Strona 54 z 71

Re: Moja trzoda

: śr cze 09, 2010 7:01 pm
autor: Anka.
Bardzo mi miło,że się podoba, możesz brać co chcesz i na ile chcesz :)
Znów mi poznikały subskrypcje większości tematów, siedze i nadrabiam.

Jeśli będą dobre wiatry to przyjedzie do nas kilkumiesięczny wistarek ,z SGGW:)
Zapomniałam też dopisać, Themesteroth to to czarna morda z białą bródką, wśród innych mord.

Re: Moja trzoda

: śr cze 09, 2010 11:38 pm
autor: Nakasha
Zagłodzone biedactwo jest najlepsze O0

Chociaż ta mordka też jest bardzo urzekająca :D - http://www.otofotki.pl/img14/id5846_14.JPG.html

Re: Moja trzoda

: pn cze 14, 2010 1:22 pm
autor: Anka.

Re: Moja trzoda

: pn cze 21, 2010 3:10 pm
autor: Anka.

Re: Moja trzoda

: wt cze 22, 2010 6:27 pm
autor: odmienna
dla czego ta machina tak nieubłaganie działa [*] [*]

Anko... wiem, jak bardzo boli :-* , ale wiesz, że takie słowa: „Dwa lata w zdrowiu,” czy „Ponad dwa lata bez nawet głupiego przeziębienia, niedawno na kontroli wyszły kłopoty z serduszkiem, kilka tygodni na lekach, i koniec.” To jest to, o co nam chodzi, dla czego ryzykujemy ból rozstania. Zwłaszcza w wypadku takich Szpicelków.... Znowu wykonałaś kawał Dobrej Roboty. Dwa pełne, dobre życia do przodu :) .

Re: Moja trzoda

: wt cze 22, 2010 9:46 pm
autor: Anka.
Odmienna,Dziękuje.
Wróciliśmy od weta, Pożogar testuje nowy antybiotyk, Hammerth na razie odpuszczony, jesli zacznie szwankować wchodzimy z gentą, ehh. Pohybel nienawidzi podawania sztucznych łez, a bez tego jest ryzyko stracenia ostatecznie lewego oka.Za bardzo się wysuszy, będzie stan zapalny, i koniec.
Występek..., serce stabilne,ale depresja,wystarczy jakis większy stres i kostucha się i o niego upomni.
Lolek,wistarek z SGGW, serce ok,ale szmery w płucach, jakby nieleczone zapalenie, choć wet bardziej obstawia,że skoro młody jest z żywieniowej katedry to były w warunkach mających sprawić zmiany patologiczne w danych narządach, coby sekcje bardziej zapadały studentom w pamięci.
Chyba jedynym dziś optymistycznym akcentem było to,że do weta pojechaliśmy ze znajomkami i oni chcą zostać u doktora, sucz będzie miał najlepszą opiekę, bo Brudogszcz to ciemnica i testowanie.

Re: Moja trzoda

: wt cze 22, 2010 10:01 pm
autor: ol.
Anka. pisze:skoro młody jest z żywieniowej katedry to były w warunkach mających sprawić zmiany patologiczne w danych narządach, coby sekcje bardziej zapadały studentom w pamięci.
to by było tyle o metodach alternatywnych, o których właśnie czytałam...


Za wszystkie ogony.
Żeby tak móc wyłączyć myślenie i po prostu położyć wśród nich głowę, dłoń, i spłynął na nas ich spokój.

Re: Moja trzoda

: pn cze 28, 2010 5:40 pm
autor: Anka.
moczymy się :)
http://www.youtube.com/watch?v=0d5V6gOXJ_w

Lolek chyba straci jajca, dostanie jeszcze kilka dni na wyciszenie się i nadzieje na nie bycie wydmuszkiem.

Re: Moja trzoda

: pn cze 28, 2010 8:39 pm
autor: ol.
Poławiacze pereł.
Napi jaki błyszczący i obrotny przy basenie, nie wiem czy jego tam było najwięcej, ale ja go najwięcej widziałam :P
I jeszcze wielki biały miś :-*

A króle tylko obserwują z głębi swojej siedziby, ponad całym zamieszaniem. Nie skusiły się na groszki ?

Re: Moja trzoda

: pn cze 28, 2010 9:26 pm
autor: Anka.
Napi zawsze najwięcej czasu spędza przy misce gdy coś niecodziennego dostają, morda zaczepiająca aparat to Hammerth, obecnie największy szczur, no i nasz szef :)
Tego chyba nie nagrałam, ale Temek zabawnie wyglądał próbując nabrać jak najwięcej do pyszczka, mimo że większość mu wypadała nie poddawał się.
Króliki nie chciały wychodzić, teraz prawie cały czas leżą.

Nad Lolkowymi klejnotami ciemna chmury, mam podziurawione dłonie, jeden z palców spuchł i nawet wyprostować dłoni nie mogę. Tylko płuca ma niedkońca powietrzne i takie błędne koło, ciąć czy nie... :-X

Re: Moja trzoda

: sob lip 03, 2010 11:56 am
autor: Anka.
Występałek kończy dziś 2 lata i 5 ms :)
I niech serduszko dopisuje i nie ucieka mycha nigdzie.

Re: Moja trzoda

: sob lip 03, 2010 6:58 pm
autor: unipaks
Bardzo się cieszę , że wreszcie zdecydowałam się wziąć byka za rogi i mam za sobą te 54 strony radości , wzruszeń oraz smutków na przemian , kiedy to poznawałam Twoje wspaniałe zwierzaki i szczerze przywiązywałam się do nich . :) Podoba mi się , że nadal wstawiasz fotki oraz filmiki tych , które trzeba było pożegnać , a które nadal goszczą w sercu [*]
Jesteś Anko osobą nietuzinkową i ogromnego serca ; zwierzyniec masz cudowny , a choć niestety co jakiś czas któreś z nich ucieka za TM , to wcześniej miały tu dzięki Tobie prawdziwy skrawek nieba z własnym aniołem. :-*
Występkowi z całego serca życzę jak najwięcej wspólnych chwil ze swoją opiekunką i pozostałymi zwierzakami , w jak najlepszej kondycji i w dobrym humorze; wyczochraj go serdecznie ode mnie i całą resztę trzody również! :-* :-*

Re: Moja trzoda

: sob lip 03, 2010 10:10 pm
autor: ol.
pod każdym słowem unipaks się podpisuję, jesteś wspaniałą pasterką dla swojej trzody, która obejmuje już tyle pokoleń i tyle istnień, a żadne nie mogło trafić lepiej


Występkowi zaś życzę zdrowia, sił i samych radości szczurzego życia. A innym ogonom (Twoim, moim i w ogóle wszystkim) żeby się na tego właśnie pana zapatrzyły i równie pięknie czas swój spożytkowały :)
Jeszcze raz wszystkiego dobrego Występku !

Re: Moja trzoda

: ndz lip 04, 2010 12:14 pm
autor: Anka.
o mamo, dziękuje Wam bardzo dziewczyny, poryczałam się :-*
Unipaks , naprawde podziwiam wytrwałość:)

Chłopaki aktualnie roznoszą kukurydze po pokoju, wycałuje od Ciotek później, przed snem zawsze się miziamy jeszcze 8)
Zapomniałam ,że 29.06. Napoleon EM skończył roczek, i ani razu nie chorował, za to Doktor zawsze zachwyca się nim, że taki śliczny, zdrowy i grzeczny.

Re: Moja trzoda

: ndz lip 04, 2010 2:36 pm
autor: ol.
A więc wiwat i dla Napiego i uściski podwójne na wieczór !
Niech nam w szczęściu prosperuje i się często pokazuje :)