Strona 52 z 83

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 8:33 am
autor: Berdog
Biedna Noktula nie dość że ja od brzydali wyzywają to jeszcze próbują spłaszczyć.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 11:50 am
autor: Nue
Tak tak, biedna Noktula ;D Zauważcie, że im szczur bardziej odbiega od ogólnie przyjętych norm estetycznych, tym bardziej jest kochany i hołubiony... vide Noktula i łysy Pohybelek/menelek Anki.
A prawda jest taka, że im wystarczy po prostu spojrzeć na nas w określony sposób i już jesteśmy ugotowani, niezależnie od koloru futerka, stopnia skręcenia wąsików czy też rodzaju znaczeń O0
Wstrętni mali manipulatorzy, a fuuuj!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 1:11 pm
autor: unipaks
o tak , tak : manipulatorzy mali i zwłaszcza wstrętni :D
Deli , co z tymi filmikami? Ładnie się o nie do ciebie uśmiechamy :) :) :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 1:16 pm
autor: alken
i Noktulkę! bardzo mi przykro droga Kokardo ale zrozum, miłość nie wybiera, a ja się w Noktulince zakochałam ;D

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 1:57 pm
autor: *Delilah*
Dobrze prawicie - Noktula nieco spuściła z tonu, jeśli chodzi o swoją brzydotę :)
Mianowicie po zabiegach upiększających pt : spa w mydle chirurgicznym i magicznych eliksirach z witaminek, nieco znormalniała(ale tylko zewnętrznie);).
Futro już nie jest takie poklejone i sztywne ( TZ nawet pomylił ją sobie z Sandijką po takiej kąpieli );))
Natomiast jej status nadwornego świrusa, nadal pozostał niezachwiany.
Skacze toto dziwacznie i w dzikich podskokach przemierza podłogi, bez sensu zupełnie :)
Dodatkowo ten wstrętny wypłosz,doskonale zdaje sobie sprawę ze swej niezwykłości i umiejętnie to wykorzystuje (tak- trzeba widzieć jej zawiedzioną minę, kiedy przez 5 minut nie jest w centrum mojej uwagi).
Stworzyłam potwora :D

Reszta stadka też ok. Masuma przez prawie 2 tygodnie dostawała enro i chyba pomogło, bo krwawa wydzielina zniknęła...
Oby tak dalej.

Kokarda ostatnio zrobiła się dekadencka, smętnie zwisa z oparć, poduszek i półek i jedyne co ją interesuje to jedzenie oraz polowanie na mój zabandażowany palec. Dziwactwo. Parę dni temu dała się rozruszać i pogoniła nieco za gumką do włosów.

W Shirin wstąpił duch bojowy, ostatnio ma różne odpały, np. potrafi kłapnąć zębami, kiedy coś jej się nie podoba.
Na mnie jeszcze się nie ośmiela (czasem sie zamierzy zębiskami, ale po zweryfikowaniu mojego zapachu, od razu kapituluje)
Natomiast Michałowi się dostało wczoraj (hi hi:P)

Sandijka napędziła mi ostatnio stracha.
Wyszliśmy na wieczorny spacerek, zapomniawszy o tej białej poduszce tłuszczowej śpiącej sobie niewinnie w pościeli;)
(pewnie tylko czekała, żeby coś zmajstrować)
Wrocilismy za jakąś godzinę, ogarnęłam wzrokiem pokój a tu na łóżku pozostałości po moich lekarstwach (mądrze trzymałam wszelakie piguły w ogromnym worku lekomana, w pobliżu łóżka)...
Oczywiscie o malo nie dostałam zawału, bo oprocz rutinoscorbinu który wtrąbiła, były tam i inne fajne lekarstwa, ktorych wolałabym na szczurach nie testować.
Sama winowajczyni była jak nakręcona ,latała po pokoju wielce z siebie zadowolona, o mało nie połknęła Akki wraz z jedzoną przez nią właśnie pomarańczką.
Doszłam do wniosku,że węgiel tu już pewnie nie pomoże, bo co się miało wchłonąć, to pewnie się wchłonęło.
Zadzwoniłam do niezawodnej jak zawsze Dr Alicji Banaś, przedyskutowałyśmy całą sprawę, zostałam uspokojona, i tym samym Sandijka zażywa sobie wraz ze mną Essentiale forte :)

Kroova na szczęscie już zdrowa i wesoła i jak zwykle doiminująca wszystkich i wszystko ;)


Co do filmików - tak wiem.... obiecałam, obietnicę spełnię w najbliższym czasie.
Na razie ciągle " mam zamiar ", ale jak zwykle przeszkadza mi w tym syf na podłodze, a kiedy już posprzątam to po 20 min jest to samo :) No coż, chyba się przełamię , już jesteście uprzedzeni o nieporządku, więc nikt nie zejdzie smiertelnie na ten widok.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 3:39 pm
autor: unipaks
Jak miło przeczytać dobre wieści :) Oby tak dalej bez zmartwień i niespodzianek!
Wyobraziłam sobie nadwornego świruska Noktulę w tych podskokach bez sensu i mało się kawą nie zakrztusiłam ;D
*Delilah* pisze: jedyne co ją interesuje to jedzenie oraz polowanie na mój zabandażowany palec. Dziwactwo.
To ja mam w domu samych takich dziwaków :P :D Co jest w tych opatrunkach? ::)
Co do filmików , domyślam się , że chcesz nam krew w żyłach zagotować widokiem swojej czyściutkiej wypielęgnowanej podłogi :D ale okaż miłosierdzie nakręć po prostu codzienność ;)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 6:11 pm
autor: Paul_Julian
Powariowane maksymalnie te Twoje ogony :D

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 7:37 pm
autor: *Delilah*
Powariowane maksymalnie te Twoje ogony :D
Jaki pan taki kram ;);)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 7:51 pm
autor: Babli
*Delilah* pisze: * Cytuj *Delilah*

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
Zdecydowanie! :D

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 7:57 pm
autor: Sysa
One to pewnie po kimś mają :P

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 7:59 pm
autor: *Delilah*
Babli!!
W sensie, ze skoro są puszyste, to aż tak przytyłam???
wiedzialam :(

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 8:13 pm
autor: Babli
Deli, to one są twoimi paniami :D ?

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt maja 14, 2010 8:22 pm
autor: *Delilah*
Niestety na to wychodzi :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob maja 15, 2010 12:04 pm
autor: ol.
"Dzikie podskoki" to mój ulubiony rodzaj chodu u szczurów, tym bardziej będę o film nagabywać :D

A cóż o za dekadencja w Kokardę wstąpiła ? Może jeszcze się z zimowego odrętwienia nie otrząsnęła, wyczekuje słoneczniejszych dni ? Też nie lubię kiedy szczury smęcą i nie wiadomo co im po głowie chodzi, zawsze bezpieczniej (w sensie, że spokojniejsza) się czuję pośród szalonych głuptaków.

Chociaż Sandi niezły dreszczyk emocji Wam zafundowała :o boziu, boziu ::) Naćpany szczur O0

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: ndz maja 16, 2010 8:30 pm
autor: Jessica
*Delilah* pisze: Co do filmików - tak wiem.... obiecałam, obietnicę spełnię w najbliższym czasie.
cały czas czekamy 8) O0