Strona 52 z 83

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt maja 10, 2013 11:57 am
autor: IHime
Wszystkiego najlepszego dla Pixelka, niech nigdy nie poważnieje! :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn maja 13, 2013 8:59 pm
autor: Entreen
Jak będzie ładny dzień, a ja znajdę chwilkę, porobię fotki. A teraz kilka słów uaktualnienia.

Mikrob ma obecnie 2 lata i prawie 3 miesiące (bez dwóch dni). Serduszko trzymamy w ryzach. Przez kilka pierwszych dni podawania Prilium nie widziałam nic, ale teraz jestem już pewna - pomogło! Wprawdzie ma często porfirynkę na nosku, ale wolniej się męczy, nie puszy się, jest aktywny i zadowolony. I wprawdzie Mikrosz nie przyjmował do wiadomości, że nie jest już młodziakiem i skikał nawet przed lekami, to teraz skika dłużej :). Tulimy się i rozpieszczamy, jako jedyny też ma kontakt z dziewuchami dość regularnie - a one tolerują go całkowicie.

Wąglik - 2 lata i 2 miesiące (od 3 dni) - ma się dobrze, jest moją słodką, aktywną lizaweczką. Jestem z niego dumna i kocham te jego czarne koraliki! On zatrzymał się w miejscu po kastracji - i niech tak będzie!

Limfocyt - rok 4 miesiące - Limfocyt wobec Piksela jest tchórzem, jak Piksela nie ma, dominuje. Wyskakuje na pręty ilekroć mnie widzi, ale nie wynika to z miłości, niestety, a z tego, że oczekuje obrony. Ledwo go wezmę, ucieka gdzieś w swoich sprawach, byle dalej od Piksela. Zastanawiamy się nad ucięciem mu tego czy owego :D

Piksel - rok! Pixie, jak już pisałam, jest już Dorosłym Szczurem. I nawet jego łepek o tym świadczy :D. I trudno mi go winić za zachowanie wobec Limfocyta, bo mam wrażenie, że to raczej Limfocyt jest winien...

Flanelka - 4 miesiące. Flan jest aktywną strasznie szczurzycą. Na wybiega jak szalona, próbowałam porobić jej zdjęcia, mialam ładne światło i... Ogon, kawałek nosa, o, tu pół szczura! Biega wszędzie, broni klatki, ale poza klatką jest kochana i przyjacielska. Nie widzi problemu z innymi szczurami ani z ludźmi. Tylko panicznie boi się łapania - piszczy wtedy i histeryzuje. Sama z siebie wejść? Nie ma problemu :D. Co kilka dni bawi mnie swoją rują - zaczynam obawiać się, że jest coś ze mną nie tak, co chwila biorę i gwałcę szczura, a Tygrys i jej facet co chwila słyszą radosne "łiiiii, jak się wygina! Łiiii, uszami trzepie!" :D

Kaszmir - 2 miesiące. Kaszmir... Kaszmir to ciapek i nieciapek jednocześnie. Dostaje bzika, boksuje się ze mną, z Flanelką, biega, skacze, zaczepia! Ale jeśli chodzi o tempo przemieszczania się, to jest raczej takie: człap, człap, człap. Oooo, klatka. Wskoczyłabym. Ojej. Wskoczę. O. Wskoczyłam. Ojejku, zejdę może. Och, och, jak wysoko. Może nie zejdę. Albo zejdę. Nie zejdę (zapętl.)
Ostatnio zmieniała futerko z dziecięcego... I to na majówkę, którą spędziła we Wrocławiu, w przeciwieństwie do mnie. Kiedy po nie przyjechałam, małom się nie przewróciła - cała nabrała obłędnego koloru kawy z dużą ilością mleka, poza... głową. jak od linijki za linią uszu do przodu miała dziecięcy, ciemniejszy puch, jak czapeczka :D Kwiczałam z radości dłuższą chwilę, foty mam ;)
Ale ze dwa dni później Kaszmir dostała Rujki. Tak, tak, Rujki, bo to nie byle jaka Rujka. Kaszmir Rujkę przeżywa całą sobą. Dotknięta zastyga, a łepek zadziera się w górę o 90*... Tylko, jak z żalem stwierdziłam, uszami nie trzepie!
Z tej okazji Kaszmir, jestem pewna w swoim małym, kaszmirowym pamiętniczku zapisała "Jestem już Bardzo Dorosła. Dostałam pierwszą Rujkę! Z tej okazji stwierdziłam, że zdejmę Czapkę, bo przecież nie wypada mi jak pierwszemu lepszemu bobasowi nosić Czapkę. I tylko ta małpa Flanelka rechocze gdzieś w kącie klatki. Wielkiemico, że ona miała swoje rujki już od dwóch miesięcy!"

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt maja 14, 2013 9:17 am
autor: Entreen
Żeby było wiosenniej:
In the middle of the big city...
Obrazek
;D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt maja 14, 2013 9:44 am
autor: Eve
Wiosna - wiosną, dawaj foty czapeczki !! ;D

Muszę się w końcu do Ciebie wybrać żeby pomacać nowości :D :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt maja 14, 2013 6:07 pm
autor: Sky
Co Wam tam po głowach chodzi :D

Rozwalił mnie wycinek z pamiętnika Kaszmir. Swoją drogą, toż ona taka młodziutka jest? Wydawało mi się, że większa z niej panna. No dobra - obecnie jest już dorosłą pannicą :D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: śr maja 15, 2013 6:14 pm
autor: zocha
Kiedy te szczury tak szybko rosną?

Dużo zdrówka dla starszaków i dla reszty towarzystwa oczywiście też! :)

I czekam oczywiście na zdjęcia :) :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: śr maja 15, 2013 7:48 pm
autor: odmienna
Ja się w pełni zgadzam z Eve, że „miłość w wielkim mieście” to ciekawy temat (tylko, trzeba pamiętać, że to Forum czytają także nieletni, a to zdjęcie....Obrazek swoją drogą fan-ta-sty-czne :P ).

ale fakty są takie: Dawaj czapkę!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: czw maja 16, 2013 7:54 am
autor: Bethesda
Nieletni już pewnie nie takie rzeczy widzieli :P A zawsze można się tłumaczyć tym, że biedronka się zmęczyła i druga niesie ją do domu, czy jakoś tak... ;D
Pozdrowienia dla ogonków ;]

Re: Enciakowy zwierzyniec

: czw maja 16, 2013 7:36 pm
autor: Entreen
Dziewczyny przeprowadziły się do większego lokum w końcu. Duna + klatka jeszcze u góry.

No i dziś słyszę, pręty. I zastanawiam się, wiedząc na pewno, że to Kaszmir, jak ona do tych prętów.
A tymczasem Kaszmir widzi na czterech łapach za suficie i odpiłowuje drucik, na którym zawieszone jest poidło...
Kiedy tylne nóżki odpadły, wisiała na dwóch. Nadal zawzięcie konsumując poidło!
A najlepsze jest to, że mają drugie, i tylko do tego jednego coś ma. Nie pierwszy raz wypowiada mu wojnę.

Piksel i Limfocyt mają ze sobą na pieńku. Do tego stopnia, że jak otworzyłam klatkę, Limfocyt wskoczył mi w ramiona i się tulił. Kiedy on w ogóle rzadko do mnie przychodzi...
A Piksel później, jak odłożyłam Limfocyta, był zazdrosny, napuszył się i lizał mnie po palcach - moja, moja, moja...
Limfocyt smarka. Dalej. Już nie wiem, czym go leczyć. A jak wyleczę chyba, to go ciachnę - jego panika prowokuje Piksela. Odnoszę wrażenie, że to bardziej wina L, te spięcia... A on po prostu sztywnieje jak go widzi, Piksela to wkurza i... Dziś go dokładnie oglądałam, cały jest pocięty, ma to sens w ogóle...

Dość marudzenia. Fotki!
(wybaczcie stan pomidorów - Kaszmir opuściła nocą klatkę - bez uprzedniej autoryzacji - i ponadgryzała WSZYSTKO, wyżarła nawet dziurę w skórce banana i wydrążyła tyle, ile się da... I teraz to czeka, aż coś z tym zrobię... :D)

Limfocyt nie chciał pozować...
ObrazekObrazek
Nope.
Obrazek
No jak dajesz gerberka...
Obrazek

Flani też niezbyt... Ale od czego jest przekupstwo ;D
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Czapkostwór!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Mikroszka
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Mistrz drugiego planu ;D
Obrazek

Pixie też nie chciał pozować, ale nie miał wyboru, a miałam chwilę czasu... :P
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wąglictwo
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

A tu integracja oraz żywy dowód, w jakich warunkach wychowuję dziecko ;D
Obrazek

Re: Enciakowy zwierzyniec

: czw maja 16, 2013 10:36 pm
autor: Malachit

Re: Enciakowy zwierzyniec

: czw maja 16, 2013 10:48 pm
autor: Entreen
Poza tym weekendem i niedzielą następną (jedziemy dopingować Cahira na wystawie!!!!!!), dowolnie :) I tak samo, Eve, my wyczekujemy Twojej wizyty bardzo-bardzo!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt maja 17, 2013 10:51 am
autor: valhalla
Limfocyt może nie chce pozować, ale miny robi boskie :D
Widzę, że charakterem mu blisko do Łasia. Ale pocieszę - drugi brat po jajcięciu się odmienił, więc jak utniesz jaja kapturowi (te śliczne jajeczka :( ) to też jest szansa na pozytywne zmiany :)

Kaszmir jest boska. Ukradłabym :D
Historia o poidle mnie rozwaliła :)

Biedne pomidory ;D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt maja 17, 2013 11:34 am
autor: manianera
Entreen pisze: A tu integracja oraz żywy dowód, w jakich warunkach wychowuję dziecko ;D
Obrazek
Znaczy w warunkach idealnych - zabawki poskładane, telefon poza zasięgiem łapki, a dla towarzystwa - żywy misiaczek! Tak właśnie zamierzam wychowywać własne :D !
http://imageshack.us/photo/my-images/543/2limfo.jpg/ - to nazywasz niechęcią do pozowania?! te łapeczki ułożone, pysiaczek do całowania? przecież cudnie jest!
http://imageshack.us/photo/my-images/22/kasz3.jpg/ - o mamo, mysza! i to jaka śliczna!
Waglik jaki pięknie czarny na zdjęciach!
Miziaki dla wszystkich!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz maja 19, 2013 9:51 pm
autor: Eve
Czapka jest boska !

Cudne zdjęcia chłopaków i gryzoprętów ale najbardziej zaskoczyła mnie Myszka ! Boziu jak urosła .. ::)

Ja będę w piątek we Wro u Piaseckiego z Podwawelską ale raczej do Cię nie zdążę ..

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn maja 20, 2013 1:45 pm
autor: Entreen
Smarkaty Limfocyt od wczoraj na antybiotyku, w piątek traci jajuchna.

manianera - no cóż, zwykle zabawki też są bardziej... wszędzie... a telefon jest jedną z ulubionych ^^"... (rano, jak Myszka wstaje, a wstaje o nieludzkiej porze - około 7 rano - po kolei jej daję, co mam pod ręką. Zwykle kupuję sobie godzinę dodatkową drzemki... Po prostu: telefon - 10 minut. Jakaś zaplątana zabawka - kolejne. Itd... Ostatnio nawet pudełko z zabawkami zamieszkało obok łóżka :P)
Eve - ale jeśli zdążysz, wpadaj. Z miłą chęcią Cię ugoszczę :)!