Strona 56 z 83
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn lip 12, 2010 10:25 am
autor: Sysa
Co tam u Was słychać? Kciukam mocno!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr lip 14, 2010 10:13 pm
autor: *Delilah*
No i nie wiem co zrobić... Sugestie mile widziane, bo jestem w TOTALNEJ rozterce.
DZisiaj Masuma byla u dr Lewandowskiej, ktora obmacala guzy no i pozostawila nam do wyboru - kastracja czy usuniecie guzow.
No i nie wiem co zrobic, bo jak sama powiedziala kastracja ZMNIEJSZA ryzyko ale nie daje gwarancji, ze guzy sie nie pojawia (bo to dziala jedynie w przypadku mlodych szczurow)....
Ale wiadomo jest to bardzo iwazyjne, a Masuma nie taka mloda....
Mimo, ze jest w dobrej formie, to ona sie sklania ku usunieciu guzow....
Ja juz sama nie wiem co zrobic....

???????
Zabieg wstepnie na poniedzialek....
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr lip 14, 2010 10:33 pm
autor: merch
usun guzy, kasytracj mozszzrobic pozniej lub wychamowac produkcje hormonow farmakologicznie efkt chyba nawet lpszy od kastraji a bez ryzyka zwiazanego z operacja. Powodzenia
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 15, 2010 8:38 am
autor: unipaks
U nas też w przypadku Dżumy wet skłaniał się ku samemu usunięciu ; po zerwaniu przez nią szwów często myślałam , że nie wiem jak bym dała radę przypilnować tak rozległej rany pokastracyjnej

Ósmego lipca minął miesiąc od zabiegu i dzięki Bogu nic się nie odnawia ani w miejscu poprzedniego guza , ani w innym.
Trzymamy kciuki za Masumi , żeby guziska dały się wyciąć bezproblemowo i nie dały żadnej wznowy!

Całusy i głaski od nas dla wszystkich w Rekinowie!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 15, 2010 9:54 am
autor: sr-ola
Agrafce usuwano gruczolaki już dwa razy (ma 1 rok i 8 miesięcy.) Nikt mi nigdy nie proponował kastracji jako rozwiązania ale gdyby tak było- nie zdecydowałabym się chyba. Ten brak gwarancji by przeważył, zbyt duże ryzyko przy zbyt małej pewności. Wet stwierdził, że taka jej natura i prawdopodobnie będą się odnawiać..
Bąbelka Niny przechodziła na to ostatnio czwartą operację (w sumie usunięto 11 guzów) i z tego co pisała malucha czuje się już dobrze. Wiadomo- każdy ogon reaguje inaczej, trzeba być jednak dobrej myśli i wierzyć, że Masuma wydobrzeje

W razie czego trzymam kciuki choć wierzę, że wszystko będzie dobrze!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 15, 2010 12:11 pm
autor: *Delilah*
Dzieki Wam za odpowiedzi:*:*
Tak własnie zatem zrobię....
Też przyznam, że bałabym się kastracji... jednak to powazna operacja..(chociaz usuniecia guzów też się boję), na korzyśc przemawia tu doświadczenie dr Lewandowskiej no i wziewka, ktorą posiada.
Merch z wyhamowaniem farmakologicznym masz na mysli Tamoxifen i Galastop?
Coś czuję też ze do diety Masumy na stałe wejdą brokułki i buraki oraz herbatka skrzypowa...
Martwię się o tego mojego strachulca dziwoląga.
Oprocz tego w Rekinowie upały makabryczne (nie ma jak ostatnie piętro w bloku ,ehh)
Ratujemy się reczniczkami mokrymi oraz basenem z kuwety

Jedyna odważna, ktora wchodzi tam z własnej nieprzymuszonej woli to Shirin (moja mała gryząca wojowniczka i szczur obronny):))
Reszta zwisa smętnie z półeczek, albo wykłada się na boazerii.
Ja zresztą też
(wprawdzie nie z półeczek zwisam,a z łoża;)
No coż oby do poniedziałku się ochłodziło...
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 15, 2010 4:28 pm
autor: merch
z wychamowaniem mam na mysli Lucrin czyli analog gonadoliberyny,
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 15, 2010 7:04 pm
autor: Ogoniasta
*Delilah* pisze:
Reszta zwisa smętnie z półeczek, albo wykłada się na boazerii.
Ja zresztą też
(wprawdzie nie z półeczek zwisam,a z łoża;)
No coż oby do poniedziałku się ochłodziło...
Teraz chyba w wiekszości zaszczurzonych domów takie widoki.
Ja wczoraj zasnęłam na podłodze..

Położyłam się na chłodnych panelach żeby pobawić się z dziewczynkami.

...i obudziła mnie Rosska próbując wyskubać mi rzęsy
Niestety prognozy pogodowe nie są optymistyczne

Oby się nie sprawdziły
Calutki czas kciukamy za Masumkę
Ps. Zapraszam do naszego tematu i obejrzenie fotek lustrzanego odbicia Kokarduchy

-dziwolągowej siostry, która mieszka u maris

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 16, 2010 8:39 am
autor: *Delilah*
DZiękujemy za ciepłe słowa...
Ogoniasta :* No coz, w poniedzialek się wszystko okaże...
Zerknęłam też na ten Lucrin... straszliwie drogie to cholerstwo....

Merch ,stosowałaś może u swoich szczurzydełek, czy to faktycznie pomaga?
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 16, 2010 10:34 am
autor: odmienna
O! Faktycznie! cena... no i trafiłam na taki kwiatek

:
http://www.prosalute.info/forum/viewtop ... 4&start=15 kurczę, nooo

;/ aż się prosi, poszukać dziadka z przerośniętą prostatą.... w dodatku, ten lek nie da się chyba podzielić na wszystkie potrzebujące szczurki w Polsce....
Ale ja wierzę, że Masuma da radę.
A Wetki zrobią burzę mózgów.
A do poniedziałku- zwisamy smętnie z półek...

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 16, 2010 2:25 pm
autor: merch
co do ceny nie wiem jak bdzie w Krakowie, ale w Warszawie w lecznicach gryzoniowo-fretkowych za 1 zastrzyk wystarcza na 3-4 tygodnie placi sie ok 40 PLN
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: sob lip 17, 2010 10:45 pm
autor: Sysa
JA tylko się właczę ze słowami, że mocno kciukam za Masumkę

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn lip 19, 2010 4:17 pm
autor: odmienna
Jejkusie! I jak Masumicha??? Bo już po siedemnastej jest.... napisz coś proszę.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn lip 19, 2010 5:23 pm
autor: *Delilah*
Wrocilysmy

Masuma nadal trochę przymulona, ale apetycik już ma, niemal wyrwała mi z ręki bułkę, następnie spałaszowała kawałek wątróbki i mozarelle. Chwilowo siedzi apatycznie w kącie chorbówki, dopiero jak otwieram drzwiczki, to rzuca się, żeby trochę pobiegać, ale dla jej dobra ,raczej jej na to nie pozwolę

Guzy okazały się zapchanymi mlekiem przewodami mlekowymi.(ufff)...
W jednym z nich zaczął się stan zapalny.
Planowane leczenie -galastop..
Nie powiem, czuję ulgę ogromną, chociaż cały czas latam sprawdzać,czy oddycha.
Dziekujemy za kciuki :*:*:*
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn lip 19, 2010 5:38 pm
autor: odmienna
cudne wieści

. Aż Ci za to (ale chwilowo

)daruję, coś nawypisywała na na mnie w temacie Kwarków

.
Trzymajcie się cieplutko
