Strona 55 z 83

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 10:36 am
autor: pin3ska
lavena pisze:
szczurfan pisze:A ja myslalem ze ona jest odpowiedzialna, i że kocha szczury... naprawde nie wiem co tym myslec...
Może nie temat po temu ale szczurfan nie zakładajmy że strup nagle przestała szczury kochać... no nie sadzę że zrobiła to specjalnie. Stała się rzecz nieprzyjemna i taka której można było uniknąć przy odrobinie wyobraźni, ale nie wieszajmy od razu na niej psów.
Załatwiajcie to sobie na PW, ok? Lavena, prosze cie, bron strup, ale w innym temacie, nie tutaj...

Sekcja wykazała ze szczury były zdrowe.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 10:39 am
autor: lavena
Nikogo nie bronie Pin.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 11:45 am
autor: Layla
Czemu nikt się nie czepia osoby, która zgodziła się na wysłanie ich w kartonie? Swoją drogą pamiętam userkę z tego forum, która zostawiła szczury w aucie żeby wejść do sklepu i stało się to samo - i wszyscy jej współczuli. Pineska, ja Cię rozumiem, bo byłabym wściekła, rozgoryczona i zła, ale... Ale.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:09 pm
autor: merch
wydaje sie , ze juz kiedys udzielilas odpowiedzi na teraz zadane pytanie : "zalezy jak lezy"
Czemu wymagasz obiektywnosci, skoro sama w zaden sposob obiektywna nie jestes.

Cala ta sytuacja jest bardzo przykra. Teoretycznie wszyscy wiemy, jak moze sie skonczyc przegrzanie szczurka. Ja z tego powodu nie wysylam szczurkow bez " ludzkiego nadzoru" i w trakcie transportu 30 razy dzwonie , czy aby wszystko jest ok , czy sa w cieniu , czy niejest za zimno za goraco itd.
Niestety prawdopodobnie szczurki wogole nie powinny podrozowac w upaly o ile nie sa przewozone w klimatyzowanych pomieszczeniach. Czasu niestety sie nie odwroci ( a szkoda :().

Dyskusja w temacie pineski zbedna - a jednak wiele osob nie moze sie powstrzymac, wtym i Ty Layla.
A rozzalenie pineski zrozumiale w koncu to ona stracila szczurka.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:12 pm
autor: pin3ska
Layla pisze:Czemu nikt się nie czepia osoby, która zgodziła się na wysłanie ich w kartonie?
Ponieważ to strup nie chciala wziasc ich w klatce w ktorej były. Miała sie nimi opiekowac i była za nie odpowiedzialna.
W piatek wiozłam szczury 2 godziny w nieduzym faunaboxie i tez był upał. Szczury mialy góre otwartą, ale z powodu upału nawet nie chcialo im sie za bardzo wychodzic, wiec wyciagałam je na siłe, zeby nic im sie nie stało i zeby wietrzyły futrzaste tyłki. W pociągu nie byłam w cieniu, a miałam miejsce na słoncu. Widac mozna.

Wiec mowienie, ze jest niewinna prosze sobie darowac przynajmniej tu.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:19 pm
autor: pin3ska
W ogole nalepiej skonczmy jakiekolwiek komentarze, bo nie chce w kołko o tym czytac.

Zrobiła co zrobiła. Mam nadzieje sumienie nie da jej spokoju.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:34 pm
autor: susurrement
nie chcę bronić, ani wszczynać dyskusji, chciałabym tylko, żeby wszyscy oceniający tę sytuację mieli na uwadze, że niewyobrażalnie ważna jest kondycja psychiczna zwierzęcia. skoro fizycznie były zdrowe, to prawdopodobnie zawiodła także psychika a nie tylko warunki otoczenia.
prosiłabym o nieodpowiadanie na to, co tu napisałam, tylko o przemyślenie.

niemniej jest mi bardzo przykro.. [*]
to strasznie smutne, że tyle nieszczęść na raz.. one faktycznie nie chodzą parami a stadami..
trzymaj się ciepło..

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:42 pm
autor: pin3ska
susurrement pisze:skoro fizycznie były zdrowe, to prawdopodobnie zawiodła także psychika a nie tylko warunki otoczenia.
prosiłabym o nieodpowiadanie na to, co tu napisałam, tylko o przemyślenie.
Bez przesady.

Wyobraz sobie ze mysle nad tym juz trzeci dzien i nie potrafie przestac. Moj osąd sytuacji jest juz bardzo ugruntowany.

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:49 pm
autor: pin3ska
A tego prosze nie scalac z poprzednim postem. Z premedytacją pisze to osobno. Tzn. po zmianach i tak nie mam innego wyjscia, ale prosze o niescalanie.

Cos weselszego. Fotki z wczoraj. Szczury na nowej poleczce. Rudy spał w takiej pozycji, ze po prostu nie mogłam sie od niego oderwac z aparatem ;D Trzecia fotka to moja ulubiona :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:50 pm
autor: susurrement
coś pięknego :)
moje ostatnio też śpią w przeróżnych pozycjach.. a to na pleckach, a to na boku :) coś niesamowitego!
buziaki dla ogonów!

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:53 pm
autor: Telimenka
Upaly wyciskaja z naszych towarzyszy przerozne, przedziwne pozycje :) :)

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:56 pm
autor: alken
:) leniuchy rozwaluchy
piękne, cudowne, że no :)

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 12:59 pm
autor: Mucha321
Aaaa !!! :D Świetnie to wygląda.. :D

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 1:02 pm
autor: merch
rozjechane tylne lapy O0 w pozycji na boku , nie moge <roll>

Re: Moje kochane badziestwo - [*] [*] [*]

: czw lip 16, 2009 1:23 pm
autor: Ogoniasta
Cudowności!! :D Jedyny plus tych upałów! ;D Kluchy rozciągają i rozkładają się na wszelkie możliwe sposoby. ;D
Świetne fotki. :)