Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet
: śr cze 02, 2010 1:13 am
Nue , sami sobie byliśmy tam gospodarzami;jeszcze niedawno jeździłam tam do mamy...
Pozostawione starsze baby ze złości odjęły dwóm kocom lekko licząc tak z jedną trzecią "obszaru" .
Czterech nie braliśmy , bo po pierwsze dla seniorek jazda jest traumą , cierpią na chorobę lokomocyjną , a poza tym na miejscu tylko w jednym pokoju mogłabym zostawić ogony , pozostałe są bardzo szczuronieodporne. A cztery panny z pretensjami , bez dozoru , same ...hmm to ja zbyt wielki cykor na to jestem
Ol., prawda że Fini jest przesłodka? nadal przychodzi z chęcią , wchodzi na ludzi , ale głaszczącym ją dłoniom się zgrabnie wysmykuje
szkoda...
Coś kliknęłam nie tak na tym (...) żabim shacku i taakie wielkie fotki mi włażą , zamiast tych mniejszych ( a tamte się z kolei blokują przed wejściem z forum; zdecydowanie nadal jestem w tym "zdolna inaczej"
Pozostawione starsze baby ze złości odjęły dwóm kocom lekko licząc tak z jedną trzecią "obszaru" .


Ol., prawda że Fini jest przesłodka? nadal przychodzi z chęcią , wchodzi na ludzi , ale głaszczącym ją dłoniom się zgrabnie wysmykuje

Coś kliknęłam nie tak na tym (...) żabim shacku i taakie wielkie fotki mi włażą , zamiast tych mniejszych ( a tamte się z kolei blokują przed wejściem z forum; zdecydowanie nadal jestem w tym "zdolna inaczej"
