Strona 54 z 81

Re: Słodziaki moje

: pt gru 16, 2011 10:44 pm
autor: IHime
Przekichany układ, ale jak nie ma wyboru, to nie ma. Trzymam kciuki za plany. :-*

Re: Słodziaki moje

: pn gru 19, 2011 9:18 pm
autor: unipaks
Ja również życzę, żebyście jak najprędzej już mogli wszyscy razem przez wszystkie dni tygodnia! :)
Leniwe ( a raczej rozleniwione) panny pogłaszcz ode mnie po ślicznych główkach! :-*

Re: Słodziaki moje

: ndz gru 25, 2011 6:34 pm
autor: manianera
Leia odeszła...

Bez zapowiedzi, 20 minut wcześniej jadła chrupka... Nagle nóżki odmówiły współpracy, ciałko zwiotczało, serduszko przestało bić... Bez chorowania, cierpienia, na moich rękach, w niecałą minutę... W wigilię, zostawiając mnie płaczącą i z pustką w sercu... Zostawiając Stefanka samego na święta...

Zdążyła jeszcze rozkochać w sobie moją 92-letnią babcię, skraść jeszcze jedno serce, by odejść tak nagle i bez wytłumaczenia.

Wciąż nie mogę uwierzyć.

Stefanek sam, w małej klatce, bo jesteśmy u rodziców, rozpieszczany przez cztery pokolenia...

Re: Słodziaki moje

: ndz gru 25, 2011 7:11 pm
autor: unipaks
Leia... Słodka pięknoto, dlaczego..? :'(
Ogromnie mi przykro :( manianera... Stefciu... przytulam mocno
[*]

Re: Słodziaki moje

: ndz gru 25, 2011 9:26 pm
autor: zocha
O nie, Leia :'(
"Moja" piękna, cudowny czarnuszek...

Ogromnie Ci współczuję. Będzie mi jej bardzo brakować, była jedyna w swoim rodzaju.

Trzymaj się ciepło manianera, przytul ode mnie Stefcie.

[*] Leia :(

Re: Słodziaki moje

: ndz gru 25, 2011 10:22 pm
autor: ol.
Leiu :'(
tak prędko...w taki czas ...
tyle jeszcze mogłaś cieszyć - Stefanka ciepłem swojego ciała, i Opiekunkę - samą swoją obecnością, nas - zawsze nienagannie skrojonym fraczkiem, śliczna czarna elegantko
Leiu [^]

strasznie mi przykro, manianera
moc ciepłych myśli dla Was i dla Stefanka
:(

Re: Słodziaki moje

: wt gru 27, 2011 11:32 pm
autor: manianera
Wciąż nie mogę się zdobyć na napisanie w "Odeszły"... Nadal nie do końca wierzę, że nie ma mojego pingwinka, miziaczka, czarnuszkowego zgrzytnika. Nie mam słów na wyrażenie jak wielki smutek spowodowało odejście Leiuta.

Wróciliśmy na kilka dni do Poznania, Stefcia sama kolebie się po klatce, a przecież dopiero co we trzy biegały i przepychały się na pięterkach :( . W czwartek czeka ją kolejna podróż, do Warszawy, już na stałe. Zobaczymy, może znajdzie się szczuras w podobnym wieku, żeby agut nie wisiał sam smętnie w hamaczku.

Re: Słodziaki moje

: śr gru 28, 2011 10:51 am
autor: zyberka
Tak nie powinno być... żeby człowieka (i stadko) dotykały takie nieprzyjemności i to jeszcze w czasie świąt :-\
Przykro mi tym bardziej, że widzę smutek bijący z Twoich słów, rozpacz po stracie kogoś ważnego...
Pozwolę sobie powiedzieć, że chyba spotkała ją najlepsza śmierć z możliwych... bez męczarni, bólu, na rękach ukochanej właścicielki.

Oby nadchodzący rok był dla Was dużo bardziej pomyślny, ściskam mocno :-*

Re: Słodziaki moje

: śr gru 28, 2011 9:23 pm
autor: ol.
Odeszła bez cierpienia - ta ulga to jedno, ale utrata przyjaciela boli zawsze tak samo :(

Dużo zmian przed Wami i Stefką, bardzo Wam wszystkim życzę żeby w tym nowym miejscu udało się stworzyć przystań
podobną tej, w której dom znalazło to wyjątkowe - Pierwsze Stadko.

Re: Słodziaki moje

: czw gru 29, 2011 11:51 am
autor: unipaks
Wierzę, że prędko uda się znaleźć miłą szczurzynkę, która będzie dobrą towarzyszką dla osamotnionej teraz Stefci, pomoże jej się zaaklimatyzować w nowym domu, ofiarując dużo radości i jej, i Wam. :) Strata kochanego szczurka bardzo boli i ciężko się z tym pogodzić, :( my też będziemy pamiętać i wspominać śliczną czarną kapturkę o słodkim pysiu, która zbyt szybko odeszła... Obie z Neve zawsze będą w pobliżu Was. Wygłaszcz cieplutko Stefcię, przytulam mocno :-*

Re: Słodziaki moje

: czw gru 29, 2011 12:33 pm
autor: manianera
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=34213

Uni, ol., zocha, zyberka - dziękuję za wsparcie :-*

Dzisiaj zostałam sama, Stefuś pojechał z TŻtem do Warszawy, ja jadę dopiero jutro. Wszystko jest nie tak, jak powinno być, miały się z Leiutkiem wspierać w nowym miejscu, czekać na weekendy ze mną......żyć wiecznie...:(

Stefan miziasty się zrobił, ceni człowiecze "iskanie" po łebku i pod gardziołkiem. TŻt już uszykował ubrania Stefanoodporne na wspólne warszawskie wieczory :) .Chciałabym zapewnić jej szczurze towarzystwo, z drugiej strony martwię się jak to zrobić będąc w domu tylko na weekendy :-\ . Ech, wszystko źle, wszystko nie tak :( . Ale szukam, mam nadzieję, że jakieś rozwiązanie się znajdzie, włącznie z łączeniem idealnym ;) .

Re: Słodziaki moje

: pt gru 30, 2011 6:58 pm
autor: zocha
Smutno, że Stefcia została sama. Mam nadzieję, że jednak znajdziecie dla niej szczurze towarzystwo. A narazie dopieszczajcie jak najwięcej :)

Wycałuj i wygłaszcz Stefcie ode mnie.
Trzymajcie się ciepło :-* :-*

Re: Słodziaki moje

: pt gru 30, 2011 10:21 pm
autor: unipaks
Niech Nowy Rok podaruje Stefci i Wam tego, czego potrzebują Wasze serca i dusze i pozwoli cieszyć się wzajemną bliskością w dobrym zdrowiu i w radości; :) przesyłamy buziaczki i przytulamy :-*

Re: Słodziaki moje

: sob gru 31, 2011 4:33 pm
autor: ol.
Tak pięknie powiedziane, że mogę tylko podpisać się pod życzeniami Uni :)

(a w kwestii praktycznej dorzucę, że wiele czynników pozwala mieć nadzieję, że ewentualne łączenie przebiegnie pomyślnie -
i nowy teren i stęsknienie Stefki za szczurzym towarzyszem - wierzę, że wszystko się dobrze ułoży :) )

Re: Słodziaki moje

: ndz sty 01, 2012 5:33 pm
autor: zocha
Wszystkiego dobrego w Nowym roku wam życzę. Oby się Wam ułożyło wszystko co planujecie, zdrówka dla Stefci i wielu radości razem :)

Buziaki dla Stefci.