Strona 60 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 1:09 pm
autor: Ania
Niestety, Yss ale te dwie rzeczy są prawdziwe. Prawdziwe wybawienie jak dziecko nie ma kolek (a większość nie ma), wtedy możesz próbować jeść wzdymające, jednak ja bym się nie odważyła bo kolki łatwo w ten sposób wywołać właśnie. Powiem tak: udaj się do dietetyka bo nawet najlepsza dietetyczna strona www nie zastąpi wywiadu i dopasowania diety do potrzeb Was obojga. Soczewicę można jeść bez problemu.
Fasola nie wzdyma, jeśli przed ugotowaniem Jej kilkakrotnie zmienisz wodę (przy namaczaniu). Przeg gotowaniem znów zmieniasz i po gotowaniu również wylewasz.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 1:32 pm
autor: yss
dzięki wam obu :)

Ania: a tą wodą od fasoli to niezłe :D
kto to dietetyk? jak się do niego idzie? ile na to trzeba wydać? :)
czy ilość zjedzonej fasoli lub grochu ma znaczenie? np w postaci pasty do kanapek to co innego niż micha fasoli na gorąco?

ratta: tak, my jeszcze jako całość, maluszek najwyraźniej wrósł na stałe :P a jak już przywyknę do myśli, że jest w środku, zamiast być non-stop przyszykowana psychicznie i fizycznie do porodu, i wyluzuję, polezę gdzieś na dłuższe zakupy, albo coś, to wtedy się zacznie :/

to powiedzcie jeszcze, tak w formie listy, co jest polecane dla karmiących mam :) z warzywami i owocami włącznie, bo chcę sobie zawczasu poobmyślać jakieś proste w przygotowaniu posiłki, zaopatrzyć się w suchy prowiant typu kasze, płatki itp i taka lista się przyda [a nie widziałam nigdzie, każdy artykuł tak półpłynnie się wysławia o tym, czego "raczej unikać, chyba że..." itp, a produktów - i potraw - polecanych, takich do codziennego odżywiania nie znalazłam.] chodzi mi o to, że - przykładowo - jak płatki, to raczej jęczmienne niż owsiane. lub na odwrót... itp

czy może mam skorzystać z takiej listy dla zaciążonych i karmiących szczurzyc? O0

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 1:46 pm
autor: merch
Mysle ze mozesz skorzystac z diety dla szczurzyc :)

Zapotrzebowanie na kalorie w stosunku do normy jest zwiekszone ok 2 X
na bialko conajmniej 1,5
z tego co kojarze to jesz nabial czyli nie jest zle

jesli jesz tez jajka to jest super :)
generalnie obowiazuje Ciebie dita lekkostrawna , ta znajdziesz wszedzie , nie limitowana ilosciowo.

Co do bialka zdaje sie ze mozesz jesc sojowe , czyli np tofu jesli lubisz.
Z przyprawami uwazaj chociaz ziola takie jak majeranek, tymianek , pietruszka, koperek i w umiarkowanej ilosci bazylia sa na pewno dozwolone.

Mozesz jesc ziemniaki a to tez dobre zrodlo aminokwasow i weglowodanow.
Oczywiscie zalecane wszelkie kasze, jogurty, twarozki. Wiekszosc gotowanych warzyw.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 1:51 pm
autor: RattaAna
yss pisze:czy może mam skorzystać z takiej listy dla zaciążonych i karmiących szczurzyc? O0
:D :D :D :D :D :D :D właściwie jakaś baza jest

nigdy nie potrafiłam sklecić najprostszej listy jadłospisowej na najbliższych kilka dni (nie potrafię planować, a raczej: trzymać się konsekwentnie planu), więc nie jestem w tym dobra; zamierzam sobie przygotować i zamrozić w niewielkich porcjach to, co lubię, tzn. kotlety soczewicowe z kaszą gryczaną, kotlety z kapusty kiszonej i warzywami - uwielbiam je w panierce z bułki tartej i podsmażone (wiem, lepiej gotowane, ale zawsze wolałam smażone w niewielkiej ilości oleju roślinnego lub oliwy z oliwek); a tak doraźnie, zawsze można zrobić na szybko makaron z pesto (nic nie wiem, żeby pesto nie było wskazane dla ciężarnej), spaghetti z sosem pomidorowym, czy ryż z gotowanymi warzywami; martwi mnie tylko, że trzeba będzie ograniczyć przyprawy (a wiadomo, to bardzo ważne w kuchni wege), no ale jakoś przywykniemy chyba ;) jak nie jesteś na diecie wykluczającej jaja czy mleko, to masz pole do popisu;
zgłodniałam:]

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 2:01 pm
autor: Ania
Yss wpisz w google "dietetyk szczecin" - masa osób podaje polecane gabinety i ceny, trochę info TUTAJ

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 2:23 pm
autor: RattaAna
a widziałyście ten materiał? osobiście mam mieszane uczucia, nie wiem czy w szpitalu jest to w ogóle możliwe (mnie przeraża samo łóżko do porodu i nieco zniesmacza fakt ubrania się w "babciną" koszulę nocną, w której czuję się jak big mamuśka); chociaż, na którymś z for (polskich) czytałam relację dziewczyny, która utrzymywała, że jej poród był niesamowicie ekstatyczny:

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1, ... kosza.html

[uprzedzam, że są tu scenki z porodów, więc jeśli ktoś nie chce na to patrzeć, niech nie ogląda - ja sama unikam]

edit. na stronie pokazane są też ćwiczenia w I fazie porodu, bardzo fajne; jestem w ogóle zauroczona tymi piłkami, nie sądziłam że najprostsze ćwiczenia przy ich użyciu mogą tak rozluźnić! rozważam kupno takiej;

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 6:29 pm
autor: Czerwonaona
Ja miałam do dyspozycji i piłki i wanne ale jakoś nie miałam ochoty.
Nie wiem czy daje efekty bo nawet nie próbowałam:)
Ratta ja nie wiem ja miałam swoją koszulke...taką troszke gorszą jakościowo bo po porodzenie poszła do kosza ale nikt mi nie wciskał szpitalnych koszulek.
Od podstaw miałam wsio swoje no i na tym okropnym łóżku nie leżałam wcale tylko spacerowałam położyłam się dopiero na sam moment bóli partych czyli jakieś 5 minut:)
Szpitale idą na ręke...mnie chcieli trzymac pod KTg ale powiedziałam,że tak bardziej boli i chce chodzić nie było problemu.
Yss ja codziennie zaglądam i mam nadzieje,że już rozpakowana jesteś choć pewnie wtedy to znikniesz na kawał czasu ale to już da nam do myślenia:)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 6:33 pm
autor: merch
yss , niech pablo napisze na forum jak juz bedziecie po , bo tak czekamy czekamy ,a w koncu jak przyjdzie co do czego nie bedziemy wiedziec :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 6:34 pm
autor: yss
ratta: ano mrożonki to podstawa. i zapasy np sosów wekowane w słojach :D
ale czytałam, że z pomidorami należy uważać :/

ja zamierzam rodzić w koszulce szpitalnej. koleżanka tak robiła i mówi że są świetne. :]

merch: większość warzyw, tzn? :) chodzi mi o konkretne przykłady tego, co bardzo dobre, w przeciwieństwie do tego, co akceptowalne, albo np dobre w małych ilościach...

[tak, jem nabiał :) ]

jak urodzę i się pozbieram, poślę Ani sms, a Ania rozkolportuje wieść dalej :P

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 6:43 pm
autor: merch
na pewno marchewka, pietruszka , seler, baklazan ( tu akurat pieczony lepszy ze zdjeta skorka) , cukinia, buraki te w ilosciach dowolnych

brokuly i kalafior w umiarkowanych moga lekko wzdymac jak to kapustne

cebula zalezy od przyrzadzenia ugotowana jest OK

kapusta uwazac - jest wzdymajaca

fasolka szparagowa wydaje mi sie , ze porownywalnie do brokula

no to tyle warzyw mi sie przypomnialo ,
z surowych chyba mozna ogorek i pomidor na pewno nie rzodkiewka i kapusta
jak przyjdzie ci do glowy jakies warzywo pytaj jak bede wiedziala odpowiem.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt cze 16, 2009 6:49 pm
autor: Czerwonaona
Co do diety karmiącej mamy to jarzynki gotowane jak najbardziej lub parowane poza tymi wzdymającymi mnie robili wykład ,że nie wolno kapusty,fasoli,grochu.
Co do owoców to żadnych cytrusów i owoców pestkowych.
Picie tylko nie gazowane więc piłam wode nie gazowaną i sok jabłkowy.
Słodyczy też mi zabronili ,żeby dzidzia zatwardzenia nie dostała.
Ogólnie wsio gotowane lub parowa,nic smażonego.
Mała ilość przypraw i co jeszcze lekarz uczulił mnie ,że nabiał i owszem bo dobrze na laktacje wpływa ale nie przesadzać z ilościami bo dzidzia może dostać skazy białkowej.
Wiecie takie gadanie ale trzymałam się tego a ciężko było bo ja kocham gazowane i smażone.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw cze 18, 2009 9:44 am
autor: Ania
yss pisze:jak urodzę i się pozbieram, poślę Ani sms, a Ania rozkolportuje wieść dalej :P
tak jest, proszę pani ;]
komórka to moje drugie imię...

Dziewczyn, z tymi dietami dla matki karmiącej nie dajcie się zwariować. ja to nazywam dietą Matki Polki. To, co Ci wolno - to w zasadzie tylko oddychać. W wielu krajach poza PL mama na start dostaje michę lodów orzechowych i kakaowych, obiad jaki sobie zażyczy.
Jestem za tym, by dietę stosować tylko w przypadku podejrzenia alergii a w pozostałych wprowadzać do lekkostrawnej diety stosunkowo szybko inne pokarmy. Co mądrzejszy lekarz powie: jeść wszystko, tylko w umiarkowanych ilościach. Jak występuje nietolerancja - wtedy odstawiać i obserwować.
na prawdę nie ma się co katować.
Ja byłam tak strasznie nieszczęśliwa przez to, że nie mogłam niczego jeść (a nie mogłam z uzasadnienia, mega kolki + wymioty bo nawet nie ulewanie + wysypka u Młodej). nie życzę, serio, nie życzę tego żadnej mamie, u której nie ma konieczności wyższej. Bo przy karmieniu piersią wzrastaapetyt i ciężko wyjaśnić jak bardzo chce się jeść to, co tylko leży pod nosem. Ja po 4 miesiącach diety zaczęłam wciągać jak odkurzacz i do teraz mi to zostało. Wszystko wyciąga w zasadzie dziecko (no.. prawie wszystko :D).
Wiecie, że tylko w Polsce stosuje się taka dietę u Mamy, tzn tylko w Polsce niektrzy stuknięci lekarze ją zalecają na start każdej mamie.
A w szpitalu same zobaczycie, że nie będą Was dietować. Ja byłam po cc, to fakt, pierwsze 2 doby byłam na sucharach i kleiku a potem od razu zaserwowano mi kubek mleka, pomidorową i mielonego ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw cze 18, 2009 10:38 am
autor: yss
umrę, jak mi dadzą pomidorową :]
to co w takim razie oznacza "lekkostrawna dieta" i czym są "nowe produkty"?

merch: czego nie jeść, to już czytałam. pytałam co jest polecane na plus :D
jak np kalafior w ciąży :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw cze 18, 2009 11:08 am
autor: RattaAna
w szkole rodzenia dziewczyny mówiły, jak im zaserwowano grochówkę (menu jak dla wszytskich innych w szpitalu) - wyobrażacie sobie te opary z rana dnia następnego ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw cze 18, 2009 11:22 am
autor: yss
ratta: a propos, nie wiem jak u ciebie, ale w tym szpitalu, gdzie się wybieram, trzeba przy tej tam całej rejestracji od razu zgłosić odmienną dietę :]

śniło mi się, że urodziłam.
było to dziwne, bo okazało się, że większość porodu przespałam, nagle się obudziłam a malec był właśnie myty, ważony itp. w sumie sen był durny, w sali siedziały w kolejce dwie dziewczyny czekające na łóżko, ja w pewnym momencie zaczęłam ganiać po szpitalu, szukałam czegoś, dziwiłam się, że mi nie dali synka na brzuch tylko od razu zabrali.....
ale byłam bardzo zadowolona, że poszło tak szybko i w ogóle przez sen :P wkurzyłam się po obudzeniu, że ta cała masakra nadal przede mną.

mojemu p. śniło się dwa razy ostatnio, że się urodził nasz synek z długimi piórami, złotymi i falującymi [on takie miał jak był mały].
musiał mi coś wkręcić, bo w moim dzisiejszym śnie synek też miał takie włosy :)