Strona 55 z 69
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:25 pm
autor: Nietoperrr...
Dziecko,co Ty robisz!Po co ci w ogóle były te szczury...
Nieodpowiedzialny jesteś,przyjmując do siebie jakiekolwiek zwierze,kiedy nie masz na to warunków,kiedy nie stać Cię na jego utrzymanie,kiedy nawet do weta nie możesz zwierzaka zabrać...I nie wykręcaj się mamą,tatą,czy wujkiem...Nie dorosłeś do odpowiedzialności opiekowania się zwierzęciem.
Trzeba było postarać się o patyczaki,a nie szczury...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:45 pm
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:Ale ona nie pozwoli mi ich oddać do adopcji!
A dlaczego nie pozwoli? Co mówi i co Ty jej mówisz?
Czy w ogole powiedziałes mamie , że ze względu na to, ze szczury są kosztowne, sa osoby które chcą je przyjąć?
A może nic nie mówisz i tylko nam piszesz, że mama się nie zgadza ? Albo jak ktos już stwierdził mama mówi "chciałes szczury, to masz i się nimi zajmuj".
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:51 pm
autor: Axen97
Nietoperrrek,ja nie jestem niezależny od rodziców....
Paul,a co to jest ta ivermektyna?Za tydzień kończą mi się ferie,to zobacze jakby coś.A jak nie to pójde do lekarza rodzinnego poprosić o wypisanie recepty.
PS:Mamy zdanie na temat oddawaniu szczurów do adopcji:"Nigdy nie wiesz,komu tak naprawde oddasz szczury,(chodzi o fora)skąd wiesz,że ten,kto od ciebie je weźmie nie przeznaczy go dla węża?"
Do weta pójde,nie wiem kiedy,ale przysięgam z ręką na sercu że pójde(Chodzi mi o to przedwiośnie - wiosnę).
Szczury i tak kupiłem późno,bo pod sam koniec wakacji.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:58 pm
autor: szczurzyca.
lepiej dla węża niż żeby się zadrapały na śmierć

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: ndz sty 23, 2011 11:59 pm
autor: Nietoperrr...
Tyle ludzi Ci tu tłucze do głowy,że nie powinieneś mieć szczurów,nie mając dla nich warunków i pieniędzy na ich utrzymanie.Krzywdzisz je.Zamiast oddać w dobre ręce.Na tym forum węże ich nie zjedzą.Ale zjedzą je ich choroby,które zaniedbujesz.To Ty im największa krzywde robisz.Nie idziesz do weta,bo za zimno???Bo czekasz na wiosnę???A jak któryś jutro zacznie umierać,to tez do wiosny będziesz czekał,bo za zimno??Człowieku,opanuj się i podaruj im lepszy dom...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 12:03 am
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:Nietoperrrek,ja nie jestem niezależny od rodziców....
Paul,a co to jest ta ivermektyna?Za tydzień kończą mi się ferie,to zobacze jakby coś.A jak nie to pójde do lekarza rodzinnego poprosić o wypisanie recepty.
PS:Mamy zdanie na temat oddawaniu szczurów do adopcji:"Nigdy nie wiesz,komu tak naprawde oddasz szczury,(chodzi o fora)skąd wiesz,że ten,kto od ciebie je weźmie nie przeznaczy go dla węża?"
Do weta pójde,nie wiem kiedy,ale przysięgam z ręką na sercu że pójde(Chodzi mi o to przedwiośnie - wiosnę).
Szczury i tak kupiłem późno,bo pod sam koniec wakacji.
Ivermektyna jest lekiem na świerzb. Wątpie, że dostaniesz receptę od lekarza rodzinnego, ale wet może Ci dać troche tergo w strzykawce albo ampułke Advokat.
Osoba, która bedzie chciała od Ciebei szczurki, może nawet porobić zdjecia swoim ogonom, moze do Twojej mamy zadzwonić i pogadac na zywo. Moze nawet przeslac filmik. Poza tym łatwo znaleźć posty danej osoby na forum , a także moze ją poprzeć wiele osób z forum.
Transport szczurów w zimę jest prosty, jesli są opatulone i mają termofor.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 12:08 am
autor: Axen97
Rodzinnego mam tego samego od urodzenia,i jak jakiś lek potrzeba to mama/ciocia/wujek jedzie,mówi co chce kupić,ona wypisuje i z głowy...
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 12:10 am
autor: iku
jak będziesz z tym czekać do wiosny, to już chyba im nic nie pomoże... skoro teraz masz ferie, nie możesz tego załatwić?
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 12:20 am
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:Rodzinnego mam tego samego od urodzenia,i jak jakiś lek potrzeba to mama/ciocia/wujek jedzie,mówi co chce kupić,ona wypisuje i z głowy...
Tylko Ivermektyna (Ivomec , Biomectin) jest lekiem wterynaryjnym, i zapewne w ludzkiej aptece go nie będzie. Albo będzie droższy niż wizyta u weta bez szczurków. Jak dobrze u weta zagadasz to może nawet za darmo byś dostał.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 1:01 am
autor: syntonia
Proszę Cię, nie męcz już tych szczurków i zacznij je leczyć albo oddaj do adopcji. Nie zdajesz sobie sprawy, że przez Ciebie te zwierzaki cierpią? Czy tak ciężko podskoczyć do weta po ivermektynę? Chyba wyznajecie z mamą zasadę "zastaw się a postaw się" bo nie macie odpowiednich warunków na trzymanie zwierząt, a robicie to na siłę. Po co? Ciągle wymyślasz nowe wymówki, czy naprawdę jesteś takim egoistą i masz gdzieś, że te małe żywe istotki są od Ciebie kompletnie zależne? Gdybym ja była w takiej sytuacji jak Ty nie przedłużałabym męki tych szczurów tylko po prostu oddała komuś kto będzie miał czas, pieniądze i wystarczająco współczucia i miłości żeby się nimi zająć.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 8:51 am
autor: noovaa
Kijem w łeb i zakopać te szczury to bardziej humanitarne postępowanie niż to co Ty Axen robisz....
A Jeśli mama ma problem z zaufaniem, można podpisać umowę adopcyjną.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 9:53 am
autor: alken
Paul_Julian pisze:
Tylko Ivermektyna (Ivomec , Biomectin) jest lekiem wterynaryjnym, i zapewne w ludzkiej aptece go nie będzie. Albo będzie droższy niż wizyta u weta bez szczurków. Jak dobrze u weta zagadasz to może nawet za darmo byś dostał.
zdaje się że w aptece chyba jest ale cała butla pewnie sporo kosztuje a kilka kropelek plus wizyta to nie powinno być więcej niż 40 zł, albo i mniej bo weterynarz może się zlitować nad tymi biednymi zwierzakami i wziąć tylko pare zł za leki.
mama się boi że pójdą do węża? śmiem przypuszczać że u węża miałyby lepiej, tj ich śmierć byłaby trochę krótsza niż odmawianie opieki weterynaryjnej.
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 10:03 am
autor: `naatka
to u Ciebie w domu na prawde jest terror skoro mama nie chce dac ci na weta.

ja też nie mam transporterka, ale ubieram najgrubsze swetry jakie mam, i pod swetry idą. Zadnemu sie nic nie stało, a mam gwarancje że ich nie przewieje.Moja mama tez nie zawsze ma, ale wie ze jezeli zwierze jest chore to trzeba mu pomóc! albo wytłumacz mamie to i oddaj zwierzaki albo idz do wetaa!
Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 2:36 pm
autor: zyberka
alken pisze:kilka kropelek plus wizyta to nie powinno być więcej niż 40 zł, albo i mniej bo weterynarz może się zlitować nad tymi biednymi zwierzakami i wziąć tylko pare zł za leki.
Jedynie dopowiem, tak w ramach próby motywacji, że ja kiedyś za całą strzykawkę Ivermektyny zapłaciłam "aż" 10zł... I to u weta, który słynie z tego, że jest najdroższy w mieście

Re: Moja Frytka,Beata i Farbka
: pn sty 24, 2011 3:10 pm
autor: lovekrove
Axen97 pisze:Nietoperrrek,ja nie jestem niezależny od rodziców....
Skoro jesteś niby taki niezależny, to czemu się wykręcasz mamą, że nie da Ci ich oddać? Jest wielu stałych użytkowników forum, którzy mają już szczurki, ale chętnie jeszcze jakieś przygarną. Na tym forum jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że ktoś weźmie je na karmówkę, z resztą możesz zrobić coś takiego, jak 'wizyta przed adopcyjna'. Sprawdzisz jakie ta osoba ma warunki, czy szczurkom będzie dobrze.