Strona 55 z 165

Re: Tupot Małych Stóp

: ndz lis 16, 2008 10:24 pm
autor: Nina
zalbi pisze:a co to za martwica? z czego ona się wzięła?
Po którymś zastrzyku zaraz po operacji, nie wiem czy po wybudzaczu czy po antybiotyku.

Re: Tupot Małych Stóp

: ndz lis 16, 2008 11:55 pm
autor: RattaAna
Soli, Kyoko - tak trzymać! a wet nie mówił co by zaradzić na tą martwicę? moja Tola też miała, wyglądało wstrętnie, ale z czasem się wykruszyło (i z tego co pamiętam, wet nam nie mógł za bardzo pomóc);

fota zbiorowego biesiadowania - piękna! też uwielbiam ten widok ;D

czyli wszystko na dobrej drodze, bardzo się cieszę :)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn lis 17, 2008 12:46 am
autor: merch
Z martwica jak jest sucha i sie nie powieksza nie ma co robic, trzeba odczekac az odpadnie.

Re: Tupot Małych Stóp

: pn lis 17, 2008 12:54 pm
autor: maua_czarna
No, az milo patrzec jakie postepy robia dziewczyny :)
My teraz tez mamy miziaczka w stadzie, ktory jest miziaczkiem przymusowym,bo ma tylko sile lezec jak placek.
Ech,a widok zbiorowego pochlaniania skojarzyl sie nam obojgu ze swiatynia szczurow :D

Re: Tupot Małych Stóp

: pn lis 17, 2008 2:24 pm
autor: Nina
Tak jak merch napisała, z martwicą najlepiej nic nie robić. Smarowanie tylko szczura wkurza i jeszcze bardziej interesuje sie strupem.


Mam już dość, psychika mi pomału siada. Za dużo na raz.
Milunia... ma guza :( Przecież ona jest taka młoda, nie ma nawet 10 miesięcy!!
Guzek jest w tylnej pachwinie, ale nieco bliżej środka brzuszka. Ciężko wymacać jaki jest, nie da sie go 'objąć'.
Nigdy bym nie pomyślała, że któregoś z moich szczurów dopadnie to tak wcześnie :(

Re: Tupot Małych Stóp

: pn lis 17, 2008 5:23 pm
autor: Nina
Szczury mi sie zaziębiły :( Przez moją głupote. Wieczorem nie sprawdziłam, czy okno jest uszczelnione. W sumie nawet nie wiedziałam, że jest rozszczelnione....
Części nic nie jest, niektóre prychają.
Paskuda już w sobote wydawała dziwne dźwięki (pin3ska słyszała), w niedziele jej przeszło całkowicie. A dzisiaj... Dostała od razu antybiotyk, w płucach mocne szmery, katar. Żal mi potwora, widać, że ją to denerwuje :(
A niech mi ktoś powie, że fuzzy mają delikatną skóre... Najcieńsza igła nie weszła, tylko insulinówką sie dało zrobić zastrzyk a i z tym nie było łatwo. Mały zaskórniak.
Zoya i Baya znowu osłuchane, tak na wszelki wypadek. Nadal czyściutko.
Milce jutro robimy badanie moczu i trzeba będzie sie umówić na termin operacji.
Całe stado dostało scanomune i zwiększoną dawke wibovitu z rutinoscorbinem do poideł.

Ależ jestem na siebie zła...

Re: Tupot Małych Stóp

: wt lis 18, 2008 5:56 pm
autor: Anka.
Dopiero doczytałam...

[*] dla Mysi...


Kyoko w ogóle nie wygląda na pooperacyjną, Soli też ślicznie zarasta. A jak Fuks?
Gratuluje doszczurzania! Coraz bardziej urzekają mnie fuzzy 8)

Kciuki za Paskude, coby mniej prychała ;)

Re: Tupot Małych Stóp

: wt lis 18, 2008 7:05 pm
autor: Nina
Fuksowy ropień idealnie wygojony, nie zapowiada się na to, żeby miał sie odnawiać.

Paskuda sie dzisiaj w złym momencie u weta wyrwała i zamiast dostać zastrzyk podskórny, dostała śródskórny (o ile dobrze pamiętam) i teraz ma krwiaka... Mały głupak.
W piątek łącze łysolce, mam nadzieje, że na dobre, bo na wybiegach całkowicie sie ignorują ;)


EDIT
Fotki fotki :)

Łyski
Obrazek Obrazek
I niech mi ktoś powie, że samotne szczury są bardziej oswojone :D
Obrazek Obrazek
Kiwaczki:
Obrazek Obrazek
A na koniec uszczurawianie pełną parą :D Bąbel stwierdziła, że najwyższy czas przyzwyczaić do siebie pana :P Ojciec był niemal przerażony :D
Obrazek

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 10:21 am
autor: ogonowa
Słodziutkie są te fuzzy ;)

Kiedyś namówię mamę i takie wezmę ;D
Strasznie mi się podobają

Reszta szczurków jak zwykle piękne!

A twój tata..heh niezła mina ;D
Jakby mu jakieś rzygi podstawili, a to tylko szczur :P
Przyzwyczai się ::)

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 10:30 am
autor: Nakasha
O, dużo się dzieje....

A jak z przeziębieniem? Już trochę lepiej?... A guza będziesz wycinać, czy poczekasz jeszcze?...

A fotki cudowne :D najbardziej mi się podobały maluchy przy misce, uwielbiam takie zbiorowe zdjęcia :D

Moje sierściuchy nawet nie iskają fuzza, tylko go liżą. Bardzo mnie to na początku zdziwiło ;p. A na fuzzach wszystkie dziaby i zadrapania mocniej widać, bo nie mają sierści, które by je zasłaniała, ale to nie znaczy, że są drapane częściej :P. A przynajmniej osoby, które mają sporo fuzzów i sierściuchów o tym nie wspominają ;).

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 11:16 am
autor: Nina
Z przeziębieniem lepiej, ciszej grucha, mniej kicha.
Guza będe chciała wyciąć jak najszybciej, jak tylko doktor wróci z urlopu.

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 2:10 pm
autor: zalbi
Ninuś, a jak Ty te łyski rozpoznajesz? Chodzi mi o wygląd, a nie charakter.. =P

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 2:26 pm
autor: Nina
Paskuda jest agutem, więc różni sie mocno. Zoya jest sporo mniejsza od Bayi i ma nieco inną budowe, jest smukła i długa a Baya to taka kluska :P
Problem mam za to z rozróżnieniem młodych albinosek ::) Mitia i Kappa mają identyczne pyszczki, ale Mitia nie ma kilku kręgów ogonka. Hikari ma inny pyszczek, ale odróżnie go tylko jak widze je razem :D

A ojciec stwierdził, że mam bezczelne szczury (tylko usiadł a oblazło go 5 na raz :D ) Warto dodać, że to był jego pierwszy prawdziwy kontakt ze szczurem, wcześniej tylko pare razy je pogłaskał i Mafia kiedyś wlazła mu na kolana.

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 3:21 pm
autor: Nakasha
No teraz krok drugi: obłażą go wszystkie szczury :D

Re: Tupot Małych Stóp

: śr lis 19, 2008 5:47 pm
autor: Babli
Nakasha, oj..wszystkie jakby oblazły tatę Niny to by było..ee.. to by był napad.. 26..

Właśnie sobie pin3skę i Ninę wyobraziłam w takich szczurach. Do twarzy wam w nich :P