szczury.org

WildMoon, mogłabym Cię poprosić żebyś mi napisała jak jest szczur po fińsku? Z góry wielgachne dzieki. :*

Z przyjemnoscia
Finowie odrozniaja szczurki. Szczur dziki to po prostu 'rotta'
A nasze szczurki zwia sie 'kesyrotta' czyli 'szczur oswojony'

Hihihi, napisze tez, jak sie zwia gryzonie po finsku: 'jyrsijä' - milego lamania jezyka :lol:

ja się uczę francuskiego od roku mogę Ci Wildi dać prywatne lekcje przez pw sa ponoć fiński jest na pierwszy,m miejscu w trudności jezyków dziekuje za życzonka :*

Wild gratuluje ciesze sie ze sie dostalas na kurs ja tez tu chyba pojde na jakies doszkolenie angielskiego, bo jakos dziwnie tu mowia...kazdy inaczej i ciezko ich zrozumiec
Na razie nie pracuje, szukalam jakiegos ciekawego pokoiku z internetem (co bym mogla do was zagladac) no i dzis sie chyba przeprowadzam. Prace zaczynam chyba pod koniec przyszlego tyg. na razie musza mnie przeszkolic ale placone bede miec jakbym juz pracowala
ok Buziaki dla wszystkich bye bye

dostałam 5 z minuskiem z odpowiedzi z matematyki przy tablicy!!!!! :lol: to jest wielkie wydarzenie tym bardziej ze niecierpię matmy:D

A ja się cieszę, bo:
- w końcu studiuję (znowu, hih)
- mam uczelnię rzut beretem od mieszkanka
- ciury zdrowe
- rodziny fundują nowe mebelki (szafa + kanapa + drobiazgi)
- nie muszę gotować bo są obiady u obu mamusiek
- wynajełam pokój w starym mieszkanku bardzo fajnym ludziom
- mam wannę zamiast kabiny prysznicowej!!

W końcu wanna! Pamiętam nasze rozmowy na ten temat Gratuluję Aniu :*

Jak weselnik, to weselnik Niniejszym ogłaszam, że ja w najbliższą sobotę wychodzę za mąż :!: A moje kochane szczurcie zyskują tatusia :!:

Ooo! To gratulacje

Gratulacje :!:

ja tez chce za maz...

a tak w ogole, to gratuluje serdecznie i zycze udanego... pozycia:)

Zirrael, gratuluje niech wam sie dobrze razem zyje

a dziękować, dziękować . Dodam, że doskonałą metodą na stres przedślubny jest zbieranie podpisów pod petycją do allegro... No i oczywiście mizianki z moimi słonkami!

naród otworzył oczy aż się wzruszyłam

a ja juz zaczelam pisac w smutniku. bo na serduszku tak mi ciezko, tak smutno.

a mimo to, mam jeszcze dwa dni wolnego (co znaczy, ze mam jeszcze dwa dni by doprowadzic sie do stanu uzywalnosci), siedze ze szczurami (a jakie to uczucie kiedy szczur sam tak domaga sie wziecia na rece, jak same chca pieszczot, maja chyba dzis dzien dobroci dla mnie ), cale stado zdrowe, mam kochanego mezczyzne, ktory tulil mnie i uspokajal prawie cala noc, a teraz dzwonil z pracy sprawdzic jak sie czuje. dodatkowo wlaczylam sobie wyjatkowo glupi film na poprawe nastroju

i choc w srodku az sciska i plakac sie chce, to przeciez tyle dobrego jest w dzisiejszym dniu i w moim zyciu