Weselnik :>
: sob lis 19, 2005 11:14 pm
Dziękuję, ale nie powiem jakiego kraju to obywatelstwo...
... bo mnie Shady Lane wyśmieje o_O
... bo mnie Shady Lane wyśmieje o_O
ja mam prawo jazdy Republiki Normalnych Inaczej
Strona 55 z 242
Weselnik :>
: ndz lis 20, 2005 12:22 am
pooooooowiedz Mycha...
ja mam prawo jazdy Republiki Normalnych Inaczej
ja mam prawo jazdy Republiki Normalnych Inaczej
Weselnik :>
: wt lis 22, 2005 9:27 pm
Powiem tylko tyle, że oprócz tego, że mam obywatelstwo to prosiłam Shady o pomoc w odrabianiu lekcji z tego przedmiotu bo jestem noga o Ale przynajmniej będzie płynniejszy przemyt szczurów z tego kraju :} Nie są to jednak Czechy.
Ale przynajmniej będzie płynniejszy przemyt szczurów z tego kraju :} Nie są to jednak Czechy.Weselnik :>
: wt lis 22, 2005 10:27 pm
A ja wiem a ja wiem ale niie powiem jesli sie Mycha nie zgodzi :twisted: :twisted:
Weselnik :>
: śr lis 23, 2005 9:06 pm
Mycha, powiedz 
:D
:DWeselnik :>
: sob lis 26, 2005 4:52 pm
ależ super, małe żywe dumbolki piskają mi w dunie
Weselnik :>
: sob lis 26, 2005 5:15 pm
Master gratuluje!
Weselnik :>
: sob gru 10, 2005 9:52 am
HA! Jestem ciocią, hihi! Jeszcze nic dokładnie nie wiem, ale jak się dowiem to napiszę. Wiem tylko tyle, że chłopczyk i urodził się o 8.50. Nie mogę. Jestem taaaka szczęśliwa. Yupi!
Jeszcze nic dokładnie nie wiem, ale jak się dowiem to napiszę. Wiem tylko tyle, że chłopczyk i urodził się o 8.50. Nie mogę. Jestem taaaka szczęśliwa. Yupi!Weselnik :>
: śr gru 14, 2005 2:56 pm
Nie wiem czy mnie ktokolwiek jeszcze na tym forum pamieta ... ale chcialam sie podzielic moja radoscia, bo oto jestem w Polsce na 2 tygodnie 
i jestem szczesliwa z tego oto powodu
i jestem szczesliwa z tego oto powodu Weselnik :>
: sob gru 17, 2005 11:10 am
A ja się znowu od kogoś uzależniam... :roll: 
Weselnik :>
: pn gru 19, 2005 1:08 pm
moje dzielne kochane szczurki :!:
przezyly podroz tirem z moim bratem a treraz dzielnie znosza halasliwe burzenie scian w domu :/
... ja wymiekam a co one na to :?: chrapia sobie jakby nic sie nie dzialo na brzusiu w hamaczkach (maja tyle miejsc do schowania a jednak...) i maja wszystko w ogonie
kochane moje kluseczki :*
przezyly podroz tirem z moim bratem a treraz dzielnie znosza halasliwe burzenie scian w domu :/
... ja wymiekam a co one na to :?: chrapia sobie jakby nic sie nie dzialo na brzusiu w hamaczkach (maja tyle miejsc do schowania a jednak...) i maja wszystko w ogonie
kochane moje kluseczki :*
Weselnik :>
: pt gru 23, 2005 12:47 am
W nowym domu jest C U D O W N I E! Wszyscy razem, rodzice, brat, E. <3, szczurki i kotki. Robimy razem różne fajne rzeczy, w domu cały czas rozbrzmiewa śmiech. Wszyscy zdrowi, łącznie ze szczurkami, dla których mam wreszcie mnóstwo czasu! Studia mi się podobają. Na dodatek przyznano mi stypendium unijne i w ogóle polepsza się finansowo - wreszcie, bo już chyba nie mam ciucha bez dziury Nowe życie. A może po prostu taki mam dzisiaj nastrój.. i feel so heavenly... ^_^
Nowe życie. A może po prostu taki mam dzisiaj nastrój.. i feel so heavenly... ^_^Weselnik :>
: ndz sty 01, 2006 11:52 pm
Chyba zaczyna mi się układać... Ale ciii... Żeby nie zapeszyć.
Ale ciii... Żeby nie zapeszyć. Weselnik :>
: pn sty 02, 2006 2:46 pm
Od czwartku do niedzieli bylam z moimi kolegami i moim kochanie nad jeziorkiem bylo super!! to juz trzeci wspolny sylwester
jestem taka szczesliwa :!:
bylo super!! to juz trzeci wspolny sylwester jestem taka szczesliwa :!:
Weselnik :>
: czw sty 05, 2006 2:51 pm
Mój bucuś znalazł sobie pracę , był na bezrobociu jeno 3 dni, i chociaż kaskę będzie zarabiał mniejszą niż w poprzednim zakładzie, to się cieszę jak cholera - z jego zmiany: 13.00-21.00 (wiem, że to nieładnie, bo widywać się będziemy między godziną 21.30 a 7.30, ale ... coś za coś, zresztą to chyba najbardziej produktywne godziny :twisted: ). Przez kolejne dwa tygodnie zaliczam wszystkie kolosy za pierwszym podejściem, piszę i oddaję wszyściusieńkie bibliografie, streszczenia i prace, i ... drżyjcie Katowiczanie, mój straszny doberman przybywa ( będzie sam w domu tylko 4 godziny dziennie, więc nie zapłacze się na śmierć).
A tak poza tym to wreszcie spóźniona ciocia przyjechała, nie będzie żadnych niefutrzastych nowych domowników w ciągu następnych dziewięciu miesięcy. :twisted:
, był na bezrobociu jeno 3 dni, i chociaż kaskę będzie zarabiał mniejszą niż w poprzednim zakładzie, to się cieszę jak cholera - z jego zmiany: 13.00-21.00 (wiem, że to nieładnie, bo widywać się będziemy między godziną 21.30 a 7.30, ale ... coś za coś, zresztą to chyba najbardziej produktywne godziny :twisted: ). Przez kolejne dwa tygodnie zaliczam wszystkie kolosy za pierwszym podejściem, piszę i oddaję wszyściusieńkie bibliografie, streszczenia i prace, i ... drżyjcie Katowiczanie, mój straszny doberman przybywa ( będzie sam w domu tylko 4 godziny dziennie, więc nie zapłacze się na śmierć).A tak poza tym to wreszcie spóźniona ciocia przyjechała, nie będzie żadnych niefutrzastych nowych domowników w ciągu następnych dziewięciu miesięcy. :twisted: