Re: 'Dorotkowe noski. Frutka [*]
: czw paź 06, 2011 7:54 pm
Znowu mamy problem...
Julka nieco osłabła, znacznie schudła i wyliniała. Z oczek popłynęla porfiryna, a z pochwy dziwny wyciek... A do tego wszystkiego na nóżce na nagniotka. Dlaczego to tak wszystko na raz?
Dostała dzisiaj dwa zastrzyki, jutro idziemy dodatkowo na kontrolę. Wet polecił badanie moczu, żeby sprawdzić co z tym wyciekiem, tylko ciekawa jestem jak mam to zrobić. Wpadłam na pomysł, żeby po napiciu się wody, po śnie wsadzić ją na trochę do pustej klatki bez trocin. Ale siusiu było tak niewielkie, że nie byłam w stanie tego zebrać nawet małą strzykawką.
Jeśli ktoś jest zaprawiony w bojach - bardzo proszę o jakieś propozycje...
Siedzimy sobie teraz tylko we dwie przy biurku, uzupelniamy notatki w zeszycie od religii i lepimy z modeliny słodkości.
Któregoś dnia dendę.
Cisną w szkole, jakby sami zapomnieli, jak byli młodzi i jaką mieli ogroomną chęć do nauki informacji, które w przyszłości będzie się mieć głęboko w poważaniu.
Jutro od 8 do 14 czas wypełnia mi vademecum męki uczniowskiej, do 16 wolontariat, litość w domu na obiedzie i kościół do 18.
wszelkie trudności: pomijając sprawdziany, pytania i kartkówki które w tym tygodniu były w proporcjach 2:2:6, skęciłam kostkę na wfie.
Pięknie żyć, cholera.![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Julka nieco osłabła, znacznie schudła i wyliniała. Z oczek popłynęla porfiryna, a z pochwy dziwny wyciek... A do tego wszystkiego na nóżce na nagniotka. Dlaczego to tak wszystko na raz?
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Dostała dzisiaj dwa zastrzyki, jutro idziemy dodatkowo na kontrolę. Wet polecił badanie moczu, żeby sprawdzić co z tym wyciekiem, tylko ciekawa jestem jak mam to zrobić. Wpadłam na pomysł, żeby po napiciu się wody, po śnie wsadzić ją na trochę do pustej klatki bez trocin. Ale siusiu było tak niewielkie, że nie byłam w stanie tego zebrać nawet małą strzykawką.
Jeśli ktoś jest zaprawiony w bojach - bardzo proszę o jakieś propozycje...
Siedzimy sobie teraz tylko we dwie przy biurku, uzupelniamy notatki w zeszycie od religii i lepimy z modeliny słodkości.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Któregoś dnia dendę.
Cisną w szkole, jakby sami zapomnieli, jak byli młodzi i jaką mieli ogroomną chęć do nauki informacji, które w przyszłości będzie się mieć głęboko w poważaniu.
Jutro od 8 do 14 czas wypełnia mi vademecum męki uczniowskiej, do 16 wolontariat, litość w domu na obiedzie i kościół do 18.
wszelkie trudności: pomijając sprawdziany, pytania i kartkówki które w tym tygodniu były w proporcjach 2:2:6, skęciłam kostkę na wfie.
Pięknie żyć, cholera.
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)