Strona 59 z 83
Re: Enciakowy zwierzyniec
: ndz cze 30, 2013 6:45 pm
autor: unipaks
Wagliku...
Niech Ci tam będzie dobrze za TM [*]
Za Piksela mocno trzymam kciuki!

Re: Enciakowy zwierzyniec
: pn lip 01, 2013 5:47 pm
autor: Entreen
Nie ośmielam się odetchnąć z ulgą, Piksela za ogon trzymam i z wrzaskiem nie pozwalam mu podążyć za Wąglikiem
Chłopak dostaje steryd, węzły chłonne już nie przeszkadzają mu chodzić i są prawie takie jak powinny być. Jeszcze jutro dostanie steryd, a potem już sam antybiotyk.
Kiedy zobaczyłam te węzły pomyślałam o ukochanej szczurzycy Tygrys, Łati, która odeszła z powodu chłoniaka i powiem... dawno nie byłam tak przerażona.
Re: Enciakowy zwierzyniec
: wt lip 02, 2013 12:52 pm
autor: Eve
Wąglu opiekuj się moimi Oposami.
.................. napisałam dziś sześć wiadomości .. wszystkie tak samo smutne. Nie wiem ile jest w tej teorii o stadzie ale wciąż i nadal odchodzą stadami.
Pozostawiają martwą pustkę tam gdzie jeszcze niedawno był tłok i nawet jeśli rozum cokolwiek .. to serce zostaje porażone na długo.
i jeszcze .. nic nie napiszę .. tylko Go trzymaj za ten ogon mocno !
Ściskam Cię E.
Ucałuj Myszkę

Re: Enciakowy zwierzyniec
: wt lip 02, 2013 8:21 pm
autor: ol.
Ach Wąglictwo, te paciorki wpatrzone...
Przypomniałaś Waszej gromadki stare dobre czasy, aż zapuściłam się w inne jeszcze zdjęcia tej pierwszej czwórki, to zawsze zatrzymuje na dłużej, za serce chwytające wspomnienia...
Uściskaj Mikroba ode mnie
Piksel, niech ani myśli ! Niech wraca do zdrowia ! Tak kciukamy !
Re: Enciakowy zwierzyniec
: wt lip 02, 2013 10:48 pm
autor: valhalla
Ent, Ty wiesz, że ja zawsze, bardzo i naprawdę mocno... za Piksela.
Ale on się wygrzebie. Musi!
Re: Enciakowy zwierzyniec
: śr lip 03, 2013 9:24 am
autor: zocha
Trzymaj mocno i nie puszczaj!
Trzymam kciuki nadal i niech wraca do zdrowia!

Re: Enciakowy zwierzyniec
: śr lip 03, 2013 12:24 pm
autor: unipaks
Nie ukrywam, że odetchnęłam z ulgą; liczę na to, że następne wieści będą coraz lepsze
Ale nie puszczaj tego ogona, nie puszczaj... My nie puszczamy kciuków!

Re: Enciakowy zwierzyniec
: czw lip 04, 2013 7:49 am
autor: IHime
Pixelku, nie dawaj się! Entreen, myślami jesteśmy z Wami. Jak dzisiaj się ma mały bohater?
Re: Enciakowy zwierzyniec
: czw lip 04, 2013 10:26 am
autor: Entreen
Na pewno lepiej. Po sterydzie miał efekty uboczne w postaci... euforii

Miał głupawkę przeokropną, skakał, biegał, tak aż nienaturalnie. Odstawiłam steryd 48 godzin temu.
Piksel ma dobry humor, jest żwawy, w płucach już nie trzeszczy, ale boczki nadal falują. Dostaje antybiotyk od soboty.
Zresztą, dostaje cała trójka, bo Limfocyt jak zwykle zakatarzony i gruchający, a Mikrob świstał.
Limfocyt nadal pogruchje, ale jest lepiej.
I muszę powiedzieć, dobrze, że cała trójka dostaje, bo by z zazdrości się pozagryzali... Dostają Sumamed i mało sobie uszu nie poodgryzają! Wyrywają sobie strzykawkę, a na sam jej widok zaczynają się ekscytować...
Myszka chyba chce Was pozdrowić, bo ciągle naciska mi jakieś klawisze 
Re: Enciakowy zwierzyniec
: czw lip 04, 2013 10:41 am
autor: valhalla
Bo Sumamed jest smaczny

Dostawałam kiedyś jako dziecko

Niech chłopy zdrowieją!
Re: Enciakowy zwierzyniec
: czw lip 04, 2013 5:43 pm
autor: zocha
Kciuki trzymamy nadal i dużo zdrówka dla chłopaków!
A dla Myszki całusy przesyłam

Re: Enciakowy zwierzyniec
: pt lip 05, 2013 2:58 pm
autor: limomanka
Wow - lek, o który szczury się biją i nie trzeba go wmuszać - marzenie
Ja również ślę pozdrowienia dla Myszki

Re: Enciakowy zwierzyniec
: sob lip 06, 2013 9:35 am
autor: ol.
limomanka pisze:Wow - lek, o który szczury się biją i nie trzeba go wmuszać - marzenie
ta sama reakcja - syrop który smakuje ?!
ostatni chyba Wit był tak łaskawy...
Niech u chłopaków wyciszy wszystko co nie jest gwarem u strzykawki !

Re: Enciakowy zwierzyniec
: wt lip 09, 2013 4:36 pm
autor: Entreen
Chłopcy mają się nieźle, Kaszmir i Flanelka na wakacje są u Tygrys
(częściowo ze względu na mój brak czasu, częściowo na to, że to też jej szczury, a częściowo, bo wersja oficjalna jest, że to w ogóle nie moje szczury, za to u Tygrysa wersja brzmi, że to moje
)
Pixie nadal trochę boczkami robi, a Limfocyta wczoraj przyłapałam na gruchaniu cichutkim jeszcze przez chwilę. Mikrob już wczoraj skończył (10 dni terapii), ale młodzież (ciężko do mnie dociera, że Limfocyt skończył PÓŁTOREJ ROKU, kiedy, przecież dla mnie to nadal są "ci młodzi"

... ) będzie miała 21 dni co najmniej. Martwi mnie trochę ta praca boczków, infekcja była u Piksela na tyle ostra, że obawiam się ewentualnych pozostałości w płuckach. Jeśli po 21 dniach nadal to będzie, macie pomysł, czym by wspomóc Pikselowe serduszko? Bo pewnie będzie tego wymagało - coś delikatnego...
A ja sama zaczęłam znów praktyki w lecznicy

! I dziś przyjęliśmy poród (konkretniej - cesarkę) berneńczyka. Sama nacierałam jednego malca - dla takich chwil chce się pracować...
Oprócz tego Cahir zamieszkał u mnie w domu, od niedzieli, bo Tygrys pojechała do pracy do Holandii. I moja leniwa, anty-psia, gruba, stara labradorka dostała dziś głupawki i pierwszy raz od chyba 7 lat widziałam, jak bawi się z innym psem, i to sama go zachęca do dalszej zabawy, gdy biedny afgan padł

!
Re: Enciakowy zwierzyniec
: wt lip 09, 2013 5:51 pm
autor: ol.
Entreen, bo ci "młodzi" chyba pozostają młodymi, dopóki kolejne pokolenie im tego tytułu nie odbierze
Z Pikselem może Mikrob się podzieli prilium ? U mnie szczury dostawały je zarówno leczniczo, jak i w pewnym sensie osłonowo/zapobiegawczo (Asche, bo serduszko ciut ciężej przez nadwagę, Ducha - prze wiek).
Ale najlepiej żeby wszystkim kuracjuszom wsze szmery, wszystko gładko minęło ! Pozdrawiamy
