogłębnie

(na szczęście nie trzeba jej było premedykować, bo sama zamarła z wrażenia), Dr Ala swierdziła, że wewnątrz również bardzo dobrze to wygląda i nie ma nic niepokojącego.
Pytanie pozostaje bez odpowiedzi - coż to więc jest????
Mamy obserwować, Masuma dostałą enroxil przez tydzień, żeby jeszcze wykluczyć infekcję.
A pozniej się zobaczy..
Najgorszy scenariusz przewiduje kastrację.... TYLKO NIE TO

Przyznam , ze okropnie bym się bała takie operacji...
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: sob maja 01, 2010 9:34 pm
autor: ol.
Ta Masumi jest niesamowita, po satysfakcję aż do weta musiała się udać
Ale dobrze już się nie śmieję i bardzo mocno obu kobietkom życzę, żeby im leki pomogły i nie chorowały już więcej.
Dobrze, że tamte rzeczy już są wykuczone. Ale też nie myśl do przodu o operacji jeśli jest szansa, że to tylko infekcja.
Pozdrawiam.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn maja 03, 2010 2:35 pm
autor: StasiMalgosia
Delilah reaktywacja:)
Dołączę się do zbiorowej prośby o foki, szczególnie mojej ulubienicy Masumi. No i trzymam kciuki za małą Krówkę
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn maja 03, 2010 2:40 pm
autor: Jogi
Życzę zdrowia rekinom:) i buziole przesyłam

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: wt maja 04, 2010 2:11 pm
autor: *Delilah*
Co ciekawe, Masuma przestała plamić po tym enroxilu. Ciekawe od czego w takim razie to jest, skoro mocz wyszedl idealnie??
Jakieś propozycje?
Oprócz tego własnie się niechcący położyłam na Noktuli, nie dość że brzydka i to płaska będzie

Taka bardzo krotka notka dzis....
Przymierzam się do filmików.. więc kto wie co z tego wyjdzie

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: wt maja 04, 2010 2:27 pm
autor: unipaks
Biedna Krówka, ucałować ją delkatnie w uszko proszę
No i trzymamy kciuki za Masumi , wiem co przeżywasz, ja też potwornie obawiam się operacji
Wymiziaj ode mnie wszystkie rekinki
Uploaded with
ImageShack.us
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: wt maja 04, 2010 8:22 pm
autor: ol.
*Delilah* pisze:
Oprócz tego własnie się niechcący położyłam na Noktuli, nie dość że brzydka i to płaska będzie
No ja Cię proszę !, przecież to jedyna przedstawicielka nowego gatunku - ostrożnie (przynamniej dopóki nie przekaże swoich genów potomności, trzeba jej strzec jak oka w głowie

)
