Strona 54 z 69
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 3:01 pm
autor: Paul_Julian
Cos mi sie jeszcze bardzo waznego przypomniało:
1) dajesz lek na świerzb jednemu szczurowi . Leczyć trzeba całe stado, bo inaczej non stop zarazają sie od siebie, nawet jak nie daja objawów
2) po tak długim czasie stosowania maśc nie dośc , ze może już nie działać, to dodatkowo może wywołac miejscowe podraznienie skóry
3) szczurki mogą sie zatruć zlizując z siebie lub z innego szczura lek
Nie pomyślałeś o tym? Punkty 2 i 3 bedą Cię sporo kosztować , a pkt 3 może nawet grozić smiercią , poneiważ do weta trzeba przy zatruciu jechać natychmiast. A to u ciebie niewykonalne.
Zarówno Ty jak i Twoi rodzice postepujecie totalnie nieopowiedzialnie, zeby nie użyć gorszych słów.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 3:46 pm
autor: alken
pomijając to, że nieleczony świerzb prowadzi do śmierci...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 4:05 pm
autor: Paul_Julian
Ten świerzb jest niby zaleczany, ale nie wiem czy ta maśc jeszcze działa , organizm już sie do niej przyzwyczaił. Ale ciągle tam siedzi i zagraża zyciu, to jest prawda. Bo to przecież nie tylko choroba skóry. Cały układ odpornościowy się "sypie" , może dojść do zakażenia ranek, do agresji z powodu choroby, a przede wszystkim powoduje cierpienie u zwierzęcia.
Nie wolno sie w ten sposob znęcać.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 8:26 pm
autor: Axen97
Ale to nie jest potwierdzone,że ogony mają świerzb.
Frytce ucho smaruje maścią na GRZYBY i inne zmiany skórne,a u innych ogonów ani u niej niema tego nigdzie indziej

.
Pisze z kompa cioci,bo nocuje 3 dni.Niestety musiałem zostawić ogony,tata zmienia im wodę

.
PS:To nie mój wymysł.Wujek na Mazurach zmarł 20 stycznia,i ciocia jedzie na jego pogrzeb razem ze wszystkimi oprócz mnie i mojej mamy,i opiekujemy się dwójką dzieci z ospą

.
---------------------------------------------------------
2 osoby z rodziny w tydzień?
Boże,zlituj się

.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 8:34 pm
autor: Paul_Julian
Objawy kliniczne wskazują na świerzb. Nie na grzybicę. Grzybica objawia sie inaczej i jest zarazliwa dla ludzi.
Poza tym... skąd masz wiedziec, na co jest chora jak nie była u weterynarza ? Nawet jesli to grzybica to i tak trzeba leczyć CAŁE stado. I to BEZ WZGLĘDU na to, czy ma objawy czy nie. Nie dość, że nie wiesz na co jest chora, to leczysz ją nie tym co trzeba.
Dotrze to do Ciebie, że masz iśc do weta czy mam użyć wiekszych liter i jakiegoś koloru ?
Może dzieciaki z ospą zacząć smarować maścią na odciski ? Moze pomoże ? Po co je brac do lekarza , skoro można samemu!
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 9:02 pm
autor: Axen97
Paul,wiem,i pójdę do weta,tylko niech zrobi się troche cieplej...
A tak offtopic:Teraz 4 dzieci w bliskiej rodzinie są chore na ospe i z żadnym nie byliśmy u lekarza.
Bazując na moim przykładzie dorośli dają im Hydroksyszynę i jeszcze jakiś tam lek.Po co tą ospe zaziębiać?
Tak samo:Musi się zrobić cieplej,żebym mógł z nimi iść.Nie mam żadnego transportu.Jakby sie tata o wecie dowiedział,to chyba by mnie zabił(a konkretniej moją mame)

.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 9:09 pm
autor: lovekrove
Dlatego jest tutaj temat, jak zrobić, żeby szczurom było ciepło w czasie transportu:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t ... sport+zime
Axen97: Kochasz szczury, wierzę w to, lecz robiąc to, co robisz męczysz je. Szczur to nie zwierze, które wrzucisz do klatki i będziesz patrzył jak biega. Trzeba się nim zajmować, troszczyć. Liczyć się z kosztami i wysiłkiem jaki trzeba włożyć, by były zdrowe. Może jeśli sobie z tym nie radzisz, to pomyśl o oddaniu ich w dobre ręce?
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 9:12 pm
autor: Paul_Julian
Hydroksyzyna jest na receptę. Ciekawe, kto dał lek na ospę nie oglądając dzieciaka. Zabawne to co piszesz o zaziębianiu ospy. Jak sie cieplo dzieciak ubierze to nic nie zaziębi, identycznie jest przypadku każdej innej choroby , a takze w przypadku transpporty szczurów (i innych zwierzat) w zimę.
Poproś osobę, która wypisała tę recepte o receptę na Ivermektynę. Chyba juz kilka razy pisaliśmy, że do weta nawet nie musisz iśc ze zwierzakami, a Ivermektyna kosztuje kilka złotych u weta. Ma ją kazdy wet.
Nie oszukujmy sie, do weta nie pójdziesz, nawet jak sie zrobi cieplej.
Lovekrove - matka Axena nie zgadza sie na oddanie szczurów, juz to przerabialismy.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 9:16 pm
autor: noovaa
I jak było cieplej nie zgadzała się na zabranie do weta. Teraz się ociepli, to axen złamie nogę, po czym znowu się obrazi bo nikt się nim nie przejął tylko jego szczurami ...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 9:41 pm
autor: syntonia
Ja się dziwię, że ktokolwiek ma jeszcze siłę cokolwiek Axenowi tłumaczyć jak on i tak robi swoje. Rozumiem, że te kilka mscy co Cię wszyscy prosili żebyś się wybrał do weta, to Ty jeszcze nie byłeś? Bo straciłam ostatnio wątek, a po ostatnich postach widzę, że niewiele się zmieniło...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 10:39 pm
autor: Axen97
Więc myślicie,że ja nic nie robie w tym kierunku?
Od sierpnia prosze i błagam mame o weta,ale słysze:nie ma pieniędzy,wujek nie przyjedzie(chodzi o rzewiezienie do weta)itp...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 10:42 pm
autor: lovekrove
W takim razie, skoro Twoja mama Cię ogranicza finansowo, narażając tym samym zdrowie i życie szczurów, oddaj je do adopcji.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:13 pm
autor: Axen97
Ale ona nie pozwoli mi ich oddać do adopcji!
Będę się starał o weta.
PS:Rivanolu nie kupiłem,bo apteka była nieczynna przez 2 dni.Po powrocie cioci(wtorek)zapytam,czy nie ma tego leku,a jak nie ma to już w środe musze kupić.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:19 pm
autor: szczurzyca.
chłopie, jak nie pozwoli!? to powiedz, że Ci ukradli. już nie wiem, normalnie.. nie cierpię takiej bezmyślności.

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:23 pm
autor: Paul_Julian
Skoro szczury tyle kosztują , to tym lepszy argument do oddania. A pójda w dobre ręce, o to się Twoi rodzice nie musza martwic.
A do weta nie mozesz sam pójsc po szkole po samą ivermektynę?