Strona 57 z 63

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt paź 05, 2012 5:18 pm
autor: IHime
:D :D :D

Sto lat dla Uzisia i tysiąc dla Ciebie, Muszko! :-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt paź 05, 2012 7:22 pm
autor: Veerena
:-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt paź 05, 2012 7:25 pm
autor: klimejszyn
mówiłam, że będzie dobrze!!! :-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt paź 05, 2012 7:28 pm
autor: Nietoperrr...
Muszko,cudownie!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D Tylko takich wieści me serducho spragnione! :D
A tak na marginesie,to jutro znów świętujemy ;)

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt paź 05, 2012 10:16 pm
autor: Afera
Super wiadomość! :)

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn paź 15, 2012 7:46 pm
autor: Mucha321
Dziękuję :) Teraz pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to cholerstwo nie wróci.
Okropnie się nudzę na tym chorobowym :[ ale mam więcej czasu na pieszczochy ze szczurami i resztą ferajny.

Zapomniałam wam się pochwalić moim Kropkiem. Kropek (a właściwie to Lemon, ale on jest normalnie w kropki! ) to aktualnie 5-cio mies. kotek, który zamieszkał u nas w lipcu. :) Jak zobaczyłam na FB to cudowne, nakrapiane maleństwo szukające kochających rąk i miejsca na Ziemi, to zakochałam się na zabój <serce>

a w sobotę zamieszkała z nami malutka suczka a' la pinczer. Ma 2 mies. i nazywa się Zora (Zmora :D ) i straaaasznie rozrabia.

niestety mam również smutne wieści. Jutro rano muszę zabrać Sezamka w ostatnią podróż. Wczoraj skończył 2 latka i 8 mies. Wiek daje mu w kość. Sezam z trudem się porusza i niewiele zjada. Coraz gorzej mu się również oddycha.

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn paź 15, 2012 7:47 pm
autor: klimejszyn
mój Sezamek.... :( ucałuj go mocno ode mnie.

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn paź 15, 2012 8:13 pm
autor: Mucha321
Oczywiście.

Ostatnie zdjęcia Sezamka.

Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn paź 15, 2012 8:38 pm
autor: Mucha321
a tutaj moja ponad 5-cio letnia Dżina pokazuje Wam swój języczek. :)

Obrazek

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: czw paź 18, 2012 4:38 pm
autor: Mucha321
i znów mam smutne wieści. W nocy odszedł Denis. :( Żył 2 L i ponad 7 mies. Wiedziałam, że wielkimi krokami zbliża się czas pożegnania z nim, bo przeżył swoje i ostatnio strasznie zdziadział. Śpij spokojnie Denisie rozrabiako.. [*]

Braciszek Denisa, Be Be, jest w lepszej kondycji.

BEBOK <3

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: czw paź 18, 2012 4:48 pm
autor: klimejszyn
eh, bracia Muny, Roti i Hinnoyki, z moją pamięcią jeszcze ok, prawda ?
u mnie wszystkie za TM już, Muny nie ma z nami od pięciu dni :(

trzymaj się i wycałuj BeBoczka.

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: sob lis 17, 2012 12:25 pm
autor: Mucha321
klimejszyn, tak, pamięć masz świetną.

dzisiaj odszedł Be Be :(

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: sob lis 17, 2012 5:09 pm
autor: klimejszyn
bardzo mi przykro :( :(

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: ndz lis 18, 2012 1:19 pm
autor: Veerena
[*]

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn sty 07, 2013 11:31 pm
autor: Mucha321
Straciłam ostatnio przyjaciela. Kota, który został osierocony w wieku ok. tygodnia i któremu zastąpiłam matkę, wstawałam w nocy, grzałam mleko, masowałam, wychowałam.. a teraz Go nie ma. Została Lusi, siostra Zeusa. Miał 3 i pół roku. Straciłam Go 6 listopada, a 7 wizyta u chemioterapeutki. Horror.


Zora

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Skoti vel Kluska tj. jamnik z lekką nadwagą :P

Obrazek


Skoti mieszkał sobie na łańcuchu, w budzie, którą własnoręcznie zrobiły mu dzieciaki w wieku podstawowym. Dostawał jeść raz dziennie. Urwał się i uciekł. Prawie zabiło Go auto. Miał mocno potrącone tylnie nóżki, źle to wyglądało.. Byli właściciele, ci, którzy przywiązali Go na łańcuch i prawie się nim nie interesowali przekazali Go na szczęście w porę odpowiedniemu weterynarzowi i nie kazali uśpić tylko ratować. Lekarz stwierdził, że nawet jeżeli uratuje nóżki to Skoti ma 20% szansy, że w ogóle na nie stanie.. Ku zaskoczeniu wszystkim Skotisiowi udało się wstać i z czasem zaczął chodzić. Troszkę niezdarnie, bo szurając paluszkami, ale nie był i dalej nie jest w stanie podnieść nóżek odpowiednio wysoko. Po wyleczeniu wrócił na łańcuch. Urwał się i tym razem, podejrzewam, że z głodu, zadusił prawie wszystkie kury i kaczki w gospodarstwie. Właściciele postanowili, że psa trzeba uśpić. Było to we wrześniu 2005, Skotiś skończył wtedy rok. Dowiedział się o tym mój wujek i postanowił, że zabierze psa i odda znajomym, ale musi na 2 tygodnie wyjechać i pies "tymczasowo" zamieszkał z nami. Razem z mamą i siostrą odebraliśmy Skotiego z dworca w Nysie. Skóra i kości. Był wystraszony, ale pozwolił się wziąć na ręce. W aucie grzecznie siedział na kolanach i wyglądał za okno..
Nie akceptował kotów, innych psów, a nawet suczek. Rzucał się na wszystko, co się rusza. Warczał i kilka razy mnie ugryzł, ale wiedziałam, że Go już nie oddam..
Został wykastrowany i zmienił się o 180 stopni. Uwielbia koty, a zwłaszcza kociaki. Skaczą, ciągną Go za ogon, a on się tylko cieszy. Na widok tłustych kur też już się nie oblizuje a zdarza mu się spacerować w ich towarzystwie..
Kocha aportować, ale nie piłkę i patyki tylko.. kamienie. Dżince też się to spodobało..
Mam walnięte psy?

Po operacji zostały Skotiemu mu na udach śmieszne "dołeczki". Śmiałam się z nich, a teraz mam identyczny na swoim udzie.. Jemu i mnie wycięto część mięśnia. Ja i on mieliśmy niewielkie szanse na to, że zaczniemy normalnie chodzić..