Ech,sr-olowe dziewczyny pojechały już do domu i tak jakoś nudno się zrobiło...
Cisza,pustka,nic się nie dzieje,nikt nic nie szatkuje,kwiatki całe,firanka niedokończona...NUDY!!!
Tak że wybaczcie,ale nie otworzę galerii szczurkowych dzieł...
No chyba że niebieściak się postara sam jeden i nadrobi za dziewczyny,co jest przecież bardzo prawdopodobne...
A tak na marginesie,jak odjeżdżali z dziewczynami,to hultaje,łobuziaki,huncwoty i gałgany chcieli mi Rabarbara zabrać,bo tak się zżył z dziewczynami
Ale tak sobie myślę,że na stałe z taką ilością szczurów,dwójką dzieci,leniwym mężem,40 kwiatkami,gotowaniem,sprzątaniem i wszystkim na głowie... bym nie wyrobiła
A dziś mi się śniło,że dostałam kaptura...
I byłam przeszczęśliwa...A-ty,a-ty Iwonka!Wybij sobie z głowy!!!Chwyć tego wstrętnego trola GMR za gardło i wykończ wariata,zanim on ciebie wykończy!!!
Ale taki kapturem...
Widziałam ostatnio w zoologu takiego małego kapturka,samiuteńkiego w mini akwarium,tak przerażonego,że rzucał się dziko do ucieczki,obijając się przy tym o ścianki,gdy tylko ktoś do niego zaglądał...Mówię Wam,masakryczny widok!!!A za ladą blondi tipsiara w różowym topie,błyskotliwie opowiadająca koleżance o ostatnim pobycie na solarium i chichocząca na cały sklep,bo tam majtki zostawiła...
...Dyskusja w tym momencie jawiła mi się całkowitym idiotyzmem z mojej strony...
