Strona 54 z 96
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie - Bracia Labinki...
: ndz lis 01, 2009 4:51 pm
autor: nairda
Hm.. może nietypowy, to znaczy, że nie jest czarno-białym kapturkiem?;) Kciuki za przyszłą mamusię.
Kulka się sprawdza, w miarę, chłopcy ekspertami jeszcze nie są, a niektóre dropsy nie chcą wylatywać, bo są za duże. Ginger zdobywał je uporem, a Milo wyciągał wnioski z obserwacji - pokazywałam im, jak to działa;)
Szkoda za to, że się nie sprawdza scanomune i echinacea i Ginger nadal kicha

Zastanawiam sie, czy nie ma alergii na coś, zwłaszcza że drapie się też częściej niz powinien. Babli, kiedy on był zaświerzbiony? Jaką ściółkę mieli u Ciebie, trociny? Jaką karmę? Ale w sumie to kicha głównie jak biega tu i tam, to coś uczulające to może być totalnie wszystko...
Chłopcy wymiziani (jakkolwiek Miluś pozwala na to tylko będąc w swojej smoczej jamie

) Ja wymiziana przez Gingera po włosach
Babli, super masz pokój dla ogonów - on jest cały dla nich?
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: ndz lis 01, 2009 5:14 pm
autor: Babli
Hm.. Zaświerzbiony był jak do mnie przybył

Czyli ponad rok temu

Ściółka : granulat słomiany Tima Natur, karma Prestige/Timma.
Cały dla nich, nie za wielki, ale dziewczyny go uwielbiają
Byle do środy.
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: ndz lis 01, 2009 6:17 pm
autor: ol.
Ze też zamknięcie sklepu musiało tak przypaść
Trzymam kciuki żebyś ją wydostała jeszcze z maluchami w brzuchu. Uda się

Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: pn lis 02, 2009 2:35 pm
autor: Kiel
Ja też mam nadzieję, że wszystko się poukłada, z pewnością będzie to jeden z gorących tematów na naszym spotkaniu

Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: pn lis 02, 2009 2:46 pm
autor: Babli
Oby nie
Dzisiaj mała porcyjka fot wieczorkiem

Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: śr lis 04, 2009 5:23 pm
autor: Babli
Nie ma jej tam. Nie ma. Nie wiem co się z nią stało, i strasznie mi przykro..
Dostałam dziwnego maila o szczurach [sczoorq - chyba o szczurach], z którego nic nie rozumiem. Poza : kraków i opylenie.
A. Dodatkowo zostałam posądzona o kłamstwo, w związku z samiczką zoologową, chcę ją kupić rozmnożyć i sprzedawać dzieciaki jako rasowe super szczury.
Prosimy jeszcze o kciuki za Kyuu, bo mała grucha znowu. Dałam beta, witaminki, i nutri żeby sobie popijała. Zadzwonię do wetki jutro, i najwyżej się przejdę do weta naszego po leki.
Ogólnie to: dupa.
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: śr lis 04, 2009 5:27 pm
autor: Nieja
Babli pisze:Dzisiaj mała porcyjka fot wieczorkiem

Ja wiem, że się coraz szybciej ciemno robi i można stracić poczucie czasu ale żeby wieczór trwał 2 dni?

No nie bądź taka, daj jakieś zdjęcia
PSEUDO EDIT:
No co się z tymi ludźmi dzieje

Człowiek chce pomóc, stara się, to go jeszcze zwyzywają i oskarżą o kłamstwa. No nie mogę...
Babli, nie daj się im. Żal, że samiczce nie udało się pomóc...
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: śr lis 04, 2009 7:01 pm
autor: Babli
Uau. Mam dziaba na udzie. I boli. Nie wiem do końca dlaczego ugryzła, ale chyba dlatego że pachniało mi tam ketuchupem, bo się pobrudziłam parę minut przed zdarzeniem. Dostałam dziaba od Aluzyjska mojego, nie mam jej tego za złe. I nie pomyślałam - a wiedziałam, że za odrobinę ketchupu mała da sobie ogon oderwać.. I wyciągałam Kyuu która wlazła pod półkę, coby dać jej przemycone beta. Pochyliłam się, a na klatce leżał Aluzyj. Powąchała, i DZIAB. Zabolało troszkę.. i krew się polała, ale nie mam jej tego za złe. Sama się prosiłam..
Aluzyj siedzi w domku i nie chce wyjść. Wystawia łebek, i chowa się ewidentnie przede mną.
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: czw lis 05, 2009 12:19 am
autor: nairda
To ja się wtrącę ze zdjęciami
Szczur majsterkowicz (zabawki 'zrób-to-sam'):

Szczur pozujący:

Szczur ostrzący zęby:

W tym celu?:

Szczur rozbrojony:

Szczur śmiertelnie śpiący i czekający na mizianie:

Szczur planujący przekopanie tunelu przez kanapę:
Zdrówka dla Kyuu!
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: czw lis 05, 2009 7:10 pm
autor: Buni@
Nieja napisał(a):
No co się z tymi ludźmi dzieje

Człowiek chce pomóc, stara się, to go jeszcze zwyzywają i oskarżą o kłamstwa. No nie mogę...
Wiem coś o tym

Tyle, że ja szukałam pomocy ... zagrożono mi policją i sądem
Nairda, szczur rozbrojony najlepszy

i jeszcze ten:
http://img134.imageshack.us/i/img1253f.jpg/
Babli, trzymaj się.
Kciuki dla
Kyuu !
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: ndz lis 08, 2009 6:15 pm
autor: Babli
Sprzątaczka dworu, wynosiła dzisiejszym porankiem śmieci w worku, bo już przepełniony był kosz na odpadki. Idąc zauważyła, że worek się pruje..Co się okazuje ? Panienki Babli i Klee zapragnęły wolności i wdarły się do worka, z nadzieją na ucieczkę. Jednak nie przewidziały faktu, że pozostałości typu ściółka są palone w piecu. Więc dziewczynki uniknęły śmierci, a sprzątaczka po raz kolejny dostawała palpitacji serca na samą myśl, o możliwości spłonięcia. Tłumacząc to niezainteresowanym Pannom, wygadała się, a kobitki położyły się, i tak od paru godzin już leżą.
----
Albinosy - samce zostają na pewno. Ale przyznam - że wolałabym jedno stadko. Zastanawiałam się nad kastracją panów, jednakże nie jestem pewna co do tego. Dlatego Was drodzy forumowicze proszę o rady
Fotki.. ah fotki. Przykro mi, ale w chwili obecnej aparat nie domaga.

Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: ndz lis 08, 2009 7:33 pm
autor: odmienna

zawsze mi mówili, jaką to odpowiedzialność za życie mają piloci, maszyniści i inni kierowcy, ale okazuje się, że i sprzątaczki do tej grupy zawodów zaliczyć należy
dobrze, że Ci się przynajmniej wygadać dały...
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: śr lis 11, 2009 6:49 pm
autor: Babli
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: śr lis 11, 2009 6:51 pm
autor: igig
Re: Mój oddział - szczurobajki (mało)polskie
: czw lis 12, 2009 1:15 pm
autor: *Delilah*
Mniam niam brokułkii
