Strona 56 z 175
Re: Majaki Nocne
: czw sty 12, 2012 11:04 am
autor: IHime
Tuśka wróciła do domu w jednym kawałku, zmiana się nie powiększyła, być może nawet nieco cofnęła od zeszłego tygodnia, nie obejmuje gruczołu mlekowego, więc mamy jeszcze poobserwować. Dumbośka zrobiła furorę w lecznicy, została wycałowana w brzucholek przez panią wet.

Re: Majaki Nocne
: czw sty 12, 2012 7:16 pm
autor: Nakasha
To chyba dobre wieści? Kciukam, żeby guzisko nie rosło!

Re: Majaki Nocne
: czw sty 12, 2012 7:46 pm
autor: ol.
ilekroć czytam o szczurach dających się mizać i całować wetom, wyobrażam sobie jakieś bajkowe stwory - w życiu na oczy takich nie widziałam
Tusia niech dalej w jednym kawałku pozostaje, a paskudztwo niech znika !
http://imageshack.us/photo/my-images/3/ ... c0637.jpg/ - krecik słodki

Re: Majaki Nocne
: sob sty 14, 2012 3:22 pm
autor: manianera
ol. pisze:ilekroć czytam o szczurach dających się mizać i całować wetom, wyobrażam sobie jakieś bajkowe stwory - w życiu na oczy takich nie widziałam
Dokładnie! Najprzyjemniejsze co moje słodziaki potrafiły robić u weta to zastygnąć w przerażeniu (pozostałe opcje obejmowały broń chemiczną, ostrą i wszelakie formy prób ucieczki)

.
Trzymamy kciuki za dalsze dobre wieści! I ślemy miziaki dla stadka!
Re: Majaki Nocne
: sob sty 14, 2012 3:54 pm
autor: Kluska123
Tak właśnie, trzymamy i to bardzo mocno

Re: Majaki Nocne
: pt sty 20, 2012 12:12 am
autor: Eve
Ihime śpisz ? ..no normalnie się stęskniłam

No pisz co tam dalej a nie tak cichutko siedzisz ja myszka ..
a może jakieś foto by zagościło, nieśmiało pytam ?
Pisz o bajkowych stworach co się miziać dają przez panią weterynarz i jeszcze w brzuszek .. no gratulejszyn wychowania !:D moje to co najwyżej zeżrą przysmaki i tyle z ich kultury osobistej..

Trzymam kciuki żeby jeszcze było mniejsze to niepotrzebne do niczego w brzusiu Tusieńki.
Re: Majaki Nocne
: pt sty 20, 2012 2:21 pm
autor: IHime
Eve, chciałabym! Ganiam za sprawami ludzkimi i szczurzymi, zaczęłam kolejne studia (po co mi to, starej babie, nie wiem). Miło, że o nas pamiętasz.
Dziękujemy za wszystkie kciuki i miziaństwa!
Mizianie po brzuszku u weta to chyba wypadkowa maksymalnego luzactwa Tuśki i bezceremonialności naszej ulubionej pani wet, która nie zważa na protesty.

Jeszcze Palmyra daje się miziać u weta i jest cała zadowolona, że się nią zachwycają. Misio na samą myśl o wecie kwiczy w niebogłosy, przy osłuchiwaniu dostaje spazmów. Ziutka przebiera nóżkami w powietrzu, byle odpłynąć dalej od złowrogiego kitla. Reszta wykazuje objawy standardowej paniki, chociaż obecne stadko nie odkryło jeszcze potęgi broni biologicznej.
W innej epoce Blondyśce i Pralince udało się nasikać mi do rękawa.
Zdjęcia będą, czekają grzecznie na zgranie z aparatu, bo były urodzinki Palmyry i musiałam udokumentować, że tort zrobiłam.

Chyba nawet bajkowa stwora się pojawi, chociaż organicznie nie znosi pokazywać się na zdjęciach, jak to mitologiczna istota. Na razie mam jedno zdjęcie młodego tymczasowicza, który na chwilkę u mnie przystupnął.

Re: Majaki Nocne
: pt sty 20, 2012 4:50 pm
autor: Kluska123
Urodzinki? Sto lat

Re: Majaki Nocne
: pt sty 20, 2012 11:14 pm
autor: Dulcissima
Czy to jeden z chłopaczków od zany? Strasznie wyrósł ^^
Re: Majaki Nocne
: pn sty 23, 2012 11:31 am
autor: unipaks
Dobrze, że z Tuśką nie najgorzej, niech zmiana pozwoli o sobie zapomnieć!
Wszystkiego najszczurszego dla Palmyrki Buziaczki i głaski serdeczne od nas!

Re: Majaki Nocne
: śr sty 25, 2012 5:52 pm
autor: ol.
Wszystkiego najlepszego dla Palmyry
"bajkowa stwora" ? dawaj ją ! i całą resztę też

Re: Majaki Nocne
: śr sty 25, 2012 6:53 pm
autor: manianera
Niech już te zdjęcia nie czekają na zgranie z aparatu

!
Czekam na urocze mordki i dowody tortowe!
Re: Majaki Nocne
: czw sty 26, 2012 10:19 pm
autor: IHime
Przed chwilką uratowałam Tuśkę-bajkową stworę od niechybnej śmierci. Samobójczej. Ze szczytu klatki wdrapała się na głośnik (poległy już dawno pod szczurzymi ząbkami i przerobiony na szczurzą budkę), a stamtąd na drążek do podciągania, niedawno zamontowany przez mojego męża. Udało jej się dojść do połowy jego długości, zanim grawitacja upomniała się o krągłości karmione wcale niebajkowymi kaloriami. A że Tusieńka kocha kalorie, to grawitacja miała za co chwycić i biedne tusiowe łapusie robiły się coraz dłuższe i dłuższe. Złapałam niebieską kropelkę, kiedy trzymała się już ostatnimi paluszkami. Była poważnie przestraszona i musiała na dłuższą chwilę przycupnąć na kanapie, opanować oddech i wytrzeszcz, nim poszła łobuzować dalej. Tylko głupia mina jej została. A ja pomyślałam: przynajmniej ktoś tego drążka wreszcie użył...
A tu zaległe palmyrkowe zdjęcia z urodzin. Palmyrcia nie mogła się doczekać, wkurzyła się, że nie dość, że późno wróciliśmy do domu, to zamiast zająć się solenizantką, jemy kolację. W ramach zemsty (a może po prostu chciała zwrócić na siebie uwagę), ukradła mężykowi calusieńką, ogromną kanapkę prosto spod nosa, uciekając usmarowała pół stołu i kanapę masłem, a ja dostałam takiej histerii ze śmiechu, że wcale nie w głowie było mi łapanie kradzieja. W końcu, żeby nie było jej przykro, wymieniłam chlebek na torcik. Tort był herbatnikowo-kaszkowy.

Randomy nadtalerzykowe:




Bagisia z upolowanym prywatnym kawałkiem:

Bezia z biednym oczkiem, ale w kondycji lepszej, niż przez ostatnie miesiące:

Re: Majaki Nocne
: czw sty 26, 2012 10:33 pm
autor: Paul_Julian
Biedne oczko Beziutki!
Ale tort piękny! można w niego wpaśc łapinkami i rozciapciać!
Re: Majaki Nocne
: czw sty 26, 2012 10:44 pm
autor: Entreen
[quote="IHime"]A ja pomyślałam: przynajmniej ktoś tego drążka wreszcie użył...
Dobrze, że przygoda zakończyła się szczęśliwe. Ach, te szczurze miny, nieco zdziwione i głupkowate, gdy usłużna ludzka dłoń ratuje je od upadku...
mój Mikrob, jak mu wchodzenie do hamaka nie wychodzi i już, już ma zlecieć, jedną łapką się trzyma, zawsze rzuca mi rozpaczliwe spojrzenie. Czasem zdążę, czasem nie
Aczkolwiek miękka kulka opadająca na dłoń to doznanie tak przyjemne, że warto rzucić wszystko na ratunek pokrace.
Palmyrka słusznie. Niech się dopomina o swoje

.