Klimatyczna Szajka

[klimejszyn]

muszę się przyjrzec jak będa ziewać. bo zazwyczaj siedzę z aparatem to mogło mi umknąć, a może jest mlask ?

[Paul_Julian]

No to musisz zapolować , bo naprawdę warte obejrzenia Mój aparat nie jest w stanie wychwycić ziewów, a komórka tym bardziej

[Babli]

Mlaskają! Jak ziewną to potem tak 'memłają coś'

[Paul_Julian]

O to to ! Własnie to "memłanie" Tylko moich nie słychać , Babli, Twoje mlaskają głosno po ziewaniu ?

[matrix360]

Moje jak "memłają" to słychać tylko jak ząbki pocierają

[klimejszyn]

ale się wkurzyłam !! budzę się w nocy ok 1:40, bo coś czuję na twarzy. ręką złapała coś puszystego. świecę lampkę, patrzę - Jazz... chwaliłam, że mi nie wychodzą przez pręty, które mają ok 2cm odstęp. jak to się mówi "nie chwal dnia przed zachodem słońca". wrzuciłam chłopców do klatki, przejście z jednej klatki do tej z dużymi odstępami zawaliłam deska do krojenia. Jazz odrazu jakimś cudem znalazł się poza klatką -,- do rana siedzieli w transporterze. jak wstałam do szkoły wrzuciłam ich znowu do klatki. idąc do szkoły łudziłam się, że będą spali i nie wyjdą. wracam - kobiety napuszone wiszą na drzwiczkach, a na łóżku paradują chłopcy. teraz mają karę, siedzą w transporterze dopóki nie wymyślę co zrobić z klatką. i na dzisiaj nie mają zaplanowanego wybiegu. dzisiaj dzień nalezy do kobiet.
nie wiem co chłopcy mi zasikali ale śmierdzi niemiłosiernie.
ale szczęscie w nieszczęściu, że Demerka nie otworzyła klatki dziewczyn. w szkole przyjaciółce cały czas trułam, że boję się spotkania dziewczyny-chłopaki. 18xkilkanaście szczurów.... niedobrych mam facetów, oj niedobrych

idę przed dom szorować klatki, później zabieram się za pokój, bo się wytrzymać nie da.

[Babli]

Klimejszyn, mi Duszka też ostatnio zwiewa No nie wiem jak! Wcześniej się nie mieściła. Przytyła 60g od tego czasu - i nagle człap!

Paul, różnie memłają Niektóre cicho - inne głośno.

[Arve]

oj chyba osiatkowanie klateczki Cię czeka... mi niestety nie starczyło siatki na całą klatkę i też będę czekać kiedy dziewczynki wymyślą jak się z niej wychodzi... mam cichą nadzieję, że nie prędko na to wpadną, ale jak wpadną to mnie czeka zakup drugiej rolki niestety.
Ale wtedy im dojdzie jeszcze jedno piętro o wymiarach: 100 x 50 x 49 cm a mnie czeka kupa roboty aby im to piętro zrobić i wyposażyć.

Mam cichą nadzieję, że jednak malutkie móżdżki na to nie wpadną, że na gorze w Casicie po bokach są takie fajne dziurska co się da przez nie wyleźć - póki co zalepione taśmą.

[klimejszyn]

nie będziemy siatkować, tylko przerzucimy ich do innej klatki, która zwolni się dzisiaj jak się uporamy z klatkami dziewczyn.
pociesza mnie tylko to, że klatka, którą ostatnio przytachaliśmy jest już osiatkowana, bo ma jeszcze większe odstępy między prętami niż ta klatka chłopców

[klimejszyn]

skończyliśmy przed chwilą klatkę dziewczyn !!
tzn skończyliśmy.. z czasem dojdą kolejne koszyczki, które leżą i nie wiedzieliśmy gdzie je dać i pewnie jakieś półeczki. i jeszcze nasz konarek. też nie wiedzieliśmy już gdzie wstawić
ale jesteśmy baaardzoo zadowoleni
oto efekt (tylko jedno zdjęcie, ale jest) :

musimy jeszcze kiedyś przy okazji mycia wyciąć drugie przejście w kuwecie z jednej kaltki do drugiej, bo jak się wszystkie naraz rzucają żeby do góry wyleźć to tylko słychać jak po kolei spadają w dół
i coś z czasem się przystawi obok klatki, bo jak latają po niej to się troszkę chwieje

a za syf wokół klatki przepraszam, nie miałam już siły żeby odkurzać, sprzątać. ale zrobię to jutro, obiecuję !

[Arve]

śliczna klateczka i fajnie zagospodarowana ta na dole to lotnia? bo rozumiem że robiłaś z dwu.

[klimejszyn]

tak, na dole lotnia

[Jessica]

swietnie wyszla ta klateczka

[anathema22]

Klatka super:) Niecierpliwie czekam na dalsze fotki, bo mam klatkę identyczną, jak ta od Cyklo i nie mam pomysłu na półeczki

[klimejszyn]

w wystroju klatki zmieniło się to, że taras zamontowaliśmy niżej i wywaliliśmy koszyczek, który wisiał pod nim wcześniej.
kurczę, tyle tych koszyczków kupiłam, że teraz połowa lezy, bo nie ma pomysłu gdzie je dać

jednak jedne drzwiczki w klatce, tak jak w tej u góry, to ciężka sprawa. zwłaszcza, jak samej chce się zrobić coś w rogu klatki.
a jeszcze osiatkowana, całe ręce mam podrapane no, ale udało się to, co zrobić chciałam, więc jest dobrze