szczury.org

Szkoda, że musisz oddać dwójkę z stadka, ja bym się w życiu nie zgodziła na taki 'kompromis'
Twój ojciec powinien uszanować Twoją prywatną przestrzeń. Na psa Ci pozwala, a na dwa szczury w stadzie nie? Trochę to dziwne i bezsensowne

Muszę oddać połowe stada, a nie dwa Jak na razie idą do adopcji te, które oddaję na pewno. Co do reszty, jeszcze się nie zdecydowałem..
On nienawidzi szczurów, prawie codziennie są kłotnie odnośnie ogonów, mam tego dość. Szantażem doszedł do tego, że musieliśmy się umówić na taki właśnie "kompromis"

a no i pilnuj psiaków, bo żeby wykastrować psa musi mieć skończne 1,5 roku. ja sama czekam na ten moment, żeby psu jajka ciachnąć, bo już mnie drażnią jego ucieczki

Będę pilnował, ale zagrożenia ciążą raczej nie ma, nawet jeśli by się haszczak przybieral Sonia za cholerę nie da się do siebie zbliżyć, znam ją. Jeszcze kiedyś, jak nie znałem się i nie wyperswadowałem jeszcze rodzicom szczeniąt, próbowali ją kilka razy kryć, bez skutku, bo każdego dobierającego się do niej psa zaganiała w kąt, tak że do końca wizyty owego reproduktora siedział on i sikał pod siebie ze strachu

A nie lepiej zamówić obrożę z firmy ManMat, która produkuje akcesoria do psich zaprzęgów? Sęk w tym, że w obrożach ze sklepów zoologicznych są słabe kółka, karabińczyki i to one najczęściej pękają przy szarpnięciach, a uwierz mi, że SH nie raz Cię szarpnie... nie lepiej kupić coś sprawdzonego co na bank wytrzyma? Maszerzy i posiadacze SH zazwyczaj mają akcesoria z ManMatu - to o czymś świadczy. Tak samo dobre rzeczy są od Polarnych Przyjaciół i są tanie.
http://www.husky.org.pl/produkty_lista/?cat1=1&cat2=34
http://manmatpl.republika.pl/

Coś mi się wydaje, że pies nie musi mieć 1,5 roku by mógł iść na jajcięcie... moja suczka była sterylizowana po pierwszej cieczce a wtedy nie miała jeszcze roku.

Aferson, suczka tak - po pierwszej cieczce może być kastrowana, bo wtedy już osiąga dojrzałość płciową. pies przed ukończeniem 1,5 roku nie jest jeszcze dojrzały i kastracją w młodym wieku można zaburzyć jego psychikę - tak tłumaczyła mi to moja wetka, bo też chciałam Prima kastrować jak miał własnie 10 miesięcy, planowałam kastrację jak skończy rok, ale wetka wybiła mi to z głowy no i dużo też czytałam na forach, że lepiej kastrowac jak pies ma już ukończone te 1,5 roku.

Nie kastrowałam psa nigdy więc nie wiedziałam, dzięki za info. W sumie tak czy siak pół roku to nieduża różnica, można się przemęczyć.

Ja patrzyłem na lonewolf.pl, tam są rzeczy MANMATu i prawdopodnie stamtąd właśnie będę brał

Klim ma rację, kastracja psa powinna być przeprowadzana minimum w wieku 1,5roku, bo wcześniejsza może być niebezpieczna dla prawidłowego rozwoju samca.

Tam też są fajne rzeczy, tylko porównaj sobie ceny, żebyś nie płacił więcej na LoneWolf za rzeczy z ManMatu, u producenta zazwyczaj jest taniej. Z Polarnych Przyjaciół też są dobrze rzeczy, np szorki typu sled są dobre i tanie (moja sucz pracowała w takich). Musisz sam zdecydować, ważne, że wiesz gdzie szukać dobrych jakościowo rzeczy.

Kluska123 pisze:Szkoda, że musisz oddać dwójkę z stadka, ja bym się w życiu nie zgodziła na taki 'kompromis'
Twój ojciec powinien uszanować Twoją prywatną przestrzeń. Na psa Ci pozwala, a na dwa szczury w stadzie nie? Trochę to dziwne i bezsensowne

To wcale nie jest dziwne. Bezsensowne ? Tak . Dziwne- niestety nie .
Jest jeden koronny argument pt . "dopóki jestes pod moim dachem ..." . Mnie sie udalo utargowac 3 szczury. 5 było za dużo , a jak 4ta odeszła i zostały 3 , to jak szedłem ją zakopać to usłyszalem " dlugo jeszcze zamierzasz te szczury hodowac ?

Dobrze, że mogą zostać jakiekolwiek szczurki .

A co do porządnej uprzęży/obrozy czy karabińczyków , mozna takie kupić u kaletnika.

Paul u mnie było tak, że miałam całkowity zakaz posiadania zwierząt
Współczuję, naprawdę, jednocześnie nie rozumiejąc rodziców, którym powinno zależeć na szczęściu własnego dziecka, eh. Sheerun, jak będziesz na swoim to będziesz mógł robić co chcesz, chociaż tak Cię spróbuję pocieszyć

Tam też są fajne rzeczy, tylko porównaj sobie ceny, żebyś nie płacił więcej na LoneWolf za rzeczy z ManMatu, u producenta zazwyczaj jest taniej. Z Polarnych Przyjaciół też są dobrze rzeczy, np szorki typu sled są dobre i tanie (moja sucz pracowała w takich). Musisz sam zdecydować, ważne, że wiesz gdzie szukać dobrych jakościowo rzeczy.

Ceny szorek nie różnią się tak bardzo, za to obrozy już tak Porozglądam się jeszcze, ale będę zamawiał pewnie dopiero jak pies dotrze do mnie. Coś tam swojego na pewno ma, a ja wymierzę go dokładnie i kupię coś odpowiedniego rozmiarowo

To wcale nie jest dziwne. Bezsensowne ? Tak . Dziwne- niestety nie .
Jest jeden koronny argument pt . "dopóki jestes pod moim dachem ..." . Mnie sie udalo utargowac 3 szczury. 5 było za dużo , a jak 4ta odeszła i zostały 3 , to jak szedłem ją zakopać to usłyszalem " dlugo jeszcze zamierzasz te szczury hodowac ?

U mnie, choćby wczoraj, jak uśpiłem Pendrive'a i szukałem w domu czegoś do kopania, ojciec mruczał pod nosem, że "całe szczęście, jednego mniej"

Sheerun, jak będziesz na swoim to będziesz mógł robić co chcesz, chociaż tak Cię spróbuję pocieszyć

Po części dobrze, że nie jestem na swoim, bo miałbym w domu tyle zwierząt, że sam bym się nie mieścił i spał na wycieraczce, o funduszach nie wspominając..

Sheeruun pisze: U mnie, choćby wczoraj, jak uśpiłem Pendrive'a i szukałem w domu czegoś do kopania, ojciec mruczał pod nosem, że "całe szczęście, jednego mniej"

Przypuszczam, że połowa forumowiczów ma podobne problemy z rodzicami. Moja mama wiecznie za mną chodziła i powtarzała "śmierdzi tu", "zrób coś z nimi", "niech zdechną i będzie spokój"... Ale ja to wszystko dzielnie zbywałam milczeniem, bo wiedziałam, że tak nie myśli tylko mówi to wszystko złośliwie. Jak umarł Lucek to ryczała razem ze mną, a teraz kiedy za chwilę wynoszę się z domu prosiła mnie, żebym zostawiła jej szczury bo chce się nimi opiekować To jest dopiero niezrozumiałe zachowanie

Sheerun, jak będziesz na swoim to będziesz mógł robić co chcesz, chociaż tak Cię spróbuję pocieszyć

Po części dobrze, że nie jestem na swoim, bo miałbym w domu tyle zwierząt, że sam bym się nie mieścił i spał na wycieraczce, o funduszach nie wspominając..

Boże, cierpimy na tę samą chorobę! Ja jeszcze się dobrze nie wyprowadziłam a już mam takie plany... 5szczurów + 4 na DT + kolejna mysz + kolejny pies + kot + krowa. Tak, będę miała krowę, a co! Obiecano mi to ma być
Taka krowa-babcia co to jej się szacunek i spokojna starość należy a nie rzeźnia ;/

A co z Kiwi i Kokosem?
Złe wieści kurcze no!

zyberka pisze: Boże, cierpimy na tę samą chorobę! Ja jeszcze się dobrze nie wyprowadziłam a już mam takie plany... 5szczurów + 4 na DT + kolejna mysz + kolejny pies + kot + krowa. Tak, będę miała krowę, a co! Obiecano mi to ma być
Taka krowa-babcia co to jej się szacunek i spokojna starość należy a nie rzeźnia ;/

uuu widzę, że plany masz niezłe
krowa? super opcja , a kurczaki jakieś :>?

klauduska pisze:

zyberka pisze: Boże, cierpimy na tę samą chorobę! Ja jeszcze się dobrze nie wyprowadziłam a już mam takie plany... 5szczurów + 4 na DT + kolejna mysz + kolejny pies + kot + krowa. Tak, będę miała krowę, a co! Obiecano mi to ma być
Taka krowa-babcia co to jej się szacunek i spokojna starość należy a nie rzeźnia ;/

uuu widzę, że plany masz niezłe
krowa? super opcja , a kurczaki jakieś :>?

Kurczaki jak najbardziej jeśli się znajdą jakieś do adopcji
Kurczaki są fajne!
Niedawno u koleżanki wlazłam do ich zagrody a te cwaniaki wszystkie mi jakimś cudem spierniczyły I jej babcia w różowej piżamie (była 7rano) musiała biegać po podwórzu żeby pomóc mi je złapać
i o królikach też myślałam kiedyś. W sumie to kurczaki mogą rozpoczynać listę, bo na utrzymanie krówci będę musiała dłuższy czas przygotowywać się finansowo. Ale będzie! Prędzej czy później

Dopiero teraz przeczytałam, że oddajesz Doriana. Do kogo pójdzie? prosiłabym o jakieś informacje. szczury ode mnie chyba mają jakiego pecha, sasza&masza oddała moje dwie dzwieczynki teraz Dorian