Strona 59 z 63

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn mar 04, 2013 1:40 pm
autor: ann.
To ja czekam na zdjęcia! <3

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn mar 04, 2013 4:10 pm
autor: Mucha321
Będą. ;)

Moja mama dzisiaj się kapnęła, że szczura przywiozłam. :lol: Przyszła się coś zapytać, przeszła obok klatki i tak patrzy, a Tazu akurat się wieszał na prętach..
i mówi "ooo! "
Kucnęła i wsadziła palucha w pręty " cześć! Jak masz na imię? " :D
Moja mama jest najlepsza!

Lovinowi znowu porfiryna się puściła z oczka, ale tylko z jednego. i wydaje mi się, że znowu ma przyśpieszony oddech, ale ogólnie normalnie wygląda i się zachowuje. w czwartek RTG. Prosimy o kciuki. Żeby się nie okazało, że to serce.. :cry:

i Komix mi coś rzęzi strasznie dzisiaj. Kicha i parska nosem.

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pn mar 04, 2013 4:40 pm
autor: ann.
mamy to wspaniałe stworzenia! ;)

trzymamy kciuki!

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt mar 15, 2013 8:02 pm
autor: unipaks
Mam nadzieję, że udało Ci się zażegnać poważniejszy problem - pisz, jak się teraz ogonki czują, a ja trzymam z dziewczynami palce zaciśnięte :-*
Fajną masz mamę :)

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt mar 22, 2013 7:13 pm
autor: Mucha321
z Lovinem wszystko w najlepszym porządku. Skacze, wariuje, zaczepia. Porfiryny nie widać już wcale. :) Przybrał sporo na wadze, bo wcześniej skóra i kości.
na RTG nie pojechaliśmy, bo się pochorowałam i swoje 2 dni wolne przespałam prawie całe. Myślałam, że umrę <BĘC



z Komixem jest źle. Tydzień już dostaje antybiotyk i w sumie nie było źle, przestał świszczeć i kichać, ale dzisiaj zaczął trochę ciężko oddychać i ma problem z jedzeniem, zrobił się apatyczny, nieobecny.. Do miski podchodzi, wsadza pyszczek, próbuje jeść..
Jedziemy zaraz na wizytę. Proszę o kciuki :( on ma dopiero 2 L i 2 miesiące..
Komix, ciapo moja, masz żyć jeszcze, musisz! Cholera no! ;(

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt mar 22, 2013 8:34 pm
autor: unipaks
Kciukam mocno! Trzymajcie się :-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt mar 22, 2013 9:00 pm
autor: zocha
Trzymam mocno kciuki!
buziaki

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: pt mar 22, 2013 9:16 pm
autor: IHime
Kciukamy z całych sił!

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: sob mar 23, 2013 7:01 am
autor: Mucha321
Dziękujemy.
Wróciłam z pracy, z nocki. Wczoraj moja mama zostawiła Komixa na noc w transporterze, w szmatkach. Ja z lecznicy pojechałam prosto na nocną zmianę.
Bałam się strasznie, że zastanę Go dzisiaj martwego. Transporter mama postawiła obok grzejnika, bo stwierdziła, że może być Komixowi zimno samemu. Bałam się podejść i zajrzeć. Stałam w drugim końcu pokoju jakieś 10 minut zanim odważyłam się podejść i otworzyć transporter.
Źyje. Zareagował na mnie, ożywił się trochę. Serduszko się uspokoiło, bo wczoraj waliło niesamowicie. Wet podejrzewa niewydolność. :(

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: sob mar 23, 2013 7:35 am
autor: IHime
Uff, ulga choćby na chwilę. Teraz oby tylko leki zaczęły działać. :-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: sob mar 23, 2013 8:43 am
autor: unipaks
Kryzys zażegnany, teraz czekamy na dobre efekty leków nasercowych, kciuki oczywiście nadal mocno zaciśnięte! :-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: sob mar 23, 2013 5:18 pm
autor: Mucha321
Nie ma żadnej poprawy. Serce znowu przyśpieszyło. Komix wczoraj probówał coś zjeść, a dzisiaj nie ma siły otworzyć pyszczka. i praktycznie w ogóle się nie rusza. Śpi zwinięty w kulkę. :(

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: ndz mar 24, 2013 9:06 pm
autor: Mucha321
Musicie strasznie mozno zaciskać piąstki, bo stał się malutki cud, Komix walczy..
Jadąc z nim wczoraj wieczorem na wizytę nie wierzyłam, że on jeszcze może mieć siłę walczyć. Był roślinką, nie ruszał się, o piciu i jedzeniu nie wspomnę. Był wychudzony i odwodniony. Próbowałam Go karmić i poić ze strzykawki, ale nie mógł nic przełknąć, wszystko wypluwał. Byłam pewna, że to koniec. Popłakałam się. Powiedziałam mamie, że jedziemy ostatni raz, bo on się męczy. Musimy pomóc mu odejść.
Pan weterynarz jednak jeszcze nie stracił nadziei. Zmienił antybiotyki na silniejsze. Komix dostał również specjalny płyn z aminokwasami na odwodnienie i coś moczopędnego. Dzisiaj rano otwierając transporter zobaczyłam Komixa rozciągającego się i ziewającego. Później zaczął się myć, bo nosek cały w porfirynce.. Uśmiechnęłam się, ale nadzieję odzyskałam dopiero karmiąc Go nutridrinkiem ze strzykawki. Wciągał aż miło. Łapkami sobie podtrzymywał strzykawkę, i upominał się o jeszcze. Zjadł sporo.
Wieczorem powtórka u weta tj. antybiotyki i płyn na odwodnienie, bo jeszcze trochę odwodniony jest..
Dzisiaj zobaczyłam w nim wolę walki..
Chciałam dzisiaj odebrać mu życie. Chcialam mu ulżyć. Zabiłabym Go.. Może inny wet nie walczyłby już widząc "rozlewającego się" na rękach szczura, z którego życie teoretycznie już dawno uszło.. ale nie mój. Może niepotrzebnie przedłużamy mu życie i męki, może to walka z wiatrakami, może czas się pożegnać, może, ale moja upartośc mi nie pozwala dać mu jeszcze odejść, nie teraz, bo teraz widzę, że on CHCE żyć. Dzisiaj zobaczyłam światełko i musimy zawalczyć jeszcze. Jak się nie uda, to trudno. Pogodzę się z tym, z bólem serca, ale wiecie co, uważam, że lepiej żałować, że się próbowało i nie wyszło niż, że się w ogóle nie próbowało. Lovina uratowaliśmy, a też było tragicznie i też spisałam Go na straty, szybko, za szybko, ryczałam, żegnałam się, a on zrobił mi kawał i teraz sobie radośnie bryka i nie widać, że coś mu w ogóle było.

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: ndz mar 24, 2013 9:27 pm
autor: unipaks
Póki jest wola walki po obu stronach, trzeba walczyć. :) Jest nadzieja, że ten antybiotyk będzie właściwy i razem z pozostałymi środkami zrobią, co trzeba, żeby Komix z tego wyszedł. Nie poddawajcie się, jesteśmy z Wami! :-*

Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!

: ndz mar 24, 2013 10:08 pm
autor: IHime
Chwała takim wetom! Trzymajcie się!