Strona 59 z 153

Re: Futra z charakterem

: sob wrz 08, 2012 6:48 pm
autor: xiao-he
Obrazek Jaki ścisk! :P
[quote="Eve"]Lu o Owcy - " ale torpeda !Była i nie ma , nie ma i jest ! O kutwa nie nadążam !"/quote]
Hahahahahahahahaha ;D
Sto latek dla Cthulhu!!! :-*
I mizianko dla stadka na pocieszenie po łączeniu ;D :-*

Re: Futra z charakterem

: sob wrz 08, 2012 9:17 pm
autor: Kluska123
Wszystkiego najszczurzego Cthulhu! :-*
A Tobie słoneczko kochane gratuluję tak pomyślnego łączenia ;) Wymiziaj gentlemana i jego harem :D

Re: Futra z charakterem

: sob wrz 08, 2012 9:49 pm
autor: odmienna
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c2 ... a027c.html
– śliczne tyyyyy......

(ja zawsze powtarzam Eve: roczek u szczurka, to nie wiadomo, czyje święto bardziej- jubilata, czy Opiekuna. To osiągnięcie pełni szczuractwa z jednej strony, z drugiej zaś dystans bezpieczny do martwienia się o kondycję.... pierwsze pełne urodziny szczurka, to Pełnia..... Cthulhu; Eve- gratuluję )

Re: Futra z charakterem

: pn wrz 10, 2012 9:06 am
autor: Eve
Dziękują futra za wszystkie buziaki ( choć niektóre wolałyby zamiast miziania .. kiełbasę ! ) ale ta co lubią tulenie, zostały wyczochrane a te co mniej lubią dostały pozdrowienia w formie słownej.. nie gwarantuje że dotarły do umysłu, bo przecież wiadomo że niektórym się zawsze spieszy ..
Łączenie .. nie ma co mi gratulować, wszak .. łap do tego nie pchałam zbytnio ale polecam i .. reklamuje olejek do ciasta oraz szeroko pojęte nieszczęście subiektywne u szczurów ! O0
Dziś ciąg dalszy zeznania klatkowego ..

Lu poznał wolność.
Już się nawet w niej odnalazł. Z lubością prostuje ogon w klatce jakby to była największa przyjemność.
Z dziewczynami układa się różnie; lubi Chmurkę bo Ona .. też Go lubi. Śpią razem jak stare małżeństwo, przytuleni ale nie nachalni wobec siebie. Razem też spacerują po domu, bo przecież Chmuracy ze swoim małym rozumkiem też co dzień poznaje wszystko na nowo. A Lu razem z nią. Lubi też Cthulhu, siedzą razem w podmroku i coś tam gadają .. jak na party, kiedy impreza o trzeciej w nocy przenosi się do kuchni. wszyscy już po padali i tylko najwięksi tytani mają siły na dysputy o życiu i śmierci .. I oni tak wyglądają. W końcu ..kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością ..
Za to Podwawelska .. nie bardzo Go lubi .. Jakby była zazdrosna że ma takie samo futerko. Powoduje u Luigiego niezrozumienie; nigdy chłopak nie wie o co je chodzi. To takie babskie: obrażam się a Ty się domyślaj ..
Z Bukolską darzą się .. chłodnym szacunkiem .. Jak niegdyś Buka i Glutaminian. Oboje dla siebie są personą non grata. Buka chciała pokazać kto tu rządzi ale przewrócenie kloca jest niewykonalne, więc doszła do wniosku że się ośmieszać nie będzie.. A Lu udaje ze jej nie ma. Przecież nie będzie wchodził w drogę babie co bije po pysku, bo w końcu nie zdzierży i odda .. On sobie i ona sobie - jedna klata podzielona na rewiry.
Tsunami Syrenka nie ma żadnych problemów z zaistniałą sytuacją. Lu czasem zdąży nawet się przyjrzeć kto go zdeptał. A Syrenka jest w okresie buntu.. co niekiedy się nazywa dojrzewaniem.
Lu jest bardzo delikatny w obcowaniu z babińcem, poznaje je i uczy się każdej z wyrozumiałością, czasem tylko przyjmuje minę niedźwiedzia polarnego i podnosi łeb wysoko, żeby mu na ten łeb nie wlazły.
Zaczyna się wspinać po kratach, co bardzo cieszy bo przecież jego mięśnie dotychczas nie musiały się nigdzie wspinać - bo gdzie ? w transporteru ? a tu nadrabia. Gorzej zejść w dół .. Czasem nieelegancko mu się zleci ale szybciutko odzyskuje ..powagę.
Nauczył się również wchodzić i schodzić z kanapy.. Już Go nie zawstydzają kobiety, które jednym niewymagającym skokiem pokonują ten dystans. W prawdzie Lu nie skacze aż tak ..ale radzi sobie. Lubi biegać ..kocha wolność ..kocha ludzi .. a teraz uczy się kochać szczury..

do następnego :-*

Re: Futra z charakterem

: pn wrz 10, 2012 9:43 am
autor: Eve
.. zapomniałam dodać że ..
Kiedy Lu ma dość "kochania szczurów" to trzaska drzwiami i wychodzi ..

Re: Futra z charakterem

: pn wrz 10, 2012 9:58 am
autor: Bandziornooo
świetna ta twoja banda.. :D i te opisy relacji :) czekamy na więcej i więcej.. :D

Re: Futra z charakterem

: pn wrz 10, 2012 3:22 pm
autor: Entreen
Chmurkowo-Lusiowa przyjaźń wydaje mi się jakaś taka naturalna i dobra, marzycielski spokój Chmurencji po prostu... jest na miejscu wobec Lu.

Lu w ogóle wydaje się być uroczym, spokojnym, nieco flegmatycznym, myślącym dobrze, choć powoli szczurem :D

Re: Futra z charakterem

: pn wrz 10, 2012 3:31 pm
autor: odmienna
ależ mi radość sprawiają te wieści z „łączenia”. „siłom i godnościom osobistom” się powstrzymuję, by nie wrzasnąć: „wiedziałam, że tak będzie!”: *** Lu jest bardzo delikatny w obcowaniu z babińcem, poznaje je i uczy się każdej z wyrozumiałością, czasem tylko przyjmuje minę niedźwiedzia polarnego i podnosi łeb wysoko, żeby mu na ten łeb nie wlazły.*** to nawet nie tylko dlatego, że one= dziewczynki... właśnie: Cuda z „gatunku Lu”, tak przyswajają Rzeczywistość: delikatnie, z wyrozumiałością i zacięciem badacza.... mają swoją longewansową perspektywę, z której świat jawi się jako łamigłówka, do rozwiązania, w której agresja w zasadzie jest mało przydatna. Agresja, jest „głupia”.... nie znaczy to wcale, że taki L.E. jest skłonny przed nią „padać plackiem”.... i to chyba właśnie wywołuje agresję „super samców”.
Tak zapamiętam na zawsze niektóre relacje Jerzola i Ariela z innymi samcami: tych powodowanych (nawet w dobrym znaczeniu) testosteronem- wkurzali dokładnie tak (użyłam już tego porównania- wiem), jak jajogłowy okularniczek w piaskownicy: „ nie pojmujemy, o czym rozprawia, zatem- przywalmy mu łopatką- tak na wszelki wypadek-niech się nie wymądrza!”...
Kobitki są humorzaste (Podwawelska- Słoneczko! :-* ), ale idiotyczne „przywal łopatką” jest im obce....
.....no dobra: jestem kobietą- nie umiem być obiektywna....
............................................
kochaj Luigi, kochaj! - to zawsze warto :P

Re: Futra z charakterem

: wt wrz 11, 2012 11:40 am
autor: Eve
Ehhh..
"Rence" opadają ..
W niedzielę dzwoniła do mnie wolontariuszka z Tozu w mym mieście; kumpela od lat działająca na rzecz Mniejszych Przyjaciół .. ze mają jakiś kłopot ze szczurem.. Ona wie że ja .. a oni rzadko mają TAKIE przypadki... Z rozmowy wynikało że pani "właścicielka" ma kłopot z bardzo agresywnym osobnikiem i "jest bez sił" w tej sytuacji .. ale trudno cokolwiek od niej wydobyc ..
Wzięłam adres i dziś rano pojechałam .. zobaczyć bo Ona nie wie ale nie chce oddać ... ale może .. w ogóle ..to prosi o pomoc .. bo gryzie dzieci ..ale że w zasadzie to nie wie ..
Pani ..pokazała klatkę i faktycznie szczur a w zasadzie szczurzyca jest. Ładniutki malusi klasyk kaptur .. Popatrzyłam na karmę .. klasyczny syf .. ściółka ..trociny. Mała szczura piękna ale wydawała znane mi sygnały fukania i .. rzucała się na kraty. Pani nie rozumie skąd ta zmiana bo była towarzyska ..
Wiek małej .. jakieś do półtora miesiąca ..
Pytam skąd ją ma .. Pani coś kręci.. w końcu powiedziała że od znajomego co szczury hoduje ..
Pytam dlaczego skoro ma "specjalistę" dzwoniła do Tozu ?
Pani opowiedziała że to taka "hodowla cicha" .. Poprosiłam o rękawice kuchenne .. pani dalej wątku nie ciągnie ..ja przeciwnie, dopytuje o tą hodowle ale ona twierdzi ze nic więcej nie wie ..
Wyciągam szczurcię małą jak ziarenko .. porfiryna na uszach, nosie i oczach ... przysunęłam ucho do brzusia a tam kakafonia odgłosów .. Mówię że mała jest chora, być może zapalenie płuc i to już dość zaawansowane stadium .. że kategorycznie do lekarza i to natychmiast .. pani że NIE ZNA ŻADNYCH WETERYNARZY i nie będzie jechać gdzieś tam bo teraz wrzesień i ma za dużo wydatków ..
.. w końcu po godzinie ustaliłyśmy że zawiozę ją do weta ..
U weta okazało się że mała jest ciężarna ..
Pytam pani gdzie jest DRUGI szczurek ?
Ona że oddała .. bo gryzł ..
Pytam gdzie, kiedy, komu ?
..ogłoszenie i przyjechał facet i zabrał a w ogóle co to za przesłuchanie?
Jaki facet pytam ?
Jakiś starszy z brodą, przyjechał z klatką i .. zabrał
Szczura po oględzinach : Ciąża, zapalenie płuc i być może myko ..
Pani stwierdziła że skoro jest w ciąży to ją sobie ... zatrzyma ..
Zadzwoniłam do Tozu ..
.. ale okazuje się że .. w zasadzie Oni nie wiele mogą jeśli chodzi o małe zwierzęta ..Gdyby to był kot albo pies to mają większe możliwości ..
Mała ma " nienaganne warunki I jest leczona " Mówię że jest leczona bo za to zapłacę a Pani że nie bo Ona zapłaci !
Patrzę na panią Joasię ( moja wet) a Ona :
" szczur MUSI zostać na obserwacji co najmniej dwa tygodnie bo jest zagrożenie EPIDEMII !! a leczenie i hotel będzie kosztował 670 zł. Czy .. na kogo wystawić rachunek ? "
BRAWO PANI JOASIU !! - Kocham Panią !
Pani "właścicielka" z trzaskiem opuściła gabinet.. i że mnie zaskarży i Toz i panią weterynarz również ..
..szczura została ale jest bardzo złym stanie .. jest za młoda na ciążę, za mała, za słaba na ... cokolwiek. Znieczulenie wziewne nawet..
Szczura prawdopodobnie będzie prawnie pod opieką Tozu , ja pokrywam leczenie a mieszka na razie w lecznicy ..

Nie dawało mi spokoju "facet z brodą " .. "starszy facet z brodą "..
Jedyna taka osoba, która mi przychodziła wciąż do głowy to mój znajomy terrarysta ..
Niesiona .. nie wiem przeczuciem .. czymś .. zadzwoniłam do kumpla z pytaniem czy nie zabierał jakiegoś szczura z tego adresu ..
Zabrał ale dwa samce !! bo " Moja córa jednak woli futrzaste niż śliskie i już mają imiona Vader i Drakula ..a samica w tym towarzystwie była agresywna,... powiedziałem że powinna BABA iść z nią do weta ale jakiś DURNY BETON z niej "

Na wszystko inne czekamy .. nawet nie wiem co dalej z Małą i jej dzieciakami .. Na razie wiem ze ma dobrą opiekę .. co potem? Nie ma pojęcia .. czas pokaże ..
Szczerze jestem wstrząśnięta .. niemocą prawną, tą całą sytuacją .. agresją i głupotą pani ale przede wszystkim bezsilnością w całej tej sytuacji.. Psychicznie jestem dziś wrakiem emocjonalnym, wyprutym i zmęczonym ..

Re: Futra z charakterem

: wt wrz 11, 2012 12:02 pm
autor: IHime
Och, Evciu, dobrze, że w tym Tozie mieli chociaż jedną osobę z głową na karku, która wiedziała, gdzie zadzwonić! Wielki szacun i ukłony dla Ciebie i pani Joasi! Dobrze, że są takie osoby jak Wy, bo inaczej ten trzeci przypadek z tej historii już całkiem by mnie przekonał, że ludzie są ślepą uliczką ewolucji. Głupota jest gorsza od faszyzmu. >:(
Oby dla małej nie było za późno. Kciukamy!

Re: Futra z charakterem

: wt wrz 11, 2012 12:06 pm
autor: Malachit
Eve, głowa do góry!
Ja w tej sytuacji widzę dobrą stronę (chociaż fakt, baba tępa jak rzadko kiedy, nie będzie leczyć szczura bo to przecież tylko szczur...). Ale postawa wetki naprawdę świetna, no i dwa samce też dużo lepiej trafiły, niż do paszczy.
Szkoda małej, oby przeżyła, tyle złego na jednego malucha... i całe szczęście, że zadzwoniła w ogóle do tozu i że to ty tam trafiłaś, bo mogła szczurka zostać u tej kobiety i w krótkim czasie umrzeć z wycieńczenia czy na zapalenie płuc...
Co do "hodowli cichej" to brak słów - dwa samce i samica? Może ona sama chciała się pobawić w hodowlę?

Re: Futra z charakterem

: wt wrz 11, 2012 5:16 pm
autor: odmienna
...nie wiem, nie wiem.... to nawet nie prawo jest do d.... to z tym dwunogim gatunkiem coś...
Napisałabym, że głupota, to zbrodnia- ale, czy to głupota? W odczuciu większości, głuptasy- to my... a, niech tam!
Dobrze, że jesteście! Dobrze, że są Dr. Joanny, dobrze, że są Córeczki Terrarystów...... za Malutką trzymam kciuki i serce; co mogę więcej?

Re: Futra z charakterem

: wt wrz 11, 2012 9:28 pm
autor: ol.
Tyle mam do nadganiania u Was..., ale first things first - Wszystkiego Najszczurszego Czarnej Tajemnicy ! zdrówka, nocnych pogawędek i spokoju ducha Ci, Cthulhu :-*

Wasza nowa nastająca (a właściwie już nastała) damsko-męska rzeczywistość maluje się tak kolorowymi barwami, że - uroczysko ! Każda z panien znalazła w nowym lokatorze coś dla siebie, ale Lu - ten to cały świat znalzał !
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/486 ... 568f8.html ^-^

Trzymam kciuki za dojście do zdrowia Malutkiej, osobnikom (nie)ludzkiego gatunku, którzy jej taki los zgotowali, życząc
ech...
cała energia dla Malutkiej !

Re: Futra z charakterem

: czw wrz 13, 2012 6:23 pm
autor: unipaks
Eve, jak dobrze, że zadziałałyście obie z panią doktor, oby małej się udało wyzdrowieć
O tych, którzy z urzędu powinni pomagać i działać, nie chce mi się mówić, gdy sobie przypomnę opieszałość Straży Dla Zwierząt po interwencji w Siechnicy :-X dopiero kobieta z Inspektoratu, odpowiedzialna za dobrostan zwierząt, pomogła mi w tej sprawie, i zabrano zwierzaczki z nieszczęsnego garażu...

Re: Futra z charakterem

: czw wrz 13, 2012 8:43 pm
autor: Eve
Jak kłopoty to zawsze idą całą hałastrą ..
Cthulhu ma gulę koło odbytu po lewej stronie. Lekko stożkowaty, twardy .. Dałabym sobie głowę uciąć że wczoraj nie miała .. Myślę czy to nie ropień ..
Jutrzejszy dzień zacznę od weta ..
Mała jest dalej słaba .. ale chętnie ją odwiedzę i pogłaszczę ..