Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
alken pisze:a mam siłę i będę miała bo mnie k****wica bierze jak widzę ludzi którzy płacą za krzywdę zwierząt, wspierają ten biznes i dorabiają sobie do tego pseudoideologię niesienia pomocy
chyba prostszej zależności nie ma, że gdyby ludzie nie kupowali, to by ich nie było w sklepach. nie trzeba być wybitnie inteligentnym, żeby to załapac.
Owszem, ale jeśli jesteś inteligentny, to wiesz także, że jest to pomysł nierealny do zrealizowania i z góry skazany na niepowodzenie, więc należy wpaść dodatkowo na inny pomysł.
No masz rację, metodą na "hop-siup" nie da rady, ale małymi kroczkami można zdziałać baaaardzo wiele nawet nie wiesz ile sklepów już nie sprzedaje istnień przez "obrońców" czy brak dochodów ze sprzedaży. Miej oczy dookoła głowy i analizuj wszystko co z jednej strony wydaje się wręcz niemożliwe, a z drugiej... czary - mary, cuda się dzieją
Alva, przeczytaj mój cytat jeszcze raz. Nie obieraj techniki: nic na siłę - wszystko młotkiem. Proponowałabym żebyś poczytała posty innych użytkowników, przeanalizowała słowo po słowie, a potem wypowiadała się.
Przemyśl, poukładaj, pisz - metoda na dziś.
p.s: tak od serca, nie złośliwie: powtarzasz się, czasami piszesz to samo co inni użytkownicy. Dziewczyno, masz straszny mętlik w słowotokach.
alken pisze:a mam siłę i będę miała bo mnie k****wica bierze jak widzę ludzi którzy płacą za krzywdę zwierząt, wspierają ten biznes i dorabiają sobie do tego pseudoideologię niesienia pomocy
chyba prostszej zależności nie ma, że gdyby ludzie nie kupowali, to by ich nie było w sklepach. nie trzeba być wybitnie inteligentnym, żeby to załapac.
Owszem, ale jeśli jesteś inteligentny, to wiesz także, że jest to pomysł nierealny do zrealizowania i z góry skazany na niepowodzenie, więc należy wpaść dodatkowo na inny pomysł.
Jesli ludzie będą w ten sposób jak Ty walczyć z warunkami w sklepach, to na pewno bedzie w nich mniej zwierząt. Jaaasne ( ironia)
Nie rozumiem, czemu idziesz w zaparte i tak zaciekle bronisz sklepu? Jesli w jakims sklepie dostanie sie stary ser albo zostanie sie zle obsłuzonym, to sie tam nie wraca. A tu mamy odwrotną sytuację. Jesteś na tyle dorosłą osobą (chyba) , ze chyba rozumiesz, ze w sklepie nie powinny sie rodzić zwierzaki, bo to stresujące dla matek. Tak samo stresujące są tłumy ludzi, pukanie w szybkę, a zbyt wczesne pozbawienie więzi z matką jest złe pod względem fizycznym i psychicznym.
alva_alva pisze:To, że w kilku sklepach nie było szczurów oznacza prawdopodobnie, że poszły one na karmę dla węża.Nawet jeśli będzie mniejsze zapotrzebowanie w zoologicznym na szczurki, to to nie zmieni warunków hodowlii, a o to nam chodzi.Może będą mniej rozmnażać, ale nadal w złych warunkach.
Jesli nie bedzie chetnych na kupno, nie bedzie rozmnazania. Ale chetni są ! Sprzeda sie jedna samiczkę w ciązy, i klient zaraz przyjdzie oddac za darmo 7 klusek . Czysty zysk , prawda ? Ale tylko dla sklepu, nie dla klienta.
A z tym, ze szczurki poszły na karmę to sie mylisz. To było jakies 6 lat temu, kiedy jeszcze dzieciaki lansujące sie obecnie węzami nie wiedziały co to internet
Pytałem o szczury, bo wtedy nie wiedziałem o adopcjach . I słyszałem , ze nie ma i nie bedzie. Nie sprzedajemy i nie skupujemy
alva_alva pisze:]Bojkot w wydadniu nie kupuję w zoologicznym jest dużo łatwiejszy niż walka o zmianę prawa czy podejścia organów ścigania do wymierzania kar ludziom męczącym zwierzęta.
Ale Ty nie robisz ani bojkotu, ani nie walczysz o zmianę prawa. W tym tkwi problem. Zasłaniasz sie tym , ze ocaliłas zwierzęta z zoologika. Podczas gdy na forum domu szuka więcej niż setka szczurów.
Wspomniałas wczesniej, ze od znajomego ma się zdrowe zwierzę i "problem chorych mnie nie dotyczy" . A czy zdajesz sobie sprawę, że te zdrowe to są chore wydostane i uratowane z laba czy pseudohodowli? Czy ominełaś dłuuuuuuuuuugi post, jak o tym pisałem ?
Te chore zwierzaki są leczone za pieniądze ludzi (nie za pieniądze sklepu) i potem oddawane za darmo.
Mozna ocalić stada labików, albo albinosków , które są wiecznie chore i koszt życia takiego białaska moze kosztować nawet z 500 zł . A potem maluch umrze, ale chociaz nie cierpi.
Ale kiedyś bedzie kres takich działań. Po to sie podpisuje petycje, po to sie robi bojkoty i coś usiłuje zmienić !
A nie kupuje szczurka w ciązy i wciska innym , ze to dobry sklep i że sie ratuje zwierzaki. Na miejsce tej jednej Twojej szczurki przyjdzie kilka nowych z Twoich pieniedzy , a być moze też Twoje 7 klusek. I kółko się zamknie, gratulujemy pomysłu.
alken pisze:ludzie ktorzy walcza o prawa zwierzat tez nie kupuja ich w sklepie, bo nie mozna jednoczesnie domagac sie praw i traktowac jak przedmiot.
wiec nie wiem co ma twoje kupowanie w sklepie do ustawodawstwa.
Nie za bardzo rozumiem z tym przedmiotem.Czy jeśli ktoś kupuje zwierze w sklepie, to z góry traktuje jak przedmiot?
Ustawodawstwo ma to wspólnego ze sklepem, że nie zabronisz prawnie sklepom sprzedaży zwierząt, ale ustawa powinna dokładnie określać w jakich warunkach mogą być hodowane zwierzęta, jak powinny być rozmnażane, w jakich warunkach dalej można trzymać zwierzęta sklep, dalej ze sklep ma obowiązek zwierzęta leczyć i ze np. nie wolno sprzedawać chorych zwierząt itd., a za nieprzestrzeganie tych przepisów powinny być duże kary finansowe.Jeśli np.klient by zobaczył zaświerzbionego kota w sklepie i zgłosił to organom, a potem nastąpiłaby kontrola zwierząt w sklepie bez zapowiedzi i by wyszło, że zwierzęta są chore, brak wizyt u weta itd, a potem kara kilka tysięcy, to zapewniam cię, że warunki w zoologicznych zaraz by się poprawiły albo zoologiczne bałyby się kar i w ogóle by część zwierząt przestały sprowadzać, bo utrzymanie zwierząt w dobrym stanie tez kosztuje.
To samo tyczy się hodowli. Jeśli ktoś wie o pseduohodlwi i złych warunkach, to zgłasza to organom ściągania. Kontrola bez zapowiedzi i kara z kilka tysięcy.Zaraz by takim się odechciało hodować szczurków po kilka zł w jakiś wylęgarniach , jeśli mieliby za to zapłacić z kilka tysięcy.
Jak zmienisz prawo i stworzysz coś takiego jak "kontrola bez zapowiedzi" ( dotyczace jakiejkolwiek dziedziny , nie tylko sklepów), to zapewniam Cię - dostaniesz Nobla.
Nie są przedmioty, rzeczy, to żywe stworzenia tak jak ludzie, ptaszki, robaczki czy koniki. Sklepy są od sprzedawania chleba, gazet, ubrań itp.
Pod tym się podpisuję rękami, nogami i jeszcze moje szczury wszystkimi łapkami!
Tak samo jak pod postem PJ.
Nie za bardzo rozumiem z tym przedmiotem.Czy jeśli ktoś kupuje zwierze w sklepie, to z góry traktuje jak przedmiot?
Ten kto kupuje może i nie zawsze, ale sprzedający tak. Bo dla nich zwierzę jest tylko towarem, na nim można zarobić.
Alva, w takim razie zmień prawo, skoro tak twierdzisz. Myślisz, że to takie proste?
A nawet jeśli prawo regulujące sprzedaż zwierząt w sklepach by było, to co z tego? I tak nikt by się tym nie interesował. Tak jak za znęcanie się nad zwierzętami w inny sposób - władze albo przymykają na to oko i nie robią nic, albo kary są śmiesznie niskie.
Dlatego pozostał nam bojkot i zmniejszanie popytu. A bez popytu, nie będzie podaży i sklepy przestaną w końcu sprzedawać zwierzęta.
Stworzenie bezszczurowe.
Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
dalej nie rozumiem co to ma wspolnego z tym że kupujesz zwierzeta w sklepie
ja nie musze kupowac, zeby pomagac zwierzetom, moge zglaszac jak widze ze cos jest nie tak, moge straszyc sprzedawce tozem itp. i moge robic co tylko się da, a ty po prostu dajesz im zarobic. masz pokrecona logike.
i tak kupowanie w sklepie sprowadza zwierze do roli przedmiotu. wchodzisz, wybierasz, płacisz, wychodzisz, i robisz z tym co chcesz. w hodowli albo przy adopcji nie ma czegos takiego, musisz być osobą pełnoletnią (albo za zgoda opiekuna), musisz podpisać umowę, musisz wykazać że masz odpowiednie warunki. to się nazywa dbanie o dobro zwierzęcia.
Dobry Jezu, a nasz panie, daj mi kopa swym kolanem! <Cegła wnosi ręce ku górze, pozycja modlitewna>
Alva, brak mi słów. Paul, Alken i ludziska nie ma co się produkować, bo nawet najprostsze zdanie może okazać się labiryntem nieskończonych myśli i wywodów, a i tak nie zostanie zrozumiane.
Cegle brakuje słów, została zmiażdżona ponadczasową paranoizacją związaną z przedsiębiorstwem ekonomicznym zajmującym się majestatem politechnicznych kotletów z zupy rodem.
Co?
Alva, czy sadzisz ze politycy nie "maja wiekszych zmartwien jak to zeby konktrolowac to ze szczur ma stac na zwirku a nie na trocinach, oraz czy aby nie jest spokrewniony z samica trzy pokolenia wstecz?"
to nie zadziala z powodu zasad ekonomii. im zwierze potrzebuje wiecej uwagi, zachodu, wymagajacych warunkow tym jest drozsze. a teraz mi powiedz czy tak samo chetnie bys kupowala szczura w sklepie jakby kosztowal 60 zl? bo po takich cenach chodza szczury hodowlane, a skoro takie sa ceny, znaczy ze dobre warunki okreslane przez prawo powinny byc takie jak u hodowcow, czyli ciur bedzie kosztowal tyle samo. a za taka cene nikt go nie kupi.
wiec nie ma mozliwosci zeby w zoologu byl zbyt i zeby byly dobre warunki. zalozmy ze masz piekarnię. wyprodukowanie chleba kosztuje Cię zalożmy 10 zl. sprzedasz go za 5 zl? przeciez to straty! skoro jestes chetna ratowac zwierzaki z zoologow, obierz drogę inspektora tozu, przeciez mozesz nim zostac. i wtedy zobaczysz moze przekrety. w dzisiejszym ekspressie czytalam o zmywaniu dat waznosci acetonem, i to wyglada tak samo. jakis wyglada na chorego? usunąć!
nie wiem jak bardziej prosto Ci to wytlumaczyc, bo zaczynam miec wrazenie ze masz swoj kolorowy swiat i do szkoly jezdzisz na jednorożcu...
Nie rozumiem, czemu idziesz w zaparte i tak zaciekle bronisz sklepu? Jesli w jakims sklepie dostanie sie stary ser albo zostanie sie zle obsłuzonym, to sie tam nie wraca. A tu mamy odwrotną sytuację. Jesteś na tyle dorosłą osobą (chyba) , ze chyba rozumiesz, ze w sklepie nie powinny sie rodzić zwierzaki, bo to stresujące dla matek. Tak samo stresujące są tłumy ludzi, pukanie w szybkę, a zbyt wczesne pozbawienie więzi z matką jest złe pod względem fizycznym i psychicznym.
Nie bronie sklepu ani nikogo.Odniosłam się do czyjeś tam wypowiedzi o sklepach, że są też normalne sklepy, gdzie te zwierzęta nie głodują, nie są zaświerzbione itd., nic poza tym.Nie uważam, że zwierzaki powinny się rodzic w sklepach i nigdzie tak nie napisałam.Pukanie w szybę może się zdarzyć i to jest stresujące, ale co do pozbawiania więzi z matką, to zależy od pracowników sklepu na ile się na tym znają i niekoniecznie muszą robić to źle.Na forum też czytam czasem, że ktoś oferuje 3-tygodniowe szczurki.
Ale Ty nie robisz ani bojkotu, ani nie walczysz o zmianę prawa. W tym tkwi problem. Zasłaniasz sie tym , ze ocaliłas zwierzęta z zoologika. Podczas gdy na forum domu szuka więcej niż setka szczurów.
Zgadzam się z Tobą co do zamkniętego koła z tym wzięciem szczurzycy w ciąży i oddaniem darmo małych itd, ale te szczury z zoologika tez szukają domu, tak jak te z forum i nie są gorsze od tych z forum.Sytuacja jest nieco bez sensu, bo wynika, że należy poświęcać teraz szczury z zoologicznego, aby w dalekiej , bliżej nieokreślonej przyszłości było lepiej wszystkim szczurom.Na to wychodzi.Nic w tej sytuacji do końca nie jest dobre.
Błagam, nie piszcie nic więcej, ponieważ moja choroba staroświeckiego wątrobiszcza i nadmózgowia się rozwija pod kątem małoestetycznego niułasu zwanego miskolotem.
alva_alva pisze:
Zgadzam się z Tobą co do zamkniętego koła z tym wzięciem szczurzycy w ciąży i oddaniem darmo małych itd, ale te szczury z zoologika tez szukają domu, tak jak te z forum i nie są gorsze od tych z forum.Sytuacja jest nieco bez sensu, bo wynika, że należy poświęcać teraz szczury z zoologicznego, aby w dalekiej , bliżej nieokreślonej przyszłości było lepiej wszystkim szczurom.Na to wychodzi.Nic w tej sytuacji do końca nie jest dobre.
Nie , sytuacja nie jest bez sensu. Ale Cegła dobrze mówi, nie ma co sie produkować wiecej, bo i tak nie zrozumiesz.
Nastepnym razem jak bedziesz miec kinderniespodziankę to idz do weta i zapytaj o twz. sterylkę (aborcję) albo uśpienie ślepych miotów. To będzie lepszy los, bo na dom czeka zbyt wiele maluchów, żeby specjalnie dodawać ich jeszce wiecej.
I używaj tagów "quote". NIe mam ochoty, zeby ktos pomysłał, że mówiłaś moje słowa.