Strona 53 z 69

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: pn sty 10, 2011 9:51 pm
autor: Paul_Julian
Mozesz je trzymac na iglastym żwirku np. pinio, ale nie kupuj siana. zamiast tego kup ręczniczki papierowe z biedronki. Mozna w tym wspaniale kopać i robic norki , a nie ma pasozytów i uczuleń. Dając do klatki siano niweczysz wszystko to co uzyskasz smarując uszka maścią , której nie wolno ( !) stosować non stop. Poza tym , tak jak Ci pisiałem , ta maśc jest na grzybicę . Nie na świerzb.
W tej chwili leczysz zwierzaki nie na tę chorobę, możesz im tylko zaszkodzić :(

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: wt sty 11, 2011 10:37 pm
autor: Axen97
Nie smaruje non stop tylko co pare dni,i została 1 krostka.Myśleliśmy z mamą o kupnie Pinio 35l na 43 zł,i za tydzień to kupimy ;).Ten 5l wszedł dzisiaj cały....

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: wt sty 11, 2011 10:40 pm
autor: Paul_Julian
Ucz je kupkowania do kuwetki , cierpliwości, nauczą sie , a a bedzie schodzić mniej pinio. No i naprawdę wez dziewczynki do weta i nie uzywaj sianka, bo ta 1-2 wizyty wyjdą taniej , niż pózniejsze leczenie ciągle nawracających pasozytów.
Ja rozumiem, że smarujesz uszki co kilka dni, ale ten lek już dostaja kilka miesięcy, a to wszystko nie pozostaje bez wpływu na zdrowie ogoniastych.

A jak tam Twoja ręka ?

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: śr sty 19, 2011 9:39 pm
autor: Axen97
Dzisiaj mieliśmy wypadek :( .
Beata skaleczyła się o kratki(skoczyła z siatki,ale zachaczyła pazurek).
Na początku dość mocno krwawiło,ale troche zatamowałem(trzymałem jakiś czas chusteczką)i już nie leci.
Nie najlepiej to wygląda:Pazurek lata,i jest rościęcie wzdłuż "palca". :-[ :'(
Narazie siedzi w sitku wyłożonym chusteczkami i układa się do snu i liże ranę.Mam nadzieję,że nic jej nie będzie,bo jak to się nie zagoi,to weterynarz murowany i pójdę tam z pieniędzmi lub bez.Teraz w żaden sposób się tam nie dostane bo nie przyjmuje...

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: śr sty 19, 2011 9:42 pm
autor: Axen97
A...reszta.
Ręka ok,wniosek o odszkodowanie złożyłem i decyzja będzie w przeciągu 30 dni.
Frytce zniknęło to z ucha tylko że...pojawiło się to samo na drugi.Cały czas tak się dzieje,więc chyba trzeba będzie ją wziąść do weta.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: śr sty 19, 2011 10:11 pm
autor: noovaa
Łapke Beatki powinieneś posmarować rivanolem lub chociaż wodą utlenioną ... żeby nie wdało się zakażenie.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: śr sty 19, 2011 10:25 pm
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:A...reszta.
Ręka ok,wniosek o odszkodowanie złożyłem i decyzja będzie w przeciągu 30 dni.
Frytce zniknęło to z ucha tylko że...pojawiło się to samo na drugi.Cały czas tak się dzieje,więc chyba trzeba będzie ją wziąść do weta.
Maść to za mało. Dodatkowo musisz je dac na reczniczki, zlikwidować sianko itd, bo w ten sposób narazasz je na ponowne samozakazenie. Noova ma rację , posmaruj rywanolem (taki żółty płyn) . Jesli zaczeło by ropieć, to wtedy trzeba iść do weta.
Pazurki mocno krwawią , być moze to rozciecie tylko brzydko wygląda.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: czw sty 20, 2011 2:56 pm
autor: Axen97
Siana już nie ma,dzisiaj też będzie Pinio (nowy).Może mi sie uda kupić ten Rivanol.
PS:Będziemy musieli zlikwidować hamak,bo ogony robią sobie z niego toalete :-X .

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: czw sty 20, 2011 3:44 pm
autor: Blanny
To normalne. Wszystkie szczury sikają pod siebie. Dlatego hamaki powinno się prać przynajmniej raz w tygodniu, a najlepiej co dwa dni.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: czw sty 20, 2011 9:03 pm
autor: Axen97
Tak:Frytka i Farbka leją pod siebie.Jedynie Beata sika i sra na żwirek.
Mama poszuka Rivanolu w domu.Jeśli go nie ma,to kupi jutro w aptece ;) .
Tylko że u Beaty ten pazurek niepokojąco wygląda,bo strasznie sie gibie i przekręca się w różne strony.
Nie będe go wyrywać,bo boje się,że uszkodze jej nerwy,o ile już nie ma uszkodzonych. ???

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: czw sty 20, 2011 9:09 pm
autor: Paul_Julian
Absolutnie nie wyrywaj. Mozna by odciąć, ale lepiej nie bierz sie za to, bo łatwo zrobić krzywdę. Najlepiej zostaw, szczurka sobie odgryzie jak będzie jej przeszkadzać. Moze masz mozliwosc zrobić fotkę ?
Frytkę i Farbkę ucz cierpliwie i wysadzaj rano na nocnik, albo jak sie kręcą.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: czw sty 20, 2011 10:06 pm
autor: Axen97
Fotka to tylko jutro po południu,bo mam zamęt w domu - zamienianie pokoi i przemeblowanie. ::)
Ok,nie biore się za to,bo nie chce jej zrobić krzywdy.
Ale sama też chyba może sobie zrobić krzywde odgryzając pazurek,bo on się złamał za końcem nerwu(przy tym"palcu"). ???

PS:Fotke będzie trudno zrobić,bo Beata strasznie się kręci,jak się ją trzyma :-X

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: czw sty 20, 2011 10:35 pm
autor: Paul_Julian
Beatka sama sobie krzywdy nie zrobi, spokojnie. Byc może czeka az troszke pazurek odrośnie i wtedy go sobie obgryzie.
Ale i tak myślę, ze powinieneś wziąć całe stadko do weta na porządne odświerzbienie, bo to co robisz, to nie dośc, ze nic nei daje, to w końcu uczulą sie na tę maść ( dostają ją już kilka miesięcy) i dopiero wtedy będziesz miał problem, nie tylko finansowy, ale i ze zdrowiem szczurka. A wet może podciąć tego pazurka,i pzrede wszystkim obejrzy czy nic sie tam nie babra.
Odkładasz tę wizytę cały czas, a to niedobrze.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: pt sty 21, 2011 10:43 am
autor: Axen97
Wiem Paul,wiem że to niedobrze :-\ .
Nie daje maści wszystkim tylko Frytce,reszcie raz posmarowałem ogony.
Narazie nic się nie dzieje,ale pazurek u Beaty - tak jak mówiłem - lata.
Jej to najwyraźniej nie przeszkadza,bo wariuje jak głupia po klatce z innymi.
Dzisiaj po przestawieniu mebli nareszcie je wypuszcze... :)
PS:Pare dni temu puściłem wszystkie na podłoge,a we Frytce obudził sie szczurzy instynkt >:D .Biegała po podłodze i wchodziła wszędzie mniej więcej jak Beata ^-^ .

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka

: pt sty 21, 2011 4:23 pm
autor: Paul_Julian
To nieważne czy dajesz tylko jej , czy reszcie ogonów. Na świerzb powinno sie leczyć całe stado, nawet jesli nie ma objawów.
Jesli coś się zacznie dziać - to będzie znak , ze jest juz za pózno.