Strona 52 z 114

Re: Moje babole przebrzydłe

: sob sty 08, 2011 2:46 pm
autor: unipaks
Nasze też, i te szczurze i te ludzkie! :)
Póki co, warto jednak podnieść odporność dzięki scano czy beta, aby w ewent. okresie okołooperacyjnym była w jak najlepszej kondycji i zdrowiu :) Warto też odchudzać pulpecika ( ile waży?)
Na razie niech paskudztwo przystopuje, a jeszcze lepiej niech przepadnie , a kysz! :P Buziaczki dla Was! :-*

Re: Moje babole przebrzydłe

: sob sty 08, 2011 6:55 pm
autor: *Delilah*
O nie! Tylko nie moja Lileczka-bulterier!
A sio,a kysz, giń przepadnij !!!!!
Jeśli doszłoby do operacji (tfutfutfu), to oczywiscie wziewka, moja Sandijka sadłospas wybudziła się c-u-d-o-w-n-i-e.
A może spróbuj tamoxifen? Nie powiem, u Sandijki zahamował jednego guza, drugi niestety został wycięty, jak wyżej napisałam. Sprobować nie zaszkodzi... pozdrawiam Babole !

Re: Moje babole przebrzydłe

: ndz sty 09, 2011 10:33 am
autor: Ogoniasta
Otyłością się nie martw! Wziewka, to cudowny wynalazek ;) Też się martwiłam przed operacją Meggy, bo ona szynszyla przypominała, nie szczura ;D
Piasecki uspokajał... więc tym sobie głowy nie zawracaj :-*

Trzymam kciuki żeby nic nie rosło, a najlepiej okazało się zupełnie błahym czymś i żeby wchłonęło się szybciej niż pojawiło. :)

Re: Moje babole przebrzydłe

: ndz sty 09, 2011 11:06 am
autor: Nakasha
Na guzy hormonalne u samic świetnie pomaga (podobno) lucrin, nawet lepiej niż tamoxifen. ;) Trzymam kciuki za spaślaczka! :)

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 12, 2011 7:33 pm
autor: alken
Lileczka dostała galastop do poniedziałku, jak nie zniknie to będzie dziura w Lileczce (ciekawe czy moznaby liposukcje przy okazji..:P)

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 12, 2011 7:41 pm
autor: ol.
nie chcemy ani dziury ani guli w Lileczce - ma być idealnie gładka ! (no może z jedną seksowną fałdką ;) )
za pomyślne leczenie :)

Re: Moje babole przebrzydłe

: sob sty 15, 2011 7:58 pm
autor: unipaks
Oby światło poniedziałkowego poranka ukazało Lileczkę gładką, bezpieczną od skalpela i pozostawioną w spokoju przez niepożądane twory :) Kciukamy oczywiście i ślemy buziaczki! :-*

Re: Moje babole przebrzydłe

: sob sty 15, 2011 11:43 pm
autor: alken
gula jakoś nie poddaje się działaniom...ani galastopu, ani afirmacyjnym

jeszcze jedna rzecz mnie martwi- sprawa ogólnostadna...Merchowe dziewczynki są mocno dominujace, szczególnie Fia, Mara bardziej naśladuje siostrę, niż robi to na serio. a chodzi o to, że nieustannie znęcają się nad Ronją. Ronja nie jest już taka jak dawniej, wesoła wiewióreczka :( jak śpią jest dobrze, na wybiegach też, ale gdy tylko Ronja zejdzie na dół Fia zaraz za nią biegnie i zaczyna jej dokuczać a Ronja żałośnie płacze, potem dołącza Kaszanka i tak potrafią nawet 20 minut ją gonić po klatce i przewracać, czasem też nie pozwalają jej jeść. dzisiaj podobno Fia wieszała się po prętach i biła ogonem a jak Ronja gdzies w pobliżu się znalazła to ciągnęła ją za skórę zeby zrzucić na dół.

nie wiem co mam z tym zrobić.

Re: Moje babole przebrzydłe

: wt sty 18, 2011 9:59 pm
autor: Nietoperrr...
A może odizoluj dominantkę od stada,za każdym razem,gdy będzie męczyć bidulę?Reszta stada naśladuje zachowanie alfy,to normalne.
Ja tak robiłam z moim niebieskim agresorem podczas długiego łączenia z maluchami,których za nic na świecie nie chciał zaakceptować.Męczył,dręczył,gryzł i zastraszał.Po każdym takim wybryku dostawał karcer.Wracał skruszony,ale już po pięciu minutach dręczenie od nowa.No to znowu do osobnej klatki.Za którymś razem dotarło.

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 19, 2011 12:27 am
autor: unipaks
Co tam u Lileczki? Kciuki za nią trzymamy, żeby jej nie dziurawili. :)

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 19, 2011 10:40 am
autor: StasiMalgosia
Dzielne maluszki ( w końcu po kimś to mają :D )

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 19, 2011 3:44 pm
autor: *Delilah*
Gadać, jak tam Lileczka?!
:)

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 19, 2011 4:38 pm
autor: alken
StasiMalgosia pisze:Dzielne maluszki ( w końcu po kimś to mają :D )
jakie maluszki :P

Lileczka w piątek o godzinie 16 zostanie podziurawiona

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 19, 2011 10:40 pm
autor: ol.
my też w piątek bierzemy się z paskudztwem za bary - będę się kocentrować podwójnie

a dzieciaczki-niedzieciaczki, niech się bawią w rządzenie póki mogą - wróci Lilka z nową energią i zaprowadzi porządek, że hej :)

Re: Moje babole przebrzydłe

: śr sty 19, 2011 10:56 pm
autor: Nietoperrr...
Ejć...No to w piątek o umówionej godzinie zaciskam odpowiednie palce,ręczne i nożne...No i dzieciaki swoje też przymuszam,wiec kciuków plus 8 więcej (no bo nożne i ręczne)... ;D
Szczury moje ciężko przymusić do posłuszeństwa,ale zastraszę!O tak,zastraszę!Nie dam Danonka i będą potulnie,jak baranki,z uśmiechem na pysku zaciskać kciuki!!!Wszystkie!Całe ośmio-facetowe stado!!!
No tyle kciuków to już musi zdziałać cuda!!! :D
A tak na serio,to trzymaj się i nie trzęś tyłkiem,będzie dobrze. ;)