Właśnie trochę mniej się bili jak mieli więcej pozawalane rzeczami w klatce (ale się za to tłukli o najfajniejszy hamak ;P)Nina pisze:A jak chłopy miały lepiej urządzoną klatke, to też sie tak prały? Moje w pustej klatce lały sie jak głupie, nawet samice. Co prawda nie jakoś bardzo, bo pojedyncze draśnięcia były, ale jednak.
Ale się póki co klaruje rozwiązanie - jest DT, Krystian sobie odpocznie psychicznie od ogonków, współlokatorzy sobie odpoczną psychicznie ode mnie jak będę w szpitalu "pracowała", ciachnie się chłopaków po jajkach i będzie dobrze... Musi być.
Dzięki wszystkim za wsparcie. Już kolejny raz się przekonuję, że można na Was liczyć. Naprawdę dzięki.