Strona 53 z 265
Smutnik :(
: pn cze 12, 2006 11:15 pm
autor: sauatka
nie daruje sobie jak sie jej cos stanie :sad2: narazie spi... jest w szoku, w ogole nie moze chodzic. A niech nie chodzi, ja ja moge nosic... niech nie chodzi ale niech zyje. Musi zyc...
Trzymajcie kciuki...
Smutnik :(
: wt cze 13, 2006 7:23 am
autor: ESTI
satanka666, jak tam sytuacja???
Smutnik :(
: wt cze 13, 2006 3:37 pm
autor: Fatty
satanka666 i jak z psiną ? lepiej?
Chamstwo zniosę. Kłamstwo ciezko,ale też. Niesprawiedliwosci zaś żadna siłą pojać ani znieść nie mogę. Szlag by to...
Smutnik :(
: wt cze 13, 2006 4:05 pm
autor: nezu
Czy ja mowilam juz ze nie moze byc gorzej?...
Nic bardziej mylnego.. Zawsze moze byc gorzej a to "lepiej" staje sie juz dla mnie abstrakcyjnym, nierealnym pojeciem bez szans na powrot...
Wkladam "lepiej" miedzy bajki...

Smutnik :(
: wt cze 13, 2006 7:11 pm
autor: sauatka
Smutnik :(
: czw cze 15, 2006 2:36 pm
autor: an
jezu, jak mi zle... patrze na tego mojego Azazelka i wiem, ze on umrze :/ nie ma jeszcze diagnozy, ale ja patrze i wiem... tylko nie wiem, dlaczego

moja wet jutro wiezie go na kliniki na rentgen telewizyjny, zeby potwierdzic lub wykluczyc nowotwor. ale jak, niewymacalny nowotwor w dwa tygodnie? nawet nie w dwa, w poltora... poltora tygodnia temu zaczal mi chudnac. bylo to ok. dzien przed zastrzykiem przeciwko alergii, po ktorym mogla mu wzrosnac przemiana materii, wiec zwalilam na to.
ale 3 dni temu zaczelo byc coraz gorzej... nadal sie rusza, chociaz bardzo powoli, ale glownie spi. i je, ale niewiele... dzisiaj juz tylko papki. sam sie nie zainteresuje, trzeba mu podetknac pod nos, albo podac na palcu- wtedy zje.
i robi takie malenkie suche kupki, jak male szczurki...
jest tak chudy, ze chyba bardziej nie moze... oczka ma przyschniete porfiryna i patrzy na mnie z takim spokojem... wyglada jak szczurzy dziadzius, chociaz ma dopiero 7,5 miesiaca
ja wiem... ja to czuje, ze on umrze. ale nie wierze, ze to nowotwor. to wszystko stalo sie za szybko :/
najgorszy jest fakt, ze w srode wieczorem wyjezdzam na dwa miesiace... jesli to rak, bede musiala go uspic. ale jesli nie? chyba sie zabije w drodze do tej cholernej Szkocji. bede probowala szukac mu opiekuna wsrod wroclawiakow, ale boje sie, ze nikt nie zechce szczura, ktory mzoe w kazdej chwili umrzec na nie wiadomo co...
najbardziej boli mnie fakt, ze moze mnie juz nie byc, kiedy on odejdzie :/
jak mi strasznie zle... jutro mam egzamin, a dzis jedyny dzien, zeby sie do niego nauczyc, co i tak ejst niemozliwe. i ten biedny szczur, do ktorego wstaje co godzine, zeby dac mu zlizac z palca troche serka...
Smutnik :(
: czw cze 15, 2006 2:39 pm
autor: Lulu
an :przytul:
nie mam teraz madrych slow...
po prostu :przytul:
Smutnik :(
: czw cze 15, 2006 3:06 pm
autor: Natalia_1222
Coś strasznego ...moja Milunia ...Jest gorzej.Najgorsza jest świadomość,że zawsze była taka radosna i aktywna.Ona chce żyć.Ale teraz już niemal wegetuje.Dopomóż jej Boże ... :sad2:

.
Smutnik :(
: pt cze 16, 2006 11:42 am
autor: Fea
A nie, przepraszam, edit, bzdura. Po prostu ojciec mnie irytuje.
Smutnik :(
: sob cze 17, 2006 9:31 pm
autor: zabkaa:)
płakać mi się chce a nie mogę...
Smutnik :(
: ndz cze 18, 2006 11:12 am
autor: Lulu
no tak... zblizaja sie wakacje... i zaczyna sie wyrzucanie zwierzat do parku/lasu...
ludzie sa okropni...
smutno

Smutnik :(
: ndz cze 18, 2006 1:57 pm
autor: Ewqa
Lileczce znowu gorzej, steryd ostatni nie pomaga, ona tak źle oddycha a ja nie mogę, poprostu nie mogę iść do weta jej uspić.

Smutnik :(
: ndz cze 18, 2006 9:05 pm
autor: zona
gó***, dwa trupki pisklaczków przez tę pierdoloną burzę... Tyle czasu nie myłam balkonu, żeby gołębiom nie przeszkadzać w wysiadywaniu jajek, tyle ziarna dla szczurów im podsypywałam, tyle czasu trzymałam tam starą szafkę od zlewu, żeby miały jakieś schronienie i nie zostawiły gniazda, i przez jeden głupi dzień ze złą pogodą małe umarły...
Smutnik :(
: ndz cze 18, 2006 9:19 pm
autor: zabkaa:)
mam doła
potrzebuję kogoś, kto nie zrobi głupiej miny i nie powie "magda głupku!" gdy mu zakomunikuję, że postanopwiłam być wegetarianką, kogoś kto nie będzie mnie próbował pocieszać, tylko siądzie obok mnie i da mi się wypłakać, kogoś, ktomu będę mogła powiedzieć, co siedzi w mojej głowie (...)
no to sobie poczekam...
Smutnik :(
: ndz cze 18, 2006 10:01 pm
autor: an
smutno i zle

okropnie zle.