Strona 58 z 106
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 11:01 am
				autor: saszenka
				W tym sęk, że dziewczyny są smukłe, problemów z wagą nie mają, bo nawet jeśli wpierniczają dużo, to są ciągle w ruchu. Gandzia natomiast, jako autystyk, jedyny ruch zażywa gdy pędzi schować jedzenie z jedno kąta w drugi. Jest zdecydowanie pulchniejsza niż reszta i to ona powinna prędzej przejść na dietę, tym bardziej teraz po sterylce trzeba będzie pilnować wagi... Właśnie, trzeba będzie wieczorem w końcu paskudy zważyć 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 11:17 am
				autor: dorloc
				No to Ci babolec jeden !
Wiesz, jak Trish do mnie przyjechała, to miała ten kawałek Labo na podróż, który jej dałaś. To potem dałam go jej do klatki, bo skoro była przyzwyczajona, to myślałam, że chętnie zje. Ale gdzie tam. Labo się walało, a rzuciła się na VL...
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 11:36 am
				autor: saszenka
				Hahahahaha 

 Dziewczyny dostawały Labo jako taką niby podstawę, ale druga połowa miski była wypełniona VL albo XtraVital (już nie pamiętam) - no i zgadnij, co pierwsze znikało 

 Na drogę też zdaje się dostała jeszcze coś, starałam się aby prowiant był zacny, w końcu daleka droga... 
Labo raczej smaczne nie jest, ale ze względu na cięcia budżetowe spowodowane chwilowym podwyższeniem składek na szczurzy nfz, muszą póki co się ograniczyć do tego (oczywiście nie licząc stałych bonusów typu świeżyzna czy gerberek). No i widocznie Gandzia uważa, że będzie smaczniejsze, jak przeleżakuje dzień czy dwa 

 Albo przyjęła strategię: nie jedzmy tego, to może się skapnie że to fe i da coś lepszego 

 Strajk głodowy? 

 Zaraz mi szczury jeszcze związki założą 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 1:21 pm
				autor: Arau
				A co Ty gadasz, moje Labo lubią 

 Vl jest tłuste, więc dobrze wchodzi, ale jak mi przyszło Labo to miałam jeszcze resztkę VL i nie chciały jej tknąć 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 1:39 pm
				autor: saszenka
				Nie wierzę Ci!!! 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 2:30 pm
				autor: dorloc
				Ja też nie !!
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 8:25 pm
				autor: saszenka
				
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:01 pm
				autor: dorloc
				No co Ty ? Moje pierdzą regularnie 

 Chociaż może teraz jakby mniej
 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:06 pm
				autor: saszenka
				Widocznie moje się powstrzymywały w towarzystwie 
A dziś udało mi się wystrachać Gandzię 

 Siedziałam sobie przy klatce, aż tu nagle w drzwiczkach pojawiła się Gandzia. Była skoncentrowana na kawałku Labo, jakiś metr przed nią i chyba mnie po prostu nie zauważyła. Chciałam się z nią przywitać, ale jak powiedziałam miłe słowo, to ta aż podskoczyła w miejscu, ześlizgnęła się z gałęzi, złapała się przednimi łapkami i wgramoliła z powrotem. Wtedy spojrzała na mnie z taaaaakim wyrzutem, że pomyślałam, że więcej niepytana się nie odezwę 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:10 pm
				autor: dorloc
				No Ty też musisz znać swoje miejsce w stadzie. Bo chyba nie sądzisz, że jesteś nad Gandzią ? 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:14 pm
				autor: saszenka
				No właśnie nie wiem... Bo widzisz, z jednej strony wynoszę odchody i podaję do stołu, ale z drugiej to ja decyduję, gdzie i kiedy kończy się wybieg 

 Mam problem z określeniem swojego miejsca w stadzie 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:16 pm
				autor: dorloc
				Nie będziesz miała problemu z określeniem miejsca, kiedy Ci strzeli arystokratycznego focha, jak za wcześnie ten wybieg skończysz 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:27 pm
				autor: saszenka
				Nie no, fochy to normalka 

 Przecież wiadomo, że najlepszy wybieg jest wtedy kiedy chcę iść spać. Klatka może stać otworem pół doby (wietrzy się?), szczury trzeba wołami wyciągać, ale jak tylko chce ją zamknąć to już zaczynają się demonstracje, wiece i ogólne niezadowolenie wśród ludu 

 
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:33 pm
				autor: dorloc
				No, moje jakoś nie protestują. Latają ze dwie, trzy godzinki i jak już powłażą do klatki, to siup, zamykam i po zawodach. A one bez słowa idą do koryta, albo spać. Albo już śpią po męczącym treningu...
			 
			
					
				Re: futrzaste momenty
				: pn lis 26, 2012 9:37 pm
				autor: saszenka
				Szczęściara 

 Moje są najaktywniejsze ok 3-4 w nocy 
