Strona 53 z 165

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 1:22 pm
autor: Nina
pin3ska pisze:
Nina pisze: Jak już będą to sie dowiecie ;D
Będą? :P :P To ile? Hahaha :P
Dwie parszywki.

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 1:37 pm
autor: Nakasha
Haha, wiedziałam :D

Ale to dobrze, póki możesz, opiekuj się nimi, tyle ogonków szuka i potrzebuje domu.. z tego co pamiętam planujesz za rok wyjechać na studia, tak? Więc w pewnym sensie to prawdopodobnie Twoja ostatnia szansa (na czas wynajmowania mieszkania) aby mieć tak liczne stado ;)

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 1:44 pm
autor: Nina
Nakasha pisze:tego co pamiętam planujesz za rok wyjechać na studia, tak?
W 2011 kończe szkołe. Więc troche czasu jeszcze jest ;) A czy faktycznie będzie tak jak bym chciała, to sie okaże.

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 1:52 pm
autor: pin3ska
Nakasha pisze:Haha, wiedziałam :D
Więc w pewnym sensie to prawdopodobnie Twoja ostatnia szansa (na czas wynajmowania mieszkania) aby mieć tak liczne stado ;)
Tego bym nie przesądzała :D Ja mieszkanie wynajmuje i stadko mam spore :)

To ja sie bardzo niedługo wprosze na mizianko :)

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 2:11 pm
autor: Nina
Kyoko chyba nie wygląda na przejętą operacją?
Obrazek Obrazek
Solinka:
Obrazek Obrazek
Wlazła na mnie samiuteńka w dzień po operacji :)

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 2:14 pm
autor: merch
Brawo dla Kyoko i wciaz trzymam kciuki za Soliske !

Re: Tupot Małych Stóp

: pt lis 07, 2008 3:42 pm
autor: RattaAna
Kyoko, Soli... trzymajcie się dzielnie i bądźcie silne, dziewuszki;

Re: Tupot Małych Stóp

: sob lis 08, 2008 5:12 pm
autor: Nina
No dobra, uchyle rąbka tajemnicy bo mnie już tu nerwica bierze, bo tak strasznie sie ciesze a tylko jedna osoba z forum wie dokładnie o kogo chodzi ;D
W poniedziałek przywożę z Wrocławia dwie łyse, młode babeczki :) Cudne fuzzice, których właściciel ma uczulenie na szczury, są u niego od 3 tygodni, podobno są miłe i dość oswojone.
Kto przegląda allegro, ten pewnie wie o jakie łyski chodzi ;)


Jak myślicie, moge sie już przestać bać o Solisieńke? Minęły 4 doby od operacji.
Wylizała sobie jedno cięcie, to na dole brzuszka, aż sobie strupka zrobiła. Szwy są wszystkie (ma zszyte tak, że nad szwami jest mała fałdka i to ją sobie wymyła). Jest strasznie kochana :) Jak się ją odciąga ręką od mycia szwów, to nie skutkuje, wraca do swojego zajęcia, a jak z nią porozmawiam i wytłumacze, że nie może sie tak pucować i gryźć szwów, to patrzy na mnie tymi swoimi mądrymi oczkami przez cały wykład a jak już skończe kładzie się i grzecznie leży :-* Kochane, mądre słoneczko :)
Kyoko przy szwach ma już strupki, pięknie sie goi, w ogóle nie grzebie przy brzuszku. Nadal ma różowe plecki od krwi ::) Dziabie jak zwykle.

Fuksiasty też ładnie zagojony.

Dzisiaj dostały ostatnie dawki antybiotyków, do kontroli i na ściągnięcie ewentualnych pozostałych szwów idziemy za tydzień.

Re: Tupot Małych Stóp

: sob lis 08, 2008 11:09 pm
autor: zalbi
chyba wiem, o jakie dwie panienki chodzi =) pisałam do tego kogoś żeby dał ogłoszenie na forum.
dziewczyno, doszczurzasz się, doszczurzasz.. heh.

dobrze, że wszystko u Twoich operowanych futerek ok..
niech się goją i dobrzeją..

Re: Tupot Małych Stóp

: ndz lis 09, 2008 6:07 pm
autor: merch
Dzielna baba Soliska , ja jeszcze na wszelki wypadek kciuki potrzymam , chociaz faktycznie teraz to juz z gorki. Glaski dla stada zwlaszcza dla chorutkow.

Re: Tupot Małych Stóp

: ndz lis 09, 2008 8:08 pm
autor: Nina
Solisia jest bezbłędna! Wypuściłam dzisiaj ją, Kyoko i Deborke (trzy rencistki :P ) na łóżku. Kyoko jak to ona, biegała w tą i z powrotem, skubała mnie po palcach, zakopywała się w kocu i ogólnie była zachwycona. Deborka łaziła kuśtykając i co chwile wspinała się na towera, stojącego obok łóżka ::) Solisia była zaniepokojona zapachem dzieciaków (uwielbiają ganiać po łóżku) i chodziła 'rozplaszczona' niuchając nerwowo. W pewnym momencie wlazła mi na kolana i zaczęła sie nastawiać do głaskania (Soliśka?! Do głaskania?!), po chwili wspięła się na ramie i tak sobie siedziała przyklejona do mojej szyi :) Nie licząc czasu po operacji, ostatni raz siedziała mi na ramieniu jakieś pół roku temu, ona nie przepada (nie przepadała?) za ludźmi.


Chyba z pięć młodych babeczek dzisiaj zarujkowało. Wyobraźcie sobie co sie dzieje w towerze :D

Re: Tupot Małych Stóp

: pn lis 10, 2008 12:30 pm
autor: odmienna
guzik sobie wyobrażam pięć rujkujących szczurzynek, bo w życiu nawet jednej nie widziałam :-\
za to, Soli tulącą się do Ciebie na starość- świetnie :D w życiu bym bowiem nie uwierzyła, że z Mojego Sokolego Oka może się zrobić na starość właśnie, taka spragniona pieszczot przytulanka :P
Ech, niechby taki "wiek dojrzały" trwał i trwał i jeszcze trwał ;)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn lis 10, 2008 11:12 pm
autor: Nina
Przywlekłam łyski :) Fajne są, bardzo jasne z ciemnymi oczami (czyżby husky?). Na razie mocno przestraszone i gruchają, ale wydaje mi się że to przez stres (jak sie uspokoją to im przechodzi)
Zdjęcia może jutro, o ile będą chętne do współpracy ;)

Re: Tupot Małych Stóp

: wt lis 11, 2008 9:50 am
autor: Nina
Kluski razem:
Obrazek Obrazek
Zoya:
Obrazek
Gruba jeszcze bezimienna :
Obrazek

To chrumkanie to chyba jednak nie stres... Zoyi gra tylko w nosku, wyraźnie to słychać. Gruba furczy, gada, chrumka. Mam je drugą dobe i już się o nie martwie :( Jedziemy dzisiaj na dyżur wet. Jutro już do naszej wetki.

Re: Tupot Małych Stóp

: wt lis 11, 2008 10:04 am
autor: merch
Jakie lysolce :P.

Nina pamieaj o kwarantannie ,zwlaszcza jak dziewuszki nie calkiem zdrowe.